Pierwszego zetknięcia nie pamiętam, ale kojarzę, że u wujka 8 lat starszego znalazłem stos gazetek porno, które bardzo na mój młody umysł podziałały. Konkretnie pod biurkiem z komputerem, gdzie przychodziłem grać. Potem nawet udawałem, że gram, byleby tylko się do nich dorwać i zwalić sobie.