Moje pytanie jest dość dziwne i dla mnie krępujące ale cóż, postanowiłam je zadać. Jest ono skierowane do męskiej części forum. Może wyda Wam się głupie ale dla mnie jest to poważny problem.
Sytuacja wygląda tak że ciężko choruję od kilku lat, z tego też powodu przeszłam już cztery operacje, które niestety zostawiły na mnie szkaradne blizny. Pewnie czeka mnie ich jeszcze więcej. Żeby jeszcze było ciekawiej są one w miejscach że tak powiem intymnych, pośladki i te rejony. Gdy wychodzę na plaże nie ma mowy o jakimkolwiek bikini w grę wchodzą wyłącznie spodenki.
Niestety z twarzy jestem postrzegana jako atrakcyjna, nikt nie domyśla się, że ciężko choruję, gdy mówię to ludziom nikt mi nie wierzy. Nieskromnie powiem, że figurę mam proporcjonalną i też w porządku.
Jak się pewnie domyślacie moje życie uczuciowe odkąd dowiedziałam się o chorobie całkowicie zamarło, a nie było ono zbyt "bujne", ponieważ mam dopiero 19 lat. Chciałabym się z kimś spotykać ale bardzo boje się odrzucenia z powodu mojego ciała i licznych blizn.
I teraz pytanie do panów, co wy byście zrobili gdyby Wasza dziewczyna po jakimś czasie pierwszy raz by się rozebrała i waszym oczom ukazałby się ten nieprzyjemny widok ? Nie wiem czy mam z góry ostrzegać co może ich czekać, że jestem ciężko chora czy mówić to dopiero później ? Chodzi o swojego rodzaju szok, tutaj ładna buzia, a dalej okropne ciało. Oczywiście najprościej byłoby pozostać singlem ale nie chcę być całe życie sama. Poznałam wielu ciekawych i interesujących facetów ale zawsze wycofywałam się gdy robiło się poważniej ze strachu jak odbiorą mnie i moje ciało.
Wszelkie porady będą mile widziane, bo sama nie wiem co z tym fantem zrobić.
Sytuacja wygląda tak że ciężko choruję od kilku lat, z tego też powodu przeszłam już cztery operacje, które niestety zostawiły na mnie szkaradne blizny. Pewnie czeka mnie ich jeszcze więcej. Żeby jeszcze było ciekawiej są one w miejscach że tak powiem intymnych, pośladki i te rejony. Gdy wychodzę na plaże nie ma mowy o jakimkolwiek bikini w grę wchodzą wyłącznie spodenki.
Niestety z twarzy jestem postrzegana jako atrakcyjna, nikt nie domyśla się, że ciężko choruję, gdy mówię to ludziom nikt mi nie wierzy. Nieskromnie powiem, że figurę mam proporcjonalną i też w porządku.
Jak się pewnie domyślacie moje życie uczuciowe odkąd dowiedziałam się o chorobie całkowicie zamarło, a nie było ono zbyt "bujne", ponieważ mam dopiero 19 lat. Chciałabym się z kimś spotykać ale bardzo boje się odrzucenia z powodu mojego ciała i licznych blizn.
I teraz pytanie do panów, co wy byście zrobili gdyby Wasza dziewczyna po jakimś czasie pierwszy raz by się rozebrała i waszym oczom ukazałby się ten nieprzyjemny widok ? Nie wiem czy mam z góry ostrzegać co może ich czekać, że jestem ciężko chora czy mówić to dopiero później ? Chodzi o swojego rodzaju szok, tutaj ładna buzia, a dalej okropne ciało. Oczywiście najprościej byłoby pozostać singlem ale nie chcę być całe życie sama. Poznałam wielu ciekawych i interesujących facetów ale zawsze wycofywałam się gdy robiło się poważniej ze strachu jak odbiorą mnie i moje ciało.
Wszelkie porady będą mile widziane, bo sama nie wiem co z tym fantem zrobić.