W nasze ostatnie spotkanie przed świętani chcieliśmy się trochu po pettinować. Moja Luba założyła coś ekstra. Zaczęłem się nią awić - była mokra, że aż kapało. W pewnym momencie zrobiła się sucha i chciała do łazienki . Po powrocie znowu ją "dopaliłem", ale, eby nie wiem co zero pynów. Przerwaliśmy i mówiła, że czuła się jakby doszła. Spotkaliście się z czymś takim? O co w tym może chodzić? Jakiś błąd w reakcjach chemicznych?