Mnie wyjątkowo podniecają dwie. Pierwsza taka, że kobieta w trakcie seksu dochodzi, ja jeszcze nie mogę dojść, a ona wtedy każe mi wyciągnąć, bo ona już doszła i koniec zabawy. Ja wtedy jestem mocno podniecony i muszę się obejść smakiem.
Druga (choć nie wiem czy można to traktować jako typową karę) to coś w klimacie lekkiego upokarzania. Chodzi mi o to, że kobieta nie jest zadowolona z tego jak ją pieprzę i mówi to mnie coś w stylu "weź się postaraj", "tylko tyle potrafisz" itp., przy tym łapie mnie wtedy mocno za twarz i ściska albo uderza w twarz, żebym, dając mi do zrozumienia, żebym ją porządnie zerżnął.