Aha...Czyli idziemy w obrażanie. Jak brakuje argumentów to tak to się kończy.Jesteś moim nowym, tragicznym przypadkiem, ciekawi mnie to co masz w głowie i co się stało, że się tak posrało
Obraziłem Cię w jakimś momencie, że tak odpowiadasz?
Nie sprowokujesz mnie, choć jak widzę bardzo się starasz.
Uważaj bo powoli zaczyna brakować ci pocisków

Ja nie mogę nic nikomu zabronić, ale mogę wyrazić swoje zaniepokojenie, że robi coś, co wg mnie nie jest zdrowe, słuszne itp.Ci od cucoldu też mogą? Super, dam im znać.
Rozumiesz?
Pewnie, że nie. Nie znam tego Pana. Ty widzę lubisz konfrontacje. Ok.Liczę, że się nie przejmiesz bo byłoby nudno odkąd don juan zniknął.
Czyli cel osiągnięty. No i gitTo idealnie. Bo nie spełniasz![]()

