• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Dlaczego kobiety kochają tylko łobuzów

Mężczyzna

Jedenon

Biegły Uwodziciel
Wszystko zalezy czego kobieta poszukuje w mężczyźnie. Czasem potrzebuje siły... takiego przewodnika stada... ale slowo czasem jest kluczowe
 
Mężczyzna

Pit87

Seks Praktykant
Zeszliście trochę z tematu.
Dlaczego Badboy?
Ze względu na pewność siebie, pewną dominację, w jakimś stopniu ci badboye dbają o siebie fizycznie, na ogół nie są to goście z brzuszkiem, lecz w jakimś stopniu zbudowani jak faceci.
Kobiety generalizując nie lubią kulturystów, ale większa łapa w bicepsie czy klatka piersiowa większa niż brzuch jest mile widziana.
Powiedz takiemu, że jego kobieta się puszcza to on cię połamie, a nie będzie się podniecać na samą myśl o o tym.
Poprostu ci badboye to normalni faceci, tacy jakimi byli kiedyś ojcowie tych dziewczyn.
 
Kobieta

LaVolpe

Seks Praktykant
Dlaczego kobiety kochają tylko łobuzów przynajmniej na początku. Ja ze swojej strony powiem ,że nigdy nim nie byłem. Chociaż jacyś koledzy ze szkoły próbowali mnie zmienić. W życiu pamiętam,że tylko raz porządnie komuś przyłożyłem.
Łobuz ma w sobie coś dzikiego, drapieżnego, niebezpiecznego. To przyciąga jak magnez i kusi. Jeszcze bywają męscy i tajemniczy. Dobre połączenie 👌
 
Mężczyzna

Kleszcz

Podrywacz
Zaobserwowałem to już dawno temu w gimnazjum

Dziewczyny lubią emocje, nieprzewidywalnosc, adrenalinę, pociąg do męskiego wzorca. Kujon jest nudny, przewidywalny, grzeczny - bo zwyczajnie płeć żeńska reaguje na emocje

Chłopaków zaś kręci wyuzdanie, pokazanie nóg, dekoltu, a nie szara grzeczna myszka, która niezbyt ciekawie się ubiera - bo płeć męska jest wzrokowcem

Idąc dalej latami, taka natura zostaje u nas zachowana jednak zmieniają się priorytety

Chcemy się ustabilizować, mieć jedną osobę obok siebie, tymczasem po bokach istnieją osoby, które mają coś, co zwyczajnie nam się podoba. Dla dwóch płci

Finalnie kobieta potrzebuje bezpieczeństwa, zaufania, szacunku, jednak w dalszym ciągu tę nutę adrenaliny, bo zwyczajnie w życiu byłoby nudno. Jednak łobuz to łobuz w całości, więc na jakimś polu zawiedzie i wygrywa poukładany człowiek, z którym można się wiązać i który nie odpierdoli maniany, tudzież jest przewidywalny

I na odwrót, facet by chciał grzeczną kobietę, która jest niegrzeczna tylko dla niego

Realia są jednak jakie są, nie ma ideałów i gdzieś coś zawsze będzie brakowało, a człowiek ma w naturze pożądać to czego nie ma (spójrzcie na swoje życie na przestrzeni kilku lat - czy cieszycie się ze wszystkiego co macie i doceniacie? Czy jednak myślicie, że można by było lepiej i zostaje wieczny niedosyt?)

Tak się koło zamyka, natury nie oszukasz, mamy to w DNA, trzeba to tylko zrozumieć

Zatem w idealnym świecie,
Facet powinien być męski, pewny siebie, szalony, pomysłowy przy czym elegancki i dbający o rodzinę i przede wszystkim mieć olej w głowie, kiedy w. Jakich sytuacjach jaką wersję siebie pokazać

Tak samo z kobietą, powinna być ponętna, atrakcyjna, kobieca, dbająca o rodzinę i dom, przy czym urocza i czarująca

Nie oszukujmy się, że my faceci kochamy te zacierająca się granicę kiedy kobieta jest słodka, dziecinna i urocza, przy czym seksowna i demonem seksu

Tak samo działa to w drugą stronę, facet do związku nie może być wiecznie tajemniczy, bo jaki to fundament do związku? Jak się nie zna partnera, tymczasem jak wyżej wspomniałem, facet musi mieć to coś w sobie i wiedzieć kiedy jak się zachować. Elegancki wariat z poczuciem taktu
 
Kobieta

Dessi'79

Cichy Podglądacz
Ja lubię łobuzów, Nie będę ściemniać...Dają moc, wytrącają z przewidywalności, wstrzykują w krew adrenalinę tak skutecznie, że przebija to każdy poranny rytuał... nawet najbardziej brutalne espresso przy tym smakuje jak rumianek ...Problem zaczyna się w chwili, kiedy łobuz się łamie. Kiedy z tygrysa robi się kociak, który zaczyna pytać: "To kiedy się zobaczymy?". Wtedy czar pryska. Bo cała magia łobuza polega na tym, że jest wyzwaniem, zagadką, ruchem. Kiedy zagadka zostaje rozwiązana, przestaje być grą.Psychologia powie: kobiety kochają łobuzów, bo to dopamina, ryzyko, ekscytacja. Biologia przytaknie: adrenalina to afrodyzjak, a nie ma nic bardziej pobudzającego niż mężczyzna, którego nie da się włożyć w schemat. Tylko że jest w tym haczyk. Łobuz to świetny rozdział w książce... On jest prologiem, czasem nawet dramatycznym wstępem, który czyta się na bezdechu, a potem...w większości przypadków odkłada...I tu pojawia się „ten drugi typ”. Czy jest nudny? Przeważnie, bo na pogorzelisku potrzebnny spokoj, żeby popiołów nie wzbudzać... A kogo potrzeba, tak naprawdę? Spokojny, stabilny, niekoniecznie w białej koszuli, taki, który nie musi udowadniać swojej wartości hałasem, umie wprowadzić ogień... ino bez pożaru. Taki facet wygrywa na dłuższą metę. Bo kobieta wcale nie chce drania...chce emocji. A emocje można dać i bez burzenia ścian i własnej czy partnerki psychiki. Dlatego, mimo wszystko, łobuzy wygrywają na starcie... młodość kocha ryzyko, a mózg lubi błyskawiczne nagrody. Prawdziwa gra zaczyna się później,wtedy, gdy adrenalina przegrywa z dopaminą stabilności.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Dyskretny masażysta

Nowicjusz
Ja lubię łobuzów, Nie będę ściemniać...Dają moc, wytrącają z przewidywalności, wstrzykują w krew adrenalinę tak skutecznie, że przebija to każdy poranny rytuał... nawet najbardziej brutalne espresso przy tym smakuje jak rumianek ...Problem zaczyna się w chwili, kiedy łobuz się łamie. Kiedy z tygrysa robi się kociak, który zaczyna pytać: "To kiedy się zobaczymy?". Wtedy czar pryska. Bo cała magia łobuza polega na tym, że jest wyzwaniem, zagadką, ruchem. Kiedy zagadka zostaje rozwiązana, przestaje być grą.Psychologia powie: kobiety kochają łobuzów, bo to dopamina, ryzyko, ekscytacja. Biologia przytaknie: adrenalina to afrodyzjak, a nie ma nic bardziej pobudzającego niż mężczyzna, którego nie da się włożyć w schemat. Tylko że jest w tym haczyk. Łobuz to świetny rozdział w książce... On jest prologiem, czasem nawet dramatycznym wstępem, który czyta się na bezdechu, a potem...w większości przypadków odkłada...I tu pojawia się „ten drugi typ”. Czy jest nudny? Przeważnie, bo na pogorzelisku potrzebnny spokoj, żeby popiołów nie wzbudzać... A kogo potrzeba, tak naprawdę? Spokojny, stabilny, niekoniecznie w białej koszuli, taki, który nie musi udowadniać swojej wartości hałasem, umie wprowadzić ogień... ino bez pożaru. Taki facet wygrywa na dłuższą metę. Bo kobieta wcale nie chce drania...chce emocji. A emocje można dać i bez burzenia ścian i własnej czy partnerki psychiki. Dlatego, mimo wszystko, łobuzy wygrywają na starcie... młodość kocha ryzyko, a mózg lubi błyskawiczne nagrody. Prawdziwa gra zaczyna się później,wtedy, gdy adrenalina przegrywa z dopaminą stabilności.
Wtedy stabilnym mężczyznom nie zależy na poważnej relacji z kobietą objuczoną bagażem.
 
Kobieta

Dessi'79

Cichy Podglądacz
Wtedy stabilnym mężczyznom nie zależy na poważnej relacji z kobietą objuczoną bagażem.
Niekoniecznie...
Tak, mają bagaż. Ciężki? Może. Ino nie traktują tego jako walizki... to mapy. Każda blizna to kierunek, każda historia to punkt na trasie, której nie znajdziesz w przewodniku. One same nie sa "lekkie". Ale jeśli chce sie iść przy takiej, to trzeba umieć dźwigać coś więcej niż swoje ego...Łobuzów zawsze kusiła intensywność, a stabilnych – wyzwanie. Przy takich kobietach nie ma ciszy bez treści. Jest grawitacja, której nie zatrzymasz. Spróbuj, kiedyś, podnieś taki "bagaż". Jeśli dasz radę w nagrodę dostaniesz podróż, której nie zapomnisz do końca życia...
 
Mężczyzna

Pieszczoch

Seks Praktykant
Niekoniecznie...
Tak, mają bagaż. Ciężki? Może. Ino nie traktują tego jako walizki... to mapy. Każda blizna to kierunek, każda historia to punkt na trasie, której nie znajdziesz w przewodniku. One same nie sa "lekkie". Ale jeśli chce sie iść przy takiej, to trzeba umieć dźwigać coś więcej niż swoje ego...Łobuzów zawsze kusiła intensywność, a stabilnych – wyzwanie. Przy takich kobietach nie ma ciszy bez treści. Jest grawitacja, której nie zatrzymasz. Spróbuj, kiedyś, podnieś taki "bagaż". Jeśli dasz radę w nagrodę dostaniesz podróż, której nie zapomnisz do końca życia...
Albo cierpienie związane z przeżywaniem rorelcoster w życiu gdzie nic nie ma to wspólnego z normalnym związkiem a jest jedynie namiastką bycia szczęśliwym i całościową walką Gdzie tu miłość ? Ale ok jestem w stanie zrozumieć to że ktoś lubi adrenalinę i lubi gdy nie jest nudno Nie szedłbym jednak aż tak daleko w idealizowanie takich związków
 
Mężczyzna

Nomoreheroes

Cichy Podglądacz
To atawizm. Z biologicznego punktu widzenia "łobuz", czyli osobnik agresywny, silny, egoistyczny, szybko reagujący miał większe szanse na przeżycie, a zatem jego geny były pożądane i mamusia natura tak ukształtowała damy, że tacy osobnicy byli atrakcyjni jako partnerzy seksualni. Z biologicznego punktu widzenia czy to akceptujemy czy też nie podstawową (choć nie jedyną) funkcją seksualności jest przekazywanie genów.
Cywilizacja jest cieniutką warstewką w historii naszego gatunku - nawet licząc od czasu jego ostatecznego się ukształtowania. Czym jest 10 tys lat wobec 150 tys.?

