Niski wzrost poważny problem znaleznieniem kobiety

[PanCiacho]

Możesz wyjaśnić co masz na myśli pisząc "szwagrami"? Nie rozumiem Twojego stwierdzenia.

Potoczne określenie na mężczyzn korzystających z usług prostytutek...

 

[Magia2000]

Potoczne określenie na mężczyzn korzystających z usług prostytutek...

O tak, na forum garsoniera, gdzie faceci opisują prostytutki, swoje przygody z nimi, wystawiają im oceny... oni nazywają siebie szwagrami.
Coś w tym jest, bo często kilku pisze, że było u jednej i każdy opisuje....
Choć mnie bardziej pasuje określenie "kurwiarze".

 

[Sialalalala]

Za duży nacisk na seks kładzie, a to większość normalnych dziewczyn odrzuca. Pomijając już fakt, że proponował koleżance od razu seks za hajs. Z takim podejściem to ja się wcale nie dziwię, że nie może znaleźć.

Proponowanie hajsu koleżance, to fakt, pojebana akcja.

Ale tu jest grubszy problem ogólnie. Nawet jakby nie chodziło mu o seks, to miałby problem. Ja mam 30 lat, jakieś 5 lat po ostatnim związku i seksie. I bardzo ciężko w ogóle kogoś poznać do zwykłej relacji.

 

[stroiczek]

Małżeństwo nie oznacza usługiwania komuś. Dwie osoby tworzą związek, to dwie osoby zajmują się domem. To już nie te czasy, że kobiety siedziały w domu i robiły za służące.

Po pierwsze, to ogarnianiem domu może zajmować się służba, serwis sprzątający. Nie żyjemy już w egalitarnej Polsce Ludowej. Pani domu ma tylko zadbać o bieżące utrzymywanie porządku, sprzątać może ktoś inny.
Po drugie, jeśli kogoś nie stać na usługi sprzątania, to chyba nie powinien jeszcze się oświadczać. Pani domu potrzebować może pomocy.

Możesz wyjaśnić co masz na myśli pisząc "szwagrami"? Nie rozumiem Twojego stwierdzenia.

Szwagier to mężczyzna korzystający z usług prostytutki lub prostytutek.

Ale co ma jedno do drugiego? Nie pisałem w kontekście osoby szukającej seksu, tylko ogólnie o preferencjach kobiet.

Jasne, są dziewczęta, które chcą wyjść za mąż. Niemniej tych dziewczęcych marzeń nie wiązałbym z zagadnieniami problemu i sposobu znalezienia partnerki seksualnej przez niziołków.

 

[Aya]

Choć mnie bardziej pasuje określenie "kurwiarze".

Przegryw brzmi poprostu gorzej

 

[Sailor Moon]

Jeśli miał jakiś problem, to znalazł rozwiązanie.
Nie miał nic do zaoferowania kobietom w zamian za darmowy seks, więc zapłacił za intymne spotkania z prostytutką. To na pewno bardziej dla niego korzystne niż pisanie z samotną matką.

Samotna matka to poziom niżej niż prostytutka, jprdlę, nie wierzę, że można mieć takie odklejone poglądy!!!

 

[Sailor Moon]

O tak, na forum garsoniera, gdzie faceci opisują prostytutki, swoje przygody z nimi, wystawiają im oceny... oni nazywają siebie szwagrami.
Coś w tym jest, bo często kilku pisze, że było u jednej i każdy opisuje....
Choć mnie bardziej pasuje określenie "kurwiarze".

"Szwagier" ma chyba poprawić im samopoczucie, bardziej konotuje jakieś stosunki rodzinne, nie opierające się na transakcjach, a tymczasem to zwykła wymiana handlowa, więc termin "kurwiarz" jest bardziej na miejscu.

 

[stroiczek]

Samotna matka to poziom niżej niż prostytutka, jprdlę, nie wierzę, że można mieć takie odklejone poglądy!!!

Sama to napisałaś.
Ja skalkulowałem korzyści, jakie może odnieść osoba pragnącą seksu i bliskości, ze spotkań z samotną matką i ze spotkań z prostytutką.

 

[Sailor Moon]

Sama to napisałaś.
Ja skalkulowałem korzyści, jakie może odnieść osoba pragnącą seksu i bliskości, ze spotkań z samotną matką i ze spotkań z prostytutką.

No tak to odebrałam, zresztą pojawia się to w wielu miejscach w Internecie, że samotna matka z dzieckiem (olaboga jak ma więcej niż jedno!) to najgorszy sort kobiety. To taki chyba nowoczesny, męski bat na kobiety, żeby nie rozwodziły się z misiami kobieto, rozwiedziesz się mając dzieci i trafiasz do sortowni na najniższy poziom (wg kawalerów, redpillowców i inne nowoczesne męskie gacie).

 

[Sailor Moon]

Sama to napisałaś.
Ja skalkulowałem korzyści, jakie może odnieść osoba pragnącą seksu i bliskości, ze spotkań z samotną matką i ze spotkań z prostytutką.

Czyli dla osoby, która szuka bliskości u drugiego człowieka, prostytutka będzie lepszym wariantem niż samotna matka? - nadal jprdlę

 

[czuly_kochanek]

Tylko stwierdziłem fakt, że jestem niższy niż autor tego wątku i tyle a Ty ze mnie potwora zrobiłeś jak zawsze, bo to Twoja pasja.

Kolejny raz manipulujesz faktami.

Początkowo dostaliście wskazówki z @user96 na pytanie co jest Waszym problemem. Bez złośliwości, czy uszczypliwości.
Dodatkowo zwróciłem uwagę, że Twoje czyny nie idą w parze ze słowami. Również nie użyłem żadnych atakujących sformułowań, a jedynie dostałeś fakty na stół: [POST]

Wycieczki personalne odbiegające od wątku Ty zapoczątkowałeś wpisem: [POST] tagując (nie cytując konkretną wypowiedź) @luzik27, @ergo. i mnie. Nie miej więc pretensji, że ktoś odpowiada na Twoje zaczepki, cytując Twój [POST].

BTW: To Ty odbierasz nas jakbyśmy uważali się "za mocnych, bo kogoś tam mieliśmy". Odpowiem za siebie. Ja tak nie uważam. Dostałeś zwykłą męską radę na co można zwrócić uwagę. Uznałeś ją za wywyższanie się z mojej strony? Widać masz problem również z interpretacją intencji w wypowiedziach na forum.

Będę mądrzejszy i ustąpię głupszym, na ring nie wchodzę.

Patrząc na wyłapane wyżej manipulacje... dalej nie nauczyłeś się, że z faktami nie wygrasz...

Nie umiesz czytać, to nie pisz, nie wiesz, że do jednej już chodzę Pani.

No wiem, tak samo jak wszyscy na forum i do czego to to się odnosi? To Twoja Pani, nikt Ci jej nie odbiera.

Już ta Twoja pasja robienia ze mnie potwora tak Cię opętała, że sam gubisz się we własnych zeznaniach, ale Ty jako wielce ideał się przyznać do tego nie umiesz.

Czy ja gdziekolwiek napisałem, że jesteś potworem? Zacytuj. Napisałem jedynie, że to co robisz (promowanie usług prostytutek) jest szkodliwe dla psychiki mężczyzn. Ty już tego doświadczyłeś, choć jeszcze nie jesteś tego nawet świadomy, a przynajmniej póki co dobrze idzie Ci wypieranie tego faktu ze świadomości. Nie jest to tylko moja opinia, bo kilka kobiet na forum zwracało Ci już na to uwagę.

Powiem tylko jedno na Ciebie - żal.

Twój entuzjazm w wyrażaniu żalu jest prawie wzruszający.
Szkoda tylko, że nie towarzyszą mu argumenty merytoryczne.

 

[stroiczek]

No tak to odebrałam, zresztą pojawia się to w wielu miejscach w Internecie, że samotna matka z dzieckiem (olaboga jak ma więcej niż jedno!) to najgorszy sort kobiety. To taki chyba nowoczesny, męski bat na kobiety, żeby nie rozwodziły się z misiami kobieto, rozwiedziesz się mając dzieci i trafiasz do sortowni na najniższy poziom (wg kawalerów, redpillowców i inne nowoczesne męskie gacie).

Ja jestem tradycjonalistą. W wielu kulturach przyjęte zostało było prawo lewiratu, mężczyzna mial obowiązek zaopiekować się wdową po swoim bracie, obowiązany był współżyć z nią.
Tradycjonalizmu nie łączę z chrześcijaństwem.

 

[czuly_kochanek]

Po pierwsze, to ogarnianiem domu może zajmować się służba, serwis sprzątający. Nie żyjemy już w egalitarnej Polsce Ludowej. Pani domu ma tylko zadbać o bieżące utrzymywanie porządku, sprzątać może ktoś inny.
Po drugie, jeśli kogoś nie stać na usługi sprzątania, to chyba nie powinien jeszcze się oświadczać. Pani domu potrzebować może pomocy.

Ja jestem tradycjonalistą.

Nie da się niezauważyć. Choć nie wiedziałem, że w XVII–XVIII w. było już pojęcie trollowania forów internetowych

 

[stroiczek]

Nie da się niezauważyć. Choć nie wiedziałem, że w XVII–XVIII w. było już pojęcie trollowania forów internetowych

W XVIII w. norma na polskiej wsi było, że gospodarze - chłopi pańszczyźniani - mieli parobków.
Od ojca rodziny pani jego domu może wymagać, aby sfinansował jej pomóc, a szczególnie w tym czasie, gdy potomstwo jest malutkie.

 

[kaami]

Po pierwsze, to ogarnianiem domu może zajmować się służba, serwis sprzątający. Nie żyjemy już w egalitarnej Polsce Ludowej. Pani domu ma tylko zadbać o bieżące utrzymywanie porządku, sprzątać może ktoś inny.

A Panu domu to korona z głowy spadnie jak powiesi pranie, poodkurza lub wyniesie śmieci? Partnerstwo polega na tym, że jeżeli z kimś mieszkasz i tworzysz związek, to w obowiązki domowe angażujesz się tak samo jak druga osoba.

Po drugie, jeśli kogoś nie stać na usługi sprzątania, to chyba nie powinien jeszcze się oświadczać. Pani domu potrzebować może pomocy.

XD

 

[stroiczek]

A Panu domu to korona z głowy spadnie jak powiesi pranie, poodkurza lub wyniesie śmieci? Partnerstwo polega na tym, że jeżeli z kimś mieszkasz i tworzysz związek, to w obowiązki domowe angażujesz się tak samo jak druga osoba.

Ależ oczywiście, że mąż też jest od utrzymywania porządku. Niektórzy mężczyźni lubią sprzątanie. W mieszkaniu musi być porządek.
Gdy pojawia się dziecko, to opieka nad nim staje się najważniejsza. Ojciec rodziny musi być przygotowany finansowo, aby nie tylko on, ale i ktoś inny mógł odciążyć jego panią od sprzątania, prasowania mu koszul. Ona ma zająć się przede wszystkim dzieckiem.

 

[kaami]

Ależ oczywiście, że mąż też jest od utrzymywania porządku. Niektórzy mężczyźni lubią sprzątanie. W mieszkaniu musi być porządek.
Gdy pojawia się dziecko, to opieka nad nim staje się najważniejsza. Ojciec rodziny musi być przygotowany finansowo, aby nie tylko on, ale i ktoś inny mógł odciążyć jego panią od sprzątania, prasowania mu koszul. Ona ma zająć się przede wszystkim dzieckiem.

Ty utknąłeś mentalnie w PRL-u? Sam sobie prasuj koszule. No i to nie jest odciążanie czy pomaganie tylko wspólne prowadzenie domu, to jest różnica, której Ty chyba nie widzisz.

 

[Aya]

Ty utknąłeś mentalnie w PRL-u? Sam sobie prasuj koszule. No i to nie jest odciążanie czy pomaganie tylko wspólne prowadzenie domu, to jest różnica, której Ty chyba nie widzisz.

Troll raczej. A jak nie to ktoś mocno starszawy, kto się zagubił na forum erotycznym.

 

[Cassie]

A ja się wypowiem, bez czytania tej dyskusji, że jednak wolę wysokich facetów i to tak bardzo wysokich, ALE jest jeszcze jedna ważna rzecz - dla mnie facet po prostu musi być dużo większy z budowy. Szerokie ramiona, może chodzić na siłkę no i lekka nadwaga u faceta też mi nie przeszkadza. Przysłowiowy chłop jak dąb. Spotykałam się z takimi, nawet jak byli niewiele wyżsi ode mnie i wówczas ten wzrost mi nie przeszkadza. Po prostu nie lubię drobnej budowy.

 

[stroiczek]

Ty utknąłeś mentalnie w PRL-u? Sam sobie prasuj koszule. No i to nie jest odciążanie czy pomaganie tylko wspólne prowadzenie domu, to jest różnica, której Ty chyba nie widzisz.

Nie, absolutnie. W PRL-u kobiety musiały pracować, bo władze socjalistyczne spłaszczały różnice w wynagrodzeniach. Inna sprawa, że wiele osób tylko udawało, że pracuje. Uważam egalitaryzm za szkodliwy.

Oddaliśmy jednak od tematu.
Nie ma co porównywać tradycyjnej rodziny, opartej o zasoby finansowe i mającej wspólny cel, z poszukiwaniem kobiety na seks.

Czyli dla osoby, która szuka bliskości u drugiego człowieka, prostytutka będzie lepszym wariantem niż samotna matka? - nadal jprdlę

Umówienie się na seks z samotną matką nie wyszło, to kolega nacisk poszedł do pani prostytutki.