• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Seks z żoną wakacje a dom

Mężczyzna

neutralka000

Cichy Podglądacz
Witam jestem tutaj nowy. Może uda się rozwiązać mój problem na forum. Może ktoś miał podobny i podzieli się swoimi spostrzeżeniami. A więc do rzeczy. Jestem z moją żoną dwa lata po ślubie. Przed ślubem byliśmy ze soba trzy lata. Ja mam 29, ona 25 lat. Jesteśmy zgodnym małżeństwem. Oboje chodzimy sobie na ustępstwa i dogadujemy się. Czasami zdarzają się jakieś kłótnie, zazwyczaj ze względu na pracę ponieważ pracujemy razem w dużej rodzinnej firmie. Niczego nam nie brakuje, jeździmy na wakacje, mamy fajne mieszkanie, fajny samochod. Przyszłość klaruje się dla nas dobrze. W sprawach łóżkowych od początku był lekki zgrzyt gdyż ja lubię po prostu seks i chciałbym go uprawiać jak najczęściej. Moja żona tak średnio. Dla niej mógłby nie istnieć. Zazwyczaj robimy to raz dwa razy w tygodniu. Pozycję standardowe, bez większych udziwnień. Moja żona jest atrakcyjna, szczupła, z fajnym tyłkiem… niestety zawsze robimy to pod kołdrą i przy całkowitej ciemni. Tak jakby się wstydziła swojego ciała. Chociaż tak jak mówię ma ładną figurę. Dużo o tym rozmawialiśmy i cały czas dochodzimy do wniosku ze jak lubie dużo ona mało… Jak już ja zainicjuje i jest stosunek to już ona też nabiera chęci ale sama z siebie nigdy nie zacznie. Sprawa wygląda zupełnie inaczej wręcz diametralnie gdy jesteśmy gdzieś na wakacjach. Czy to za granicą czy też w Polsce. Wtedy wystarczy jeden drink a czasami wcale i kochamy się codziennie nawet po kilka razy. Wtedy żona nie ma zahamowań. Może być jasno, może to być pod prysznicem. Za każdym razem robi mi tak znanego loda i powiem szczerze że robi to tak jak najlepsza gwiazda filmów dla dorosłych. Podczas wakacji mogę wymyślać niezliczoną ilość pozycji a ona się na wszystkie zgadza… Ogólnie mówiąc jest zupełnie zupełnie inaczej niż w domu. Na ostatnim wyjedzie do Turcji przez dwa tygodnie robiliśmy to codziennie po kilka razy a jeszcze w między czasie robiła mi dobrze ustami. Po powrocie do domu wszystko wraca do normy, czyli seks jest rzadko, i bez wymysłów a o lodzie mogę zapomnieć. Czuje się tak jakbym żył w dwiema kobietami. Może ktoś poradzić co zrobić żeby tak fajnie jak na wakacjach było zawsze?

Pozdrawiam

Janek
 
Mężczyzna

krzychu82

Cichy Podglądacz
Jedyne co mogę ci napisać to że witamy w małżeństwie. Jak się pojawią dzieci to będziesz marzył o dwóch razach w tygodniu.

Moja żona przed małżeństwem to była bajka. Jak pojawiło się dziecko to było całkowite odcięcie. W wieku 40 lat mogę tylko napisać że jest poprawnie aczkolwiek czasem mówię jej wprost czego mi brakuje i zazwyczaj pomaga.

Dla jasności jeżeli o $$$ to dzięki ciężkiej pracy mamy ponad stu metrowe mieszkanie w centrum miasta i sporo $$$ mimo iż zaczynaliśmy od zera (umowa była taka że ona ogarnia dzieci do chwili gdy będą w miarę ogarnięte a ja kontynuuję rozwój zawodowy). Teraz sytuacja majątkowa jest taka że karta kredytowa tylko przelatuje przez czytnik a moja żona ma wszystko co sobie wymarzy. Czy sprawy łóżkowe są takie jak były wcześniej ? No niestety nie ....................... i czasem jest na prawdę źle. Były momenty gdy rozważałem zdradę ale ze względu na dzieci nie zdecydowałem się.

Jeżeli chodzi o poprawę to bardzo pomogła jedna sytuacja. Po zmianie pracy poznałem atrakcyjną koleżankę której wpadłem w oko. Wcale tego przed żoną nie ukrywałem i przekazywałem jej wszystkie propozycje jakie od niej miałem. I stał się cud :). Moje życie uległo poprawie :D. Daj znać na prv jak chcesz żebym szerzej podzielił się swoim doświadczeniem w małżeństwie.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Parasit

Nowicjusz
Spraw może być w tym, że w domu za bardzo się stresuje
Może martwi się, że ktoś z sąsiadów usłyszy i będzie ja obgadywał etc.
Kobieta to naprawdę skomplikowana istota...
 
Mężczyzna

neutralka000

Cichy Podglądacz
Myślałem czasami o tym że może wstydzi się sąsiadów ale to chyba nie w tym rzecz. W naszym budynku są takie ściany że sąsiad musiałby robić remont i coś wiercić żeby było cokolwiek słychać.
Co do przebywania cały czas na wakacjach, to raczej nierealne. Pracować trzeba. I tak jeździmy dwa razy do roku. A czasami jeszcze na trzecie takie kilkudniowe.
Wczoraj zdarzyła się taka sytuacja że mieliśmy wolny wieczór. Właściwie to już od 16:00 byliśmy w domu więc myślę czemu nie zaaranżować jakiegoś miłego wieczoru. Zamówiłem z lokalnej pizzerii makaron bolognese, zrobiłem po aperolu i zaczęliśmy oglądać film… Żona chyba miała dobry dzień bo podczas seansu wypiła trzy drinki i była już dość pijana chociaż cały czas ogarniała rzeczywistość. Mówię kurde czemu nie zapytać, i tak nie mam nic do stracenia, najwyżej pójdzie spać i się obrazi.
Powiedziałem więc: „Może masz ochotę na małą grę wstępną…” A ona odpowiedziała coś w stylu jaką czy coś dokładnie nie pamiętam. Na to ja „chcę żebyś wzięła mojego penisa do ust i go ssała.”
Nigdy wcześniej takiego czegoś nie powiedziałem. Ona na to zaczęła się śmiać i kiwać głową że nie ma mowy, mówiła przy tym podpitym głosem że nie ma szans. Myślę sobie nie no nie odpuszczę. Wyjąłem penisa który był już w stanie wskazującym i mówię dawaj no chodź. Żona chwilę poparzyła na niego i ku mojemu zdziwieniu i zaskoczeniu przybrała pozycję i zaczęła ssać jak bogini. Po kilkunastu minutach byliśmy już na górze w sypialni i kochaliśmy się.
Wniosek z tego jeden jest iż po alkoholu można doprosić się swojego, tylko że przecież nie będę upijał specjalnie żony żeby robiła mi laske. Z drugiej strony może też moja stanowczość i odwaga jakoś na nią wpłynęła. Będę dalej kombinował. Może z czasem uda się wypracować jakiś schemat działania.
 
Mężczyzna

damdam

Podrywacz
Witam jestem tutaj nowy. Może uda się rozwiązać mój problem na forum. Może ktoś miał podobny i podzieli się swoimi spostrzeżeniami. A więc do rzeczy. Jestem z moją żoną dwa lata po ślubie. Przed ślubem byliśmy ze soba trzy lata. Ja mam 29, ona 25 lat. Jesteśmy zgodnym małżeństwem. Oboje chodzimy sobie na ustępstwa i dogadujemy się. Czasami zdarzają się jakieś kłótnie, zazwyczaj ze względu na pracę ponieważ pracujemy razem w dużej rodzinnej firmie. Niczego nam nie brakuje, jeździmy na wakacje, mamy fajne mieszkanie, fajny samochod. Przyszłość klaruje się dla nas dobrze. W sprawach łóżkowych od początku był lekki zgrzyt gdyż ja lubię po prostu seks i chciałbym go uprawiać jak najczęściej. Moja żona tak średnio. Dla niej mógłby nie istnieć. Zazwyczaj robimy to raz dwa razy w tygodniu. Pozycję standardowe, bez większych udziwnień. Moja żona jest atrakcyjna, szczupła, z fajnym tyłkiem… niestety zawsze robimy to pod kołdrą i przy całkowitej ciemni. Tak jakby się wstydziła swojego ciała. Chociaż tak jak mówię ma ładną figurę. Dużo o tym rozmawialiśmy i cały czas dochodzimy do wniosku ze jak lubie dużo ona mało… Jak już ja zainicjuje i jest stosunek to już ona też nabiera chęci ale sama z siebie nigdy nie zacznie. Sprawa wygląda zupełnie inaczej wręcz diametralnie gdy jesteśmy gdzieś na wakacjach. Czy to za granicą czy też w Polsce. Wtedy wystarczy jeden drink a czasami wcale i kochamy się codziennie nawet po kilka razy. Wtedy żona nie ma zahamowań. Może być jasno, może to być pod prysznicem. Za każdym razem robi mi tak znanego loda i powiem szczerze że robi to tak jak najlepsza gwiazda filmów dla dorosłych. Podczas wakacji mogę wymyślać niezliczoną ilość pozycji a ona się na wszystkie zgadza… Ogólnie mówiąc jest zupełnie zupełnie inaczej niż w domu. Na ostatnim wyjedzie do Turcji przez dwa tygodnie robiliśmy to codziennie po kilka razy a jeszcze w między czasie robiła mi dobrze ustami. Po powrocie do domu wszystko wraca do normy, czyli seks jest rzadko, i bez wymysłów a o lodzie mogę zapomnieć. Czuje się tak jakbym żył w dwiema kobietami. Może ktoś poradzić co zrobić żeby tak fajnie jak na wakacjach było zawsze?

Pozdrawiam

Janek
a ja Ci powiem tak, wyczuj grunt, inicjuj może jakieś weekendowe wyjazdy poza dom ? Może inaczej się czuje poza domem ? Zapytaj się jej wprost, czemu jest nagła zmiana na wakacjach, a inaczej jest tu w domu.
 
Mężczyzna

neutralka000

Cichy Podglądacz
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Dzisiaj idziemy do kuzynostwa na urodziny. Zobaczymy jak się potoczy wieczór. Może będzie coś w domku potem.
Też tak myślę że w domu jest taka zamknięta w sobie i niechętna a na wakacjach lub po alkoholu nagle zachowuje się jak gwiazdka porno. Zobaczymy.
 
Kobieta

Magia2000

Podrywacz
Może faktycznie codzienność jest dla niej męcząca i dopiero jak wyjedziecie, albo się napije to potrafi się wyluzować.
Ja bym sprawdziła jeszcze kilka tropów:
- wydajesz kasę na wakacje, masz fajny seks, a jak jest kiedy kupisz jej coś, jakiś prezent, albo po prostu kwiaty bez okazji, też jest chętniejsza niż zazwyczaj?
- może tu ma kogoś na boku i dlatego w domu już ochoty nie ma a jak wyjedziecie to nie ma kochanka więc tobie "dostaje się" częściej?
 
Kobieta

psotka

Cichy Podglądacz
Witam jestem tutaj nowy. Może uda się rozwiązać mój problem na forum. Może ktoś miał podobny i podzieli się swoimi spostrzeżeniami. A więc do rzeczy. Jestem z moją żoną dwa lata po ślubie. Przed ślubem byliśmy ze soba trzy lata. Ja mam 29, ona 25 lat. Jesteśmy zgodnym małżeństwem. Oboje chodzimy sobie na ustępstwa i dogadujemy się. Czasami zdarzają się jakieś kłótnie, zazwyczaj ze względu na pracę ponieważ pracujemy razem w dużej rodzinnej firmie. Niczego nam nie brakuje, jeździmy na wakacje, mamy fajne mieszkanie, fajny samochod. Przyszłość klaruje się dla nas dobrze. W sprawach łóżkowych od początku był lekki zgrzyt gdyż ja lubię po prostu seks i chciałbym go uprawiać jak najczęściej. Moja żona tak średnio. Dla niej mógłby nie istnieć. Zazwyczaj robimy to raz dwa razy w tygodniu. Pozycję standardowe, bez większych udziwnień. Moja żona jest atrakcyjna, szczupła, z fajnym tyłkiem… niestety zawsze robimy to pod kołdrą i przy całkowitej ciemni. Tak jakby się wstydziła swojego ciała. Chociaż tak jak mówię ma ładną figurę. Dużo o tym rozmawialiśmy i cały czas dochodzimy do wniosku ze jak lubie dużo ona mało… Jak już ja zainicjuje i jest stosunek to już ona też nabiera chęci ale sama z siebie nigdy nie zacznie. Sprawa wygląda zupełnie inaczej wręcz diametralnie gdy jesteśmy gdzieś na wakacjach. Czy to za granicą czy też w Polsce. Wtedy wystarczy jeden drink a czasami wcale i kochamy się codziennie nawet po kilka razy. Wtedy żona nie ma zahamowań. Może być jasno, może to być pod prysznicem. Za każdym razem robi mi tak znanego loda i powiem szczerze że robi to tak jak najlepsza gwiazda filmów dla dorosłych. Podczas wakacji mogę wymyślać niezliczoną ilość pozycji a ona się na wszystkie zgadza… Ogólnie mówiąc jest zupełnie zupełnie inaczej niż w domu. Na ostatnim wyjedzie do Turcji przez dwa tygodnie robiliśmy to codziennie po kilka razy a jeszcze w między czasie robiła mi dobrze ustami. Po powrocie do domu wszystko wraca do normy, czyli seks jest rzadko, i bez wymysłów a o lodzie mogę zapomnieć. Czuje się tak jakbym żył w dwiema kobietami. Może ktoś poradzić co zrobić żeby tak fajnie jak na wakacjach było zawsze?

Pozdrawiam

Janek
Aż trudno w to uwierzyć.
 
Mężczyzna

Gloswdyskusji

Nowicjusz
Odpowiedź jest prosta. Jeżeli pracujecie razem i czasami macie spięcia w temacie pracy, to stres robi swoje i odbiera twojej żonie chęć na seks. A na wakacjach, twoja żona nie myśli o pracy, jest wyluzowana, plus trochę alkoholu i masz co masz. Tylko pozazdroscic. Może w weekendy powinniście sobie organizować jakieś wypady, itp.
 
Mężczyzna

neutralka000

Cichy Podglądacz
Może faktycznie codzienność jest dla niej męcząca i dopiero jak wyjedziecie, albo się napije to potrafi się wyluzować.
Ja bym sprawdziła jeszcze kilka tropów:
- wydajesz kasę na wakacje, masz fajny seks, a jak jest kiedy kupisz jej coś, jakiś prezent, albo po prostu kwiaty bez okazji, też jest chętniejsza niż zazwyczaj?
- może tu ma kogoś na boku i dlatego w domu już ochoty nie ma a jak wyjedziecie to nie ma kochanka więc tobie "dostaje się" częściej?
Wydaje mi się że nic się za bardzo nie zmienia gdy podaruje jej jakiś prezent. Oczywiście cieszy się i jest wdzięczna, ale nie ma to odzwierciedlenia na sprawy intymne. Dla mnie by to było też również jakoś źle postrzegane. To tak jakbym chciał przekupić ją w zamian za łóżko. Nie w moim stylu totalnie.
Co do drugiej kwestii, na pewno nikogo nie ma na boku. To nie taka osoba. Mieszkamy w małej górskiej miejscowości i to ona przeprowadziła się do mnie więc nie zna tu za dużo osób. Ma dwie w miarę dobre koleżanki i tyle.
Aż trudno w to uwierzyć.
A jednak
Odpowiedź jest prosta. Jeżeli pracujecie razem i czasami macie spięcia w temacie pracy, to stres robi swoje i odbiera twojej żonie chęć na seks. A na wakacjach, twoja żona nie myśli o pracy, jest wyluzowana, plus trochę alkoholu i masz co masz. Tylko pozazdroscic. Może w weekendy powinniście sobie organizować jakieś wypady, itp.
Taki mamy stety niestety biznes że prawie całą rodziną pracujemy razem. Widzimy się praktyczne codziennie. I są czesto zgrzyty i awantury. Jak to w rodzinie. Tego się nie uniknie. Na wakacjach nikt o tym nie myśli i jesteśmy sami więc może stąd ta różnica. Dosyć mocna ale jednak. Będę musiał coś ogarnąć w weekendy.
 
Mężczyzna

Sg18cm

Cichy Podglądacz
My z żono od czasu gdy dzieci podrosły to sex głównie w łazience po cichu i szybko jedyna szansza na dłuższy namiętny i ostry sex to wywózka dzieci do teściów
 
Mężczyzna

ThePussyHunter

Cichy Podglądacz
Witam jestem tutaj nowy. Może uda się rozwiązać mój problem na forum. Może ktoś miał podobny i podzieli się swoimi spostrzeżeniami. A więc do rzeczy. Jestem z moją żoną dwa lata po ślubie. Przed ślubem byliśmy ze soba trzy lata. Ja mam 29, ona 25 lat. Jesteśmy zgodnym małżeństwem. Oboje chodzimy sobie na ustępstwa i dogadujemy się. Czasami zdarzają się jakieś kłótnie, zazwyczaj ze względu na pracę ponieważ pracujemy razem w dużej rodzinnej firmie. Niczego nam nie brakuje, jeździmy na wakacje, mamy fajne mieszkanie, fajny samochod. Przyszłość klaruje się dla nas dobrze. W sprawach łóżkowych od początku był lekki zgrzyt gdyż ja lubię po prostu seks i chciałbym go uprawiać jak najczęściej. Moja żona tak średnio. Dla niej mógłby nie istnieć. Zazwyczaj robimy to raz dwa razy w tygodniu. Pozycję standardowe, bez większych udziwnień. Moja żona jest atrakcyjna, szczupła, z fajnym tyłkiem… niestety zawsze robimy to pod kołdrą i przy całkowitej ciemni. Tak jakby się wstydziła swojego ciała. Chociaż tak jak mówię ma ładną figurę. Dużo o tym rozmawialiśmy i cały czas dochodzimy do wniosku ze jak lubie dużo ona mało… Jak już ja zainicjuje i jest stosunek to już ona też nabiera chęci ale sama z siebie nigdy nie zacznie. Sprawa wygląda zupełnie inaczej wręcz diametralnie gdy jesteśmy gdzieś na wakacjach. Czy to za granicą czy też w Polsce. Wtedy wystarczy jeden drink a czasami wcale i kochamy się codziennie nawet po kilka razy. Wtedy żona nie ma zahamowań. Może być jasno, może to być pod prysznicem. Za każdym razem robi mi tak znanego loda i powiem szczerze że robi to tak jak najlepsza gwiazda filmów dla dorosłych. Podczas wakacji mogę wymyślać niezliczoną ilość pozycji a ona się na wszystkie zgadza… Ogólnie mówiąc jest zupełnie zupełnie inaczej niż w domu. Na ostatnim wyjedzie do Turcji przez dwa tygodnie robiliśmy to codziennie po kilka razy a jeszcze w między czasie robiła mi dobrze ustami. Po powrocie do domu wszystko wraca do normy, czyli seks jest rzadko, i