Kim jest ON? Facet w trybie „zagubiony alfa” syndrom rozczarowanego samca, który mentalnie utknął w między świecie, w którym on jest nagrodą, a rzeczywistością, gdzie kobieta w niczym go nie potrzebuje. On chciał dominować dlatego nalegał na spotkanie, nalegał, że przyjedzie (rola opiekuna, kontrolera sytuacji), ale gdy zobaczył kobietę, która nie gra roli miłej, cichej, wdzięcznej...jego system się wysypał. Rezultat? Obrażona księżniczka w wersji męskiej...Dlaczego tak się zachowuje? Fustracja seksualna...wprost mówi o tym, że „trudno umówić się nawet na seks”, czyli nieśmiałość opakowana w pseudopewność siebie..Macho rżnie i tylko zerka czy iskry mu jajec nie opalą... Ewentualnie lęk przed odrzuceniem...Brak komplementów, brak uśmiechu, to często obrona. On woli być zimny niż ryzykować, że wyjdzie na zdesperowaneg. No i ten mechanizm przerzutowy... Narzekanie na inne kobiety, krytyka randek.. klasyczne „to nie ja mam problem, to świat jest zły, a kobiety to już...”.Krótko mówiąc: to nie kryptogej, tylko krypto-egoista w wersji beta... I to, co on odbiera jako siłę, w realu wyszło jak kiepski performance.
A kim jest ONA?..."vibe w pisaniu był dobry".Klasyczna iluzja komunikacyjna...online jesteśmy elastyczni, dowcipni, a offline wyłazi brak umiejętności adaptacji. Dysonans poznawczy pozamiatał xD Ma wysokie mniemanie o sobie...i dobrze... Ino to trochę jak Tinder w głowie...szuka wybitnej jednostki, ale oczekuje też oldschoolowego zachwytu i komplementów. W praktyce: filtr tak wąski, że przechodzi przez niego tylko Pitt, czy inny Mamoa, w wersji z doktoratem z neurobiologii...
PS. powodzenia
