Witam.
Temat trudny, ale bardzo ciekawy, na podstawie usłyszanych historii, własnych doświadczeń.
Jak po zdradzie i przepracowanym temacie, po wybaczeniu bez rozpadu związku wygląda temat seksu i libido?
Wiele osób ma swoje doświadczenie, większość z nas zna przypadki związków i małżeństw, które po zdradzie nie tyle, że się rozpadły, ale przeżywają rozkwit pożądania? Sam znam dobrze przynajmniej trzy takie pary, pewnie jest ich więcej, nie wszyscy się tym chwalą. Kiedyś znajoma mi opowiedziała, że w trakcie ponad dwudziestu lat małżeństwa największą ochotę na seks z mężem miała w okresach gdy ją zdradzał. Pary, które po zdradzie przepracowały problem nagle po wielu latach związku wyglądają jak zakochane nastolatki, a w łóżku mają ogień i otwierają się na nowe rzeczy.
Sam miałem dwadzieścia lat temu z ówczesną partnerką sytuację, że jakiś czas po mojej "prawie zdradzie" seks rozkwitł, rozszerzył się o seks analny, ciągle miejsca publiczne i wiele innych atrakcji. Wtedy się nad tym nie zastanawiałem. Dziś po latach usłyszanych opowieści, zaczyna mnie ciekawić temat. Proszę o podzielenie się bez oceniania i krytyki.
Temat trudny, ale bardzo ciekawy, na podstawie usłyszanych historii, własnych doświadczeń.
Jak po zdradzie i przepracowanym temacie, po wybaczeniu bez rozpadu związku wygląda temat seksu i libido?
Wiele osób ma swoje doświadczenie, większość z nas zna przypadki związków i małżeństw, które po zdradzie nie tyle, że się rozpadły, ale przeżywają rozkwit pożądania? Sam znam dobrze przynajmniej trzy takie pary, pewnie jest ich więcej, nie wszyscy się tym chwalą. Kiedyś znajoma mi opowiedziała, że w trakcie ponad dwudziestu lat małżeństwa największą ochotę na seks z mężem miała w okresach gdy ją zdradzał. Pary, które po zdradzie przepracowały problem nagle po wielu latach związku wyglądają jak zakochane nastolatki, a w łóżku mają ogień i otwierają się na nowe rzeczy.
Sam miałem dwadzieścia lat temu z ówczesną partnerką sytuację, że jakiś czas po mojej "prawie zdradzie" seks rozkwitł, rozszerzył się o seks analny, ciągle miejsca publiczne i wiele innych atrakcji. Wtedy się nad tym nie zastanawiałem. Dziś po latach usłyszanych opowieści, zaczyna mnie ciekawić temat. Proszę o podzielenie się bez oceniania i krytyki.
Ostatnia edycja: