• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Straumatyzowany facet

Mężczyzna

Tomx2

Cichy Podglądacz
Witam zwracam się z prośbą o pomoc w zmianie przekonań, których się nabawiłem.

Miałem przez ładnych parę lat dziewczynę która była zażenowana kiedy byłem podniecony, jakby kpiła z tego, że "ulegam" czemuś takiemu jak podniecenie. Czasem kiedy dochodziło do zbliżenia odsuwała się mówiąc "nie ogarniasz mnie". Ja nie byłem jakiś nie wiadomo jak nią sparaliżowany czy coś ale jednak no było widać że jestem podniecony. Nauczyłem się nie czuć i wypierać to wszystko, być zimnym i mechanicznym. Teraz jak widzę jakąś kobietę to mam taką reakcję obronną, że ja "się nie dam" i "ogarnę" i "wytrzymam" i nie będę nic czuł. Tak powstała wizja kobiety "kata". Jak podnieca faceta to się z niego śmieje.

Z drugiej strony jej brak czucia (nigdy nie czuła żadnej przyjemności z seksu, zachowywała się jakby to było dla niej dziwne) sprawił, że widzę kobiety także jako ofiary. Tak przeskakuje to z kata na ofiarę. Mam wrażenie, że najchętniej temat seksu by dla nich nie istniał. Że nie czują nic, są ranione i nie mają seksualności.

Jestem na terapii już od lat ale to nie wiele daje. Z góry dzięki za odpowiedzi!
 
Kobieta

D'Arc

Erotoman
I co Ci lekarz mówi na tej terapii?
Jest mnóstwo (chyba większość) kobiet, które chcą pokochać jakiegoś faceta całym sercem, nie są zimnymi księżniczkami, seks jest dla nich radością. Z jakiegoś powodu ty trafiasz na te pozostałe.
Zastanów się czy ten wzorzec kobiecości nie wziął ci się z domu rodzinnego, czy Twoja matka nie miała takich cech, a małżeństwo Twoich rodziców polegało na ojcowskim ciągłym uganianiu się za matką? Z taką świadomością skąd się coś wzięło o wiele latwiej jest z tym walczyć. I szukaj po prostu odwrotności tego, co Cię do tej pory przyciągało w kobietach, wyjdź poza swój schemat. Szukaj odwrotności.
 
Mężczyzna

Mafestus

Nowicjusz
Witam zwracam się z prośbą o pomoc w zmianie przekonań, których się nabawiłem.

Miałem przez ładnych parę lat dziewczynę która była zażenowana kiedy byłem podniecony, jakby kpiła z tego, że "ulegam" czemuś takiemu jak podniecenie. Czasem kiedy dochodziło do zbliżenia odsuwała się mówiąc "nie ogarniasz mnie". Ja nie byłem jakiś nie wiadomo jak nią sparaliżowany czy coś ale jednak no było widać że jestem podniecony. Nauczyłem się nie czuć i wypierać to wszystko, być zimnym i mechanicznym. Teraz jak widzę jakąś kobietę to mam taką reakcję obronną, że ja "się nie dam" i "ogarnę" i "wytrzymam" i nie będę nic czuł. Tak powstała wizja kobiety "kata". Jak podnieca faceta to się z niego śmieje.

Z drugiej strony jej brak czucia (nigdy nie czuła żadnej przyjemności z seksu, zachowywała się jakby to było dla niej dziwne) sprawił, że widzę kobiety także jako ofiary. Tak przeskakuje to z kata na ofiarę. Mam wrażenie, że najchętniej temat seksu by dla nich nie istniał. Że nie czują nic, są ranione i nie mają seksualności.

Jestem na terapii już od lat ale to nie wiele daje. Z góry dzięki za odpowiedzi!
Najpierw musisz poznać Siebie i polubić/pokochać. Sytuacja, o której piszesz wskazuje na to, że nie byłeś w związku, bo tak jak odpytywanie kogoś nie jest rozmową;), tak i realizacja fantazji jednej strony (wyniosła dominacja dziewczyny, co może być dla niej przyjemne) nie jest seksem. Jeżeli świadomie tkwiłeś w toksycznej relacji, to wskazuje, że wciąż nie wiesz czego szukasz. Nic w tym złego, powoli to odkryjesz. Nie rzucałbym się na poszukiwanie "odwrotności", bo szczerze coś takego nie istnieje, każdy człowiek jest połączeniem wielu cech.
 
Mężczyzna

kolarz123

Seks Praktykant
Niestety panie Tomx2, ale trafiłeś na psychopatkę. Jeszcze gorzej, że udało się jej wywrzeć na Tobie wrażenie. Nie dawaj jej dłużej tej satysfakcji. Słuchaj się psychologa i wyhoduj twarde 4 litery, bo część ludzi jest zwyczajnie podła. Byleby zauważyć zanim nie jest za późno.
 
Mężczyzna

obserwator_4

Cichy Podglądacz
Fatalnie trafiałeś. Takie kobiety niech się zadają z takimi, którzy są podobni do nich. Jeden z moich znajomych powiedział proste zdanie - "one też chcą się dymać!" i ja mu wierzę! :)
 
Kobieta

Karotka

Biegły Uwodziciel
Zastanów się czy ten wzorzec kobiecości nie wziął ci się z domu rodzinnego, czy Twoja matka nie miała takich cech, a małżeństwo Twoich rodziców polegało na ojcowskim ciągłym uganianiu się za matką
Sorki że wejdę w temat, ale jak tak myślę o domu rodzinnym to sama się zastanawiam 🤔
 
Mężczyzna

drilll

Seks Praktykant
Źle trafiłeś. Ale na podstawie jednej nie można wysnuwać wniosków co do ogółu.
A jeśli jesteś w terapii "od lat" i bez efektów, to chyba czas najwyższy zmienić terapeutę.
 
Mężczyzna

Swiezak

Erotoman
Witam zwracam się z prośbą o pomoc w zmianie przekonań, których się nabawiłem.

Miałem przez ładnych parę lat dziewczynę która była zażenowana kiedy byłem podniecony, jakby kpiła z tego, że "ulegam" czemuś takiemu jak podniecenie. Czasem kiedy dochodziło do zbliżenia odsuwała się mówiąc "nie ogarniasz mnie". Ja nie byłem jakiś nie wiadomo jak nią sparaliżowany czy coś ale jednak no było widać że jestem podniecony. Nauczyłem się nie czuć i wypierać to wszystko, być zimnym i mechanicznym. Teraz jak widzę jakąś kobietę to mam taką reakcję obronną, że ja "się nie dam" i "ogarnę" i "wytrzymam" i nie będę nic czuł. Tak powstała wizja kobiety "kata". Jak podnieca faceta to się z niego śmieje.

Z drugiej strony jej brak czucia (nigdy nie czuła żadnej przyjemności z seksu, zachowywała się jakby to było dla niej dziwne) sprawił, że widzę kobiety także jako ofiary. Tak przeskakuje to z kata na ofiarę. Mam wrażenie, że najchętniej temat seksu by dla nich nie istniał. Że nie czują nic, są ranione i nie mają seksualności.

Jestem na terapii już od lat ale to nie wiele daje. Z góry dzięki za odpowiedzi!
Z historii, które się nie wydarzyły ta chyba, nie wydarzyła się najbardziej 😉

Tak z ciekawości pytam, jak specjalista na terapii Ci nie pomógł to jak mają Ci koniobijcy i seksforumowicze pomóc?
 
Kobieta

Aya

Podrywacz
Miała zadatki na dominę? Chciała Cię psychicznie tym wykastrować?
Też bym nie miała ochoty na takiego faceta. Ulegli przestają mi się wydawać męscy. Oczywiście mówię głównie o sobie, w moich oczach.
Potrzebuję takiego z krwi i kości xd
 
Mężczyzna

Tomx2

Cichy Podglądacz
I co Ci lekarz mówi na tej terapii?
Jest mnóstwo (chyba większość) kobiet, które chcą pokochać jakiegoś faceta całym sercem, nie są zimnymi księżniczkami, seks jest dla nich radością. Z jakiegoś powodu ty trafiasz na te pozostałe.
Zastanów się czy ten wzorzec kobiecości nie wziął ci się z domu rodzinnego, czy Twoja matka nie miała takich cech, a małżeństwo Twoich rodziców polegało na ojcowskim ciągłym uganianiu się za matką? Z taką świadomością skąd się coś wzięło o wiele latwiej jest z tym walczyć. I szukaj po prostu odwrotności tego, co Cię do tej pory przyciągało w kobietach, wyjdź poza swój schemat. Szukaj odwrotności.
Dzięki, ten motyw wzorca kobiecości też się pojawił na terapii. To jest trafna obserwacja, że nie potrzebnie próbowałem jej coś udowodnić. Ale to była moja pierwsza dziewczyna więc nie mając innych doświadczeń po prostu łyknąłem, że wszystko przeze mnie.
 
Mężczyzna

Tomx2

Cichy Podglądacz
Miała zadatki na dominę? Chciała Cię psychicznie tym wykastrować?
Też bym nie miała ochoty na takiego faceta. Ulegli przestają mi się wydawać męscy. Oczywiście mówię głównie o sobie, w moich oczach.
Potrzebuję takiego z krwi i kości xd
Co masz na myśli mówiąć uległy? Czujący podniecenie to uległy?
 
Mężczyzna

Tomx2

Cichy Podglądacz
Z historii, które się nie wydarzyły ta chyba, nie wydarzyła się najbardziej 😉

Tak z ciekawości pytam, jak specjalista na terapii Ci nie pomógł to jak mają Ci koniobijcy i seksforumowicze pomóc?
Dlaczego myślisz, że to się nie wydarzyło? A forumowicze mi właśnie pomogli bo napisali, że to nie ze mną było coś nie tak.
 
Mężczyzna

Swiezak

Erotoman
Bo ciężko mi uwierzyć, że specjalista przez tyle lat Ci nie pomógł, a na forum olśnienie i przez kilka dni problem się rozwiązał 😉
 
Mężczyzna

Mafestus

Nowicjusz
Bo ciężko mi uwierzyć, że specjalista przez tyle lat Ci nie pomógł, a na forum olśnienie i przez kilka dni problem się rozwiązał 😉
Czekaj problem się nie rozwiązał. Na razie jest na etapie odidealizowania dziewczyny, teraz nie może skończyć na obwinieniu jej zachowania, tylko poszukać wzorca na zdrową relację.
 
Mężczyzna

Swiezak

Erotoman
Czekaj problem się nie rozwiązał. Na razie jest na etapie odidealizowania dziewczyny, teraz nie może skończyć na obwinieniu jej zachowania, tylko poszukać wzorca na zdrową relację.
I przez tyle lat specjalista w tej dziedzinie Ci tego nie doradził?
Gdybym ja chodził do lekarza przez ileś lat i nic by mi nie pomógł, to bym go zmienił na innego specjalistę
 
Mężczyzna

Greg.

Erotoman
Tomx2 W końcu zmieniłeś swoje podejście do problemu?
Musisz się oswoić z tym, że wiele kobiet po prostu odczuwa safysfakcję z "bawienia się" podniecaniem mężczyzn i to wszystko.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Tomx2

Cichy Podglądacz
To nie jest tak, że nagle problem zniknął tylko jak się widzi odpowiedzi różnych ludzi to pomaga. Na terapii gada się z jedną osobą. Jak jest więcej to jest trochę jak terapia grupowa.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry