Zazdroszczę...Ja już tą fantazje 2x zrealizowałem i czekam na kolejne okazje.
To akurat już nie feminizacja, tylko tzw. forced-bi, czy jak to się tam nazywa. Odrębna kategoria.na Jej oczach używa mnie mężczyzna lub Jej niewolnik...
"Forced" = "wymuszony" a ja o tym marzę i nikt mnie nie musiał by zmuszać... Ani do fatałaszków ani zabawy...To akurat już nie feminizacja, tylko tzw. forced-bi, czy jak to się tam nazywa. Odrębna kategoria.
Dlaczego sądzisz że cie zjedzą , wyraziłaś tylko swoje zdanie i każdy powinien je uszanować.Nie chciałabym.
Facet w mojej głowie ma być tym dominującym, męskim, władczym.
I pewnie mnie tu niektórzy zjedzą, ale malowanie go, strojenie w damska bieliznę czy ciuchy oraz rzniecie w odbyt/usta się wyklucza.
Bo masz rację, to kompletnie nie męskie jest. Dla mnie dominacja kobiety się kończy tylko na ujeżdżaniu ale to przez to że przy tej pozycji można masować piersi.Faceci czesto się unoszą gdy piszę że pewne sprawy widzę jako te niemęskie.