Opowiadanko Ashleyki nr 1 - o pokojówce

Dobrze wiesz kochanie, że specjalnie wylałam tę kawę. I oboje wiemy, że specjalnie zaczęłam ją wycierać szmatą do podłogi zamiast mopem Kucnęłam na podłodze, pochyliłam się w pozycji na pieska, i ścierałam tą kawę. Ustawiłam się tyłem do Ciebie, moje nóżki poszły na boki, a moja dupcia w górę, ładnie i mocno wypięta dla Ciebie Mając na sobie strój pokojówki, widziałeś mój tyłeczek odsłonięty w połowie. Podszedłeś do mnie od tyłu, kucnąłeś przy mojej dupci, i poczułam na niej Twoje łapki, jak mi ją masują Ja nadal udawałam, że zmywam kawę, ale wypięłam się mocniej. Prawą ręką smyrałeś mnie po cipeczce Dobrze wiesz, jak lubię, gdy mnie macasz kotku W odpowiedzi na Twoje pieszczotki, moja dupcia poszła w górę jeszcze mocniej, a Ty wiedziałeś, że jestem zadowolona Dałeś mi mocnego klapsa drugą łapką, a ja zajęknęłam słodko, a ja wiem tygrysku, jak to lubisz Nie zastanawiałeś się długo, złapałeś mnie za bioderka i chwilkę przedłużając, przysunąłeś moją dupcię do swojego kutasa w spodniach Poczułam na pośladkach, jaki jesteś bosko twardy kocurku W jednej chwili poczułam, że tak mocno chcę go poczuć w szparce, i tak bardzo chcę, żebyś się we mnie zadowolił skarbie

Cdn