Generalnie nie mam wymagań, że dziewczyna musi mieć urodę modelki i nieco krągłości tu i tam nie robi dla mnie problemu, ale jednak wolę szczupłe dziewczyny.
I nie chodzi tu jedynie o to, że zawsze bardziej podobały mi się drobne dziewczyny. W czasie naszych przygód seksu równoległego z innymi parami, zdarzyło nam się widzieć seks par gdzie pani była nieco większa i powiem szczerze - to nie wyglądało fajnie

.
Zwyczajnie, większe rozmiary ograniczają możliwości w seksie. Najbardziej skrajny przypadek widzieliśmy w swingers klubie na Majorce, gdzie dwie panie były naprawdę słusznych rozmiarów. Powiem Wam, że to było naprawdę smutny widok, a najgorsze, że to co się zobaczy, to już się nie odzobaczy.
Cóż, obraz bardzo tęgiej pani leżącej jak kłoda lub bardziej niczym wieloryb wyrzucony na plaże i ten biedny facecik skaczący nad nią, żeby zrobić coś co oni pewnie nazywają seksem, ale w moich kryteriach to nie był seks. Ona leży, on ją liże, jednocześnie drugą ręką usiłuje siebie postawić, jak już mu się nieco udało, to trzeba przedrzeć się przez jej uda które zakrywają całą cipkę, ale zanim się udało znów trzeba się nieco postawić, bo nieco opadł, bo ona mu w niczym nie pomaga, bo nawet przewrócenie się na bok jest dla nie sporym wysiłkiem, więc tylko leży....MA SA KRA.
Ale w czasie tych naszych równoległych zabaw, zauważyłem że już u lekko bardziej krągłych dziewczyn, cycki znacznie tracą na jędrności i w dotyku zaczynają przypominać worek foliowy wypełniony wodą - no dla mnie zupełnie jak nie cycek.
Także sorry, ale dla mnie te określenia typu "puszystość" czy "rubensowskie kształty", to eufemizm. Seks z lekko bardziej krągłą dziewczyną jest po prostu gorszy. A jak do kompletu facet ma brzuszek, to to już jest komedia.