hm. cóż, dla mnie to już są skrajne przypadki....
np. bardzo często jest tak, że mój facet podaje mi coś z torebki albo szuka w niej czegoś dla mnie (lub dla siebie;-) np. jak mu powiem, że mam jego ulubioną gumę:D)
heh. dla mnie nie ma nic złego w tym, że pozwalamy partnerowi pobawić się...