Zupełnie nie moje klimaty.
Czasem się zastanawiam, skąd u ludzi biorą się tego typu upodobania. Pokłosie takiego a nie innego dzieciństwa oraz takich a nie innych relacji z rodzicami?
Moim zdaniem fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić się, aby bawić się na całego!

Wracając do meritum, na poważnie, dalej jestem zdania, póki coś jest u kogoś w głowie, nie robi innej osobie nic złego, niech sobię fantazjuję o czym lubi i co ją najbardziej podnieca!

Każdy chyba, albo na pewno 3/4 populacji, ma jakieś swoje fetysze i fantazję, a o tym - jak z muzyką/sztuką/religią/polityką/urodą sie nie dyskutuje

JEJ GUSTA=ME GUSTA jak dla mnie
