Sytuacja z dnia wczorajszego .przyszła ochota z mojej strony , wiadomo kobieta nie ma tak jakmy .Musi być rozpalona itp.
zawsze śpię z lewej strony łóżka , natomiast jak są interakcje to jestem z prawej strony. Łatwiej prawą ręką działać.
Więc leżę z lewej strony i coś tam sobie gadamy. Żona leżała odwrotnie. tzn. nogami w moją stronę . ręką miziałem po łydce ,zasięg do kolana, zaczynam sobie ruszać. w toku rozmowy wyszło ,że mam ten dzień .Ochoty na co nieco.
Od razu informacja poszła ,że lodzika nie będzie, zmęczona ,ciężki weekend itp. Powiedziałem ok. zrobimy tak jak lubisz.
Okropnie lubi patrzeć jak sobie wale i wtedy sama coś się zabawia. Pomyślałem dobra moja... przystąpiłem do działania .
Jak to ja powoli i stopniowo przekraczałem granicę. Leże z tej lewej strony i ruszam powoli palką , Żona się nakręca , masuję , zsuwa majteczki . Dotyka szparki, ja coś tam miziam lewą ręką ale nie wygodnie. Słyszę hasło ,,to podaj zabawki i żel.. Długo prosić nie musiała. Sięgnąłem do naszej skrzyneczki uciech i wyjąłem małego wibratora i żel. Zaczęła się nim miziać i wkładać . Ja przyśpieszam , Żona również. To przechodzę , a raczej przesuwam się ,prześlizguję na prawą stronę. Niunia podniosła nogi w górę robiąc mi miejsce ... szybka decyzja zostaje. Finalnie ja w rozkroku , moja odwrócona z Cipką przy moim sprzęcie i bawimy się dalej. podniecenie rośnie . Z szkatułki wyjechało dido większe. wzięła do ręki ,wiedząc że podnieca mnie to na takim etapie. Obraz jak z pornosa, Ja walę sobie , zaraz za pałą cipka żony, nogi rozłożone , pozycja pół siedząca , bawi się i wkłada małego wibra. w drugim ręku dido i bierze do buzi Było mało ....
Kciukiem lewej ręki zacząłem smyrać po anusie , powoli delikatnie, badając czy nie będzie oporów. Częstych uwag typu nie, tego nie.... Jest dobrze

kciuk samoistnie wchodzi wykonuję ruchy imitujące .... jest dobrze. przerywam prawą ręką robotę , biorę żel na kciuk i wracam do czynności. Głębiej , powoli ale zdobywam teren wewnątrz . Widzę że to też podnieca ją , przyśpieszone ruchy małym wibr, szybsze ruchy dido w buzi , idę dalej. Kciuk już ma opór , żel jednak robi robotę , Lubię czuć rozluźniony mięsień anusa( poprawcie mnie jeśli się mylę - mięśnie kegla) sięgam do szkatułki .... Wyciągam dido do anusa . Taki mały o dziwnym kształcie dość szpiczasty . Kiedyś to kupiłem, ale nie bardzo się Żonie podobał , nie bardzo go lubi. Znowu żel , wysmarowany i wchodzę powoli, zdobywając glębokość. Dodałem opowiadanie o trójkącie tym bardziej, że było dido w ustach, wibr. w cipce i analny w dupce. No nakręcona do granic . Analny powoli ale z czasem wszedł do końca. O tyle fajny kształt jak zacumuję to tylko jest taki okrąg który naciskałem, jak to podniecało tak żone jak i mnie. Czułem jej ciało , czułem granicę sexu która została przekroczona, Czułem i miałem świadomość jak by przypadkiem w tym stanie ktoś wszedł do pokoju , do mieszkania to nie było by oporów. Tylko zabawa w 3 . Lubię ten stan emocjonalny , Lubię tę świadomość.... Sam orgazm u Żony jeden z lepszych 3 tego popołudnia . Zapowiedziałem w czwartek zapraszam na drinka i robimy powtórkę , powtórkę i następnie będzie w dupkę już mój wchodził....