Reszta to racjonalizowanie wynikające z bagażu kultury i cywilizacji właśnie. Jedyny szkopuł w tym, że cele biologiczne takiego samca alfa i płci przeciwnej są rozbieżne. Kobieca potrzeba stabilizacji i bezpieczeństwa jest pochodną ewolucji, bo ludzkie młode jest wybitnie długi nieporadne i wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Zresztą ludzki model seksualności - w tym brak okresu godowego, wyeksponowanie trzeciorzędnych cech płciowych, głos i łagodniejsze rysy twarzy kobiet (zbliżone do cech typowych dla osobników młodych) służył jako zachęta do pozostania przy niej - atrakcyjność i ciągła dostępność do seksu.
 
Kobieta

Dessi'79

Cichy Podglądacz
Albo cierpienie związane z przeżywaniem rorelcoster w życiu gdzie nic nie ma to wspólnego z normalnym związkiem a jest jedynie namiastką bycia szczęśliwym i całościową walką Gdzie tu miłość ? Ale ok jestem w stanie zrozumieć to że ktoś lubi adrenalinę i lubi gdy nie jest nudno Nie szedłbym jednak aż tak daleko w idealizowanie takich związków
Grawitacja nie pyta, czy masz ochotę spadać... po prostu ciągnie. Tak samo jest z intensywnością... dla jednych to chaos, dla innych naturalne pole przyciągania. "Normalny związek"? Uczucie może istnieć w stabilnym układzie, może też w dynamicznej orbicie. To nie jest idealizowanie, to jest wybór. I nawet w tym chaosie może być więcej miłości niż w układzie dwóch równoległych linii, które nigdy się nie dotkną
 
Kobieta

Dessi'79

Cichy Podglądacz
To atawizm. Z biologicznego punktu widzenia "łobuz", czyli osobnik agresywny, silny, egoistyczny, szybko reagujący miał większe szanse na przeżycie, a zatem jego geny były pożądane i mamusia natura tak ukształtowała damy, że tacy osobnicy byli atrakcyjni jako partnerzy seksualni. Z biologicznego punktu widzenia czy to akceptujemy czy też nie podstawową (choć nie jedyną) funkcją seksualności jest przekazywanie genów.
Cywilizacja jest cieniutką warstewką w historii naszego gatunku - nawet licząc od czasu jego ostatecznego się ukształtowania. Czym jest 10 tys lat wobec 150 tys.?

Reszta to racjonalizowanie wynikające z bagażu kultury i cywilizacji właśnie. Jedyny szkopuł w tym, że cele biologiczne takiego samca alfa i płci przeciwnej są rozbieżne. Kobieca potrzeba stabilizacji i bezpieczeństwa jest pochodną ewolucji, bo ludzkie młode jest wybitnie długi nieporadne i wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Zresztą ludzki model seksualności - w tym brak okresu godowego, wyeksponowanie trzeciorzędnych cech płciowych, głos i łagodniejsze rysy twarzy kobiet (zbliżone do cech typowych dla osobników młodych) służył jako zachęta do pozostania przy niej - atrakcyjność i ciągła dostępność do seksu.
Tylko że… gdyby to było aż tak proste, Tinder byłby rajem szczęśliwych małżeństw, a każdy posiadacz „genów sukcesu” miałby spokój na całe życie. Nie ma. Dlaczego? Bo w grę wchodzi coś więcej niż mechanizm. Ewolucja uczy nas, jak przeżyć. My, uparci potomkowie, chcemy czegoś ponad to... chcemy sensu. Szukamy narracji, emocji, czegoś, co sprawia, że serce przyspiesza nie dlatego, że to „optymalny genotyp”, ale dlatego, że patrzy na nas ktoś, kto rozumie, kim jesteśmy... Biologia tłumaczy chemię, ale nie tłumaczy poezji. Nie tłumaczy tęsknoty, która rodzi się w ciszy po rozmowie, ani bólu, gdy kogoś tracisz. Tak, instynkt jest punktem startu. Czy łobuz wygra? Czasem,ale tylko wtedy, gdy umie być kimś więcej niż atawizmem w modnych butach....
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry