Na żywo – kilku, wiadomo. Ale odkąd jestem sama, trochę się to zmieniło. Zdarza się, że ktoś poprosi o zdjęcie… i jakoś się dogadamy – to czemu nie. Nie robię z tego wielkiej akcji, po prostu czasem fotka to forma podziękowania za coś. Zwłaszcza jeśli ktoś potrafi być miły, pomocny, konkretny...