Zależy od człowieka. Kiedyś myślałam, że młodszy facet to zupełnie nie dla mnie sprawa. Teraz, mam już wątpliwości. Chodzi przede wszystkim o charakter i sposób bycia. Podobają mi się mężczyźni którzy wiedzą czego chcą, nie trzeba ich prowadzić za rękę.
O! Dla przykładu, wybrałam się kiedyś na randkę z portalu randkowego, facet teoretycznie starszy ode mnie o 4 lata( na żywo zupełnie tego nie było widać po nim) ale… jak tylko skierowaliśmy swoje kroki do kawiarni to dreptał za mną jak harcerz i czułam się przewodnikiem wycieki.
Weszłam pierwsza i pytałam się co zamówić( i oczywiście zamówiłam i zapłaciłam za nas oboje). Potem siedzieliśmy przy stoliku pijąc kawę, a on taki przygarbiony jak zbłąkane dziecko. No nie… myślałam, że wyskoczę szybciej niż wypiję moją kawę.
Z kolei inna sytuacja, w pracy przez moment miałam młodszego ode mnie team lidera( kurka chyba z 8 lat młodszy ode mnie i do tego ciut niższy). Jednak sposób w jaki chodził, zachowywał się( pewność siebie połączona z takim rozbrajającym chłopięcym urokiem) po prostu mnie „rozwalał”( w pozytywny sposób). Pokręcona jestem - lubię czasem wejść w konflikt z facetem( niech sobie pokrzyczy, ja tez się wydrę lub czymś rzucę), możemy też bawić się w stylu „ kto postawi na swoim”
Reasumując, to nie zależy od wieku( choć nigdy nie pociągali mnie faceci starsi niż 10 lat).
Lubię jak facet ma charakter, charyzmę - i kurka, niech wchodzi przede mną i zamawia sam kawę dla dwojga( choć na pierwszej randce, dla ścisłości nie chodzi mi o kasę bo kawa to grosze - a chodzi o symbol).