Miałem w pracy taką piękną koleżankę co codziennie chodziła w rajstopach, czasem musiałem do niej pójść załatwić coś do pokoju, jak raz rozmawialiśmy poprawiła sobie rajstopy, miałem taka ochotę ją wziąć wyciągnąć za tego biurka, podwinąć jej spódniczkę, ściągnąć lekko rajstopki z tyłeczka i ostro ją zerznąć. Ale by był też strach że ktoś wejdzie, to szybko musiałbym ją posuwać, żeby dojść, marzenia