• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

brak zainteresowania ze strony partnera

Kobieta

asiaxx

Cichy Podglądacz
Może to chwilowe, stres w pracy i dużo na głowie potrafi przyblokować każdego. W tym czasie spróbuj masturbacji, tak po prostu, dla siebie samej.
Akurat sama mam problem z szalejącym libido, to pomaga ;)
spróbuje, właśnie zgłębiam forum pod tym kątem :)

właśnie nie chwilowe, bo trwa już pół roku...a najgorszy jest ewidentny brak chęci do rozwiązania problemu
 
Mężczyzna

Noigel

Podrywacz
być może ktoś też miał taki problem i coś podpowie, nie wiem, czegokolwiek, ja już straciłam cierpliwość 💁‍♀️
wychodisz z domu nie ma Cie 3 dni jak nie zadzwoni sie nie zapyta gdzie jestes to coz powiadaja "serce nie sluga" to wyglada jakby go cos mocno zranilo nie wie jak sie otworzyc , a tez nie chce odejsc
 
Mężczyzna

kokojumbo

Cichy Podglądacz
robisz sobie jaja? on mnie totalnie olewa, nawet nie chce gadać na ten temat, 0 zainteresowania, zresztą nie tylko na ten, a ja mam mu jeszcze piwko donosić? może jeszcze mu kurwę zamówię, żeby go rozochociła...
nie wiesz jakie to upokorzenie iść i klęknąć przed facetem i usłyszeć "idź stąd, nie mam ochoty". Raczej bym oczekiwała, że mnie zerżnie w mordę, a nie wygoni, rozumiesz?
No Nie ciekawie.
Lubisz dbać o siebie?
 
Mężczyzna

Pemo

Cichy Podglądacz
No cześć jestem tu nowy, ale chętnie się wypowiem..
Zastanawiałaś sie może nad tym że Twój partner chciałby żebyś Ty przejęła inicjatywe?
Może on myśli ze Ty nie masz ochoty?
Próbowałaś mu powiedzieć żeby dosłownie Cie zerżnął?? Albo sama mu sie dobrać do spodni???
Czasami tak jest że sie nie rozumiemy i błędnie odbieramy.
Nie twierdzę ze tak jest, może się mylę w Twojej kwestii...
Pozdr
 
Kobieta

asiaxx

Cichy Podglądacz
No cześć jestem tu nowy, ale chętnie się wypowiem..
Zastanawiałaś sie może nad tym że Twój partner chciałby żebyś Ty przejęła inicjatywe?
Może on myśli ze Ty nie masz ochoty?
Próbowałaś mu powiedzieć żeby dosłownie Cie zerżnął?? Albo sama mu sie dobrać do spodni???
Czasami tak jest że sie nie rozumiemy i błędnie odbieramy.
Nie twierdzę ze tak jest, może się mylę w Twojej kwestii...
Pozdr
tak jak pisałam, próbowałam przejmować inicjatywe łącznie z wchodzeniem pod prysznic, albo otwieraniem drzwi tylko w pończochach, bez rezultatu
 
Mężczyzna

Pemo

Cichy Podglądacz
być może ktoś też miał taki problem i coś podpowie, nie wiem, czegokolwiek, ja już straciłam cierpliwość 💁‍♀️
My faceci seksem odreagowujemy stres, a na libifo szkodzi najbardziej brak snu i .. wciąż marudzace kobiety
Ja msm 45 lat i libifo jak 20latek i kobietę (35l) która ma ciągły ból głowy, a ciupciać chce jej die raz na pół roku. Więc jesteśmy w podobnej sytuacji, sle dałem sobie z nią spokój, nie bede6sie jsk piesek prosił o danie dupy.
 
Kobieta

kaami

Nowicjusz
Byłam w podobnej sytuacji. Partner nie chciał rozmawiać, zawsze mówił, że wszystko okej albo że dramatyzuję. Oddaliliśmy się bardzo od siebie, nie było bliskości nawet w postaci przytulania się, itp. Ciche dni były na porządku dziennym, seks raz na kilka tygodni, nie odmawiał jedynie loda, ale w drugą stronę nic nie było. Ostatecznie się rozstaliśmy i taka rozmowa od serca miała miejsce dopiero po rozstaniu. Powiedział mi, że nie miał ochoty bo żyliśmy ze sobą jak współlokatorzy, a on też potrzebuje romantyzmu czułości itd żeby mieć ochotę, monotonna praca której nie lubił też powodowała, że chodził wiecznie zmęczony i najchętniej by spał. Co lepsze - po rozstaniu kilka razy poszliśmy do łóżka i seks był dużo lepszy niż w związku, było dużo namiętności, zaczął zwracać uwagę na to co mi sprawia przyjemność było po prostu tak jak powinno być jak byliśmy razem. Zmierzając do sedna: rozmowa to klucz, bez komunikacji w związku prędzej czy później i tak się rozsypie. Zdradę bym sobie odpuściła jeżeli kogoś kochasz to graj czysto bo jeżeli masz jakieś sumienie to Cię później zeżre, to niestety też przerobiłam i żałuję do dziś. 🙂
 
Mężczyzna

jakub915

Podrywacz
Na wstępie, nie mam zamiaru Cię atakować, ani też nie będę za wszelką cenę bronił mężczyzny. Podsuwam tylko alternatywne spojrzenie na całą sytuację. Dlaczego? Ponieważ sam coś podobnego przeżyłem. Jak również w wielu dyskusjach pojawia się pytanie o problem z meżczyzną i wszystkie posty idą tylko w jednym kierunku "facet ma problem".

robisz sobie jaja? on mnie totalnie olewa, nawet nie chce gadać na ten temat, 0 zainteresowania, zresztą nie tylko na ten, a ja mam mu jeszcze piwko donosić? może jeszcze mu kurwę zamówię, żeby go rozochociła...
Szukamy problemu w partnerze, natomiast czytając Twój post mam flashback z mojego związku sprzed 10 lat.
Kobieta ciągle chciała seksu, narzekała na mnie, że nie mam ochoty na nią, a gdy kiedyś wróciła wcześniej do domu, a ja korzystałem z Jadzi Rączkowskiej, to mi zrobiła wielką awanturę, że na nią nie mam ochoty, a na porno mam.

Powód był prosty. My mężczyźni nie jesteśmy workiem do bicia i śmietnikiem, który pomieści wszystkie kobiece wyrzuty. W poście powyżej da się dostrzec sporo wyrzutów w jego kierunku - w życiu też tak wygląda Wasza komunikacja? Jeśli tak to koniecznie udajcie się na terapię dla par. Mężczyzna w związku potrzebuje mieć swoją przestrzeń, potrzebuje czuć swoją wartość. Gdy partnerka nad nim wisi i cały czas zarzuca go zarzutami, ten ucieka w pracę by uciec od obelg, gdzie coś znaczy.

Dlaczego masz mu przynieść piwo? Bo w związku (choć nie tylko), gdy chce się rozwiązać jakiś konflikt, strona która chce go rozwiązać, idzie na pewne ustępstwa by ugrać coś większego. Nie każdy mężczyzna jest po psychoterapii, która pomoże mu otworzyć się na emocje, nauczy mówić o tym co czuje. Analogicznie jak małe dzieci, one potrafią płakać, ale nie powiedzą w czym problem. Tak tutaj mężczyźni nie raz uciekają w ciszę lub pracę, tak jak kobiety w focha lub ból głowy. Zadaj sobie pytanie czy potrafisz na spokojnie z nim porozmawiać, nawet jeśli będzie to wymagało od Ciebie pójścia na ustępstwa i pewnej dozy cierpliwości. Dlaczego Ty? Skoro tutaj piszesz to znaczy, że Ci zależy. On znalazł sobie "jakieś" rozwiązanie tej niekomfortowej sytuacji w relacji. Nie mam na myśli zdrady - zwyczajne zajeżdżanie się w pracy.

a co do masturbacji, średnio umiem się sama zadowolić
A może tutaj jest problem? Skoro sama się nie znasz, może poproś go o pomoc? Nie proponuj mu laski pod prysznice, a odkryj się przed nim "brakuje mi orgazmu, sama nie dam rady, pomóż mi", albo potraktujcie to jak lekcję. Niech Ci pokaże jak zrobić Ci dobrze. W ten sposób Ty dostaniesz czego Ci brakuje, a on poczuje się potrzebny w Waszej relacji.

Ale ze pingwinek nie daje rady?
Z tym pingwinkiem jak i innymi wibrującymi zabawkami jest jeden podstawowy problem. Znam kilka kobiet, które na bardzo długo musiały je odstawić, by być w stanie dojść czy to od zwykłej palcówki czy to od penisa. Generują na tyle duże doznania, że żaden mężczyzna nie może z nimi rywalizować.
 
Kobieta

Lenkaa

Podrywacz
Sprawdź po pierwsze co robi nocami jak ty śpisz. Najprawdopodobniej za mocno szaleje do porno. A to co się pod tym kryje, to już pewnie kwestia do wybadania przez seksuologa.
Wiem też jaka to może być patowa sytuacja. Facet nie czuje się doceniony i podziwiany, ty z kolei nie masz atencji i nie czujesz się przy nim kobieco. Wiem jak trudno w tej sytuacji choćby zwracać się do swojego mężczyzny z uśmiechem lub obdarzyć go jakąś pochwałą. Skutkuje to tym, że on kara cię brakiem seksu, ty znowu jesteś sfrustrowana i zamieniasz się w jędzę... nie wiem czy to dla ciebie jakiekolwiek pocieszenie, ale mnóstwo wieloletnich małżeństw funkcjonuje w ten właśnie sposób. Jak ktoś ma możliwość i jaja, to się rozstaje i szuka lepszego partnera, cała reszta się męczy latami.
 
Kobieta

Zalotka

Podrywacz
Z tym pingwinkiem jak i innymi wibrującymi zabawkami jest jeden podstawowy problem. Znam kilka kobiet, które na bardzo długo musiały je odstawić, by być w stanie dojść czy to od zwykłej palcówki czy to od penisa. Generują na tyle duże doznania, że żaden mężczyzna nie może z nimi rywalizować.
Mówimy tu raczej o jakimś częstym używaniu. A ja chociażby o jednym orgazmie.
 
Mężczyzna

Erien343

Cichy Podglądacz
Mówimy tu raczej o jakimś częstym używaniu. A ja chociażby o jednym orgazmie.
Chocby używała codziennie to nic nie zmienia, dla mnie absurdem jest to, ze facet jest 'gorszy' niz zabawki, albo to ze przez nagminne uzywanie kobieta przesuwa swoje 'granice'. Zabawki to zabawki, zywy czlowiek to zywy czlowiek, wedlug mnie zawsze bedzie ponad gadzety.
 
Mężczyzna

MARSIM

Nowicjusz
Na temat seksu nie chce rozmawiać, ani uprawiać a inne tematy? Nie wiem dom, dzieci, macie wspolne tematy, rozmawiacie? Długo jesteście razem?
 
Kobieta

Zalotka

Podrywacz
Chocby używała codziennie to nic nie zmienia, dla mnie absurdem jest to, ze facet jest 'gorszy' niz zabawki, albo to ze przez nagminne uzywanie kobieta przesuwa swoje 'granice'. Zabawki to zabawki, zywy czlowiek to zywy czlowiek, wedlug mnie zawsze bedzie ponad gadzety.
Mi się sytuacja opisana wyżej nie przytrafiła, dlatego nie wiem czy to może powodować mniejsze zadowolenie z poczynań partnera. To co wiem, to że kobieta powinna wiedzieć jak samemu osiągnąć orgazm.
 
Mężczyzna

MARSIM

Nowicjusz
robisz sobie jaja? on mnie totalnie olewa, nawet nie chce gadać na ten temat, 0 zainteresowania, zresztą nie tylko na ten, a ja mam mu jeszcze piwko donosić? może jeszcze mu kurwę zamówię, żeby go rozochociła...
nie wiesz jakie to upokorzenie iść i klęknąć przed facetem i usłyszeć "idź stąd, nie mam ochoty". Raczej bym oczekiwała, że mnie zerżnie w mordę, a nie wygoni, rozumiesz?
Jak to czytam to troche jestem w szoku. Jak parter odmowił seksu to jest dla Ciebie upokrzenie ? A w drugą strone zawsze mialas ochote ajk on coś inicjował? Ogólnie ton tej wypowiedzi jest taki że chyba wielu by sie odechcialo.
 

Podobne tematy


Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry