• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

5 lat (nie)szczęśliwego związku

Mężczyzna

csint

Cichy Podglądacz
Cześć.

Jestem w stałym związku z dziewczyną od 5 lat, znamy się dobrych 7 lat. Jestem osobą która lubi uprawiań seks i mogłaby to robić każdego dnia, nawet po kilka razy dziennie. Niestety moja dziewczyna odkąd się znamy, nie umożliwia mi częstego kochania - widzimy się 2-3 razy w tygodniu. Ten jeden raz w tygodniu pozwala mi się sobą zabawić, ale niestety nie jest to długoterminowy seks. Zazwyczaj szybka gra wstępna, a potem 10-15 minut maksymalnie seksu. W pozycji "na jeźdźca" dochodzi po 2-3 minutach podczas gdy pieszcze jej piersi. A potem? Zeskakuje i wielce zmęczona odmawia kontytuowania. Czy jest to normalne? W sensie częstotliwość uprawniania seksu i jego długość? Może to ze mną jest coś nie tak i jestem w jakimś małym stopniu nimfomanem? A może po prostu ona tego nie lubi?

Zaznaczę, że ja mam 28 lat a moja dziewczyna o 5 lat młodsza. Jestem jej pierwszym i jedynym chłopakiem.
 
Mężczyzna

Szach

Cichy Podglądacz
Czołem Kolego ;)

Pomogę, ale muszę znać więcej szczegółów. Jeśli to według Ciebie trwa od zawsze, to powiedz, jak wygląda Wasza relacja.

1. Jesteś w związku od 5 lat, ale znacie się dłużej. Kumplowaliście się wcześniej? Przyjaźniliście się? A może to była zwykła, niewiele znaczącą znajomość?
2. Jak doszło do tego, że związaliście się ze sobą po tych dwóch latach znajomości?
3. Jak wyglądał początek Waszego związku. Czy faktycznie ten seks wyglądał wtedy tak samo jak teraz? A może było inaczej? Jeśli nie częściej, to może dłużej, bardziej namiętnie, z fajerwerkami?
4. Jak wygląda Wasz związek teraz? Mieszkacie razem czy osobno? Jak dzielicie się obowiązkami? Kto wychodzi z inicjatywą wspólnych działań pozałóżkowych np. wycieczek, wyjścia z domu, do znajomych, knajpy, kina, etc.
5. Jak zachowujesz się wobec tej Kobiety? Prawisz z jej komplementy albo wręcz przeciwnie? Wyręczasz Ją w czymś albo pozwalasz Jej działać samodzielnie? Kto kogo się częściej radzi? Czyje zdanie i opinia są kluczowe przy podejmowaniu decyzji? A może wszystko staracie się robić wspólnie?
6. Jak Ona zachowuje się wobec Ciebie? Czy często się kłócicie? A może jesteście zgodną parą? Czy Ona pokazuje Ci że jesteś dla niej ważny w jakiś inny sposób niż łóżko? Czy w codziennej relacji jest wobec Ciebie czuła czy jednak wyczuwasz chłód i dystans.
7. Czy Twoja Kobieta przeżyła coś, co mogło spowodować u niej jakąś traumę?
8. Czy w Jej życiu jest jakiś kolega, który jest dla niej ważny, przyjaźni się z nim. Czy w Twoim jest taka kobieta?
9. Czy podejrzewasz Ją o zdradę, albo czy sam byłeś nie fair wobec niej? Czy oglądasz pornografię i ona o tym wie?
10. Czy dbasz o siebie? Masz dobrą kondycję? Masz życie poza związkiem? Kolegów, przyjaciół, pasje które Cię pochłaniają?

Wiem, pytam szczegółowo, ale to dlatego że Twój problem może mieć wiele przyczyn i wiele rozwiązań, a Twój post w moim odczuciu jest dość enigmatyczny. Mam pewne podejrzenia, ale nie chcę udzielać rad na ślepo, bo jednak mogą okazać się mało skuteczne ;)

Pozdrawiam
Szach.
 
Mężczyzna

dario_a_z

Dominujący
Ale wiesz, że każdy jest inny? Jeden lubi długo i codziennie, drugi szybko i raz w tygodniu?
Może ją satysfakcjonuje szybkie bzykanko a długie zabawy to nie jej bajka? To, że po dojsciu odmawia kontynuowania to nie jest nic dziwnego.
Ja też po finiszu na jakiś czas tracę ochotę, wręcz nie dotykać 🙂
 
Kobieta

Saanvi

Dominujący
To, że po dojsciu odmawia kontynuowania to nie jest nic dziwnego.
Ja też po finiszu na jakiś czas tracę ochotę, wręcz nie dotykać 🙂
Trochę jednak jest dziwne, to że ja dojdę to nie znaczy, że to jest koniec zabawy i możemy się rozejść. Mamy jeszcze usta, ręce, zabawki, rozwiązań jest sporo, dzięki którym możemy doprowadzić partnera do końca.
 
Mężczyzna

dario_a_z

Dominujący
Trochę jednak jest dziwne, to że ja dojdę to nie znaczy, że to jest koniec zabawy i możemy się rozejść. Mamy jeszcze usta, ręce, zabawki, rozwiązań jest sporo, dzięki którym możemy doprowadzić partnera do końca.
Jasne, ale każdy jest jednak inny. Są kobiety, które dochodzą i tyle, mężczyźni zresztą też...
Zastanawiam się jak dochodzi między nimi do zbliżenia, kto inicjuje, czy trzeba trochę zachodu czy "klika" od razu...
 
Kobieta

Lady Agatha

Podrywacz
Cześć.

Jestem w stałym związku z dziewczyną od 5 lat, znamy się dobrych 7 lat. Jestem osobą która lubi uprawiań seks i mogłaby to robić każdego dnia, nawet po kilka razy dziennie. Niestety moja dziewczyna odkąd się znamy, nie umożliwia mi częstego kochania - widzimy się 2-3 razy w tygodniu. Ten jeden raz w tygodniu pozwala mi się sobą zabawić, ale niestety nie jest to długoterminowy seks. Zazwyczaj szybka gra wstępna, a potem 10-15 minut maksymalnie seksu. W pozycji "na jeźdźca" dochodzi po 2-3 minutach podczas gdy pieszcze jej piersi. A potem? Zeskakuje i wielce zmęczona odmawia kontytuowania. Czy jest to normalne? W sensie częstotliwość uprawniania seksu i jego długość? Może to ze mną jest coś nie tak i jestem w jakimś małym stopniu nimfomanem? A może po prostu ona tego nie lubi?

Zaznaczę, że ja mam 28 lat a moja dziewczyna o 5 lat młodsza. Jestem jej pierwszym i jedynym chłopakiem.

Nie wiem, czy Cię to zadowoli, ale sytuacje jest zupełnie normalna. Macie czas na poznawanie się i doskonalenie ars amandi.
 
Kobieta

D'Arc

Erotoman
Cześć.

Jestem w stałym związku z dziewczyną od 5 lat, znamy się dobrych 7 lat. Jestem osobą która lubi uprawiań seks i mogłaby to robić każdego dnia, nawet po kilka razy dziennie. Niestety moja dziewczyna odkąd się znamy, nie umożliwia mi częstego kochania - widzimy się 2-3 razy w tygodniu.
Sprdlaj jak nakszybciej, bo będzie tylko gorzej.
Ten jeden raz w tygodniu pozwala mi się sobą zabawić, ale niestety nie jest to długoterminowy seks. Zazwyczaj szybka gra wstępna, a potem 10-15 minut maksymalnie seksu. W pozycji "na jeźdźca" dochodzi po 2-3 minutach podczas gdy pieszcze jej piersi. A potem? Zeskakuje i wielce zmęczona odmawia kontytuowania. Czy jest to normalne?
Oooo, więc skłonność do orgazmów ma jakieś wady czasami. Po 10 minutach, to ja dopiero zapominam o problemach dnia codziennego, a gdzie tam myśleć o orgaźmie - szczęściara z Tej Twojej 😝
W sensie częstotliwość uprawniania seksu i jego długość? Może to ze mną jest coś nie tak i jestem w jakimś małym stopniu nimfomanem? A może po prostu ona tego nie lubi?
Nie jesteś nimfomanem, tak samo jak osoby potrzebujące seksu raz na miesiąc też są normalne.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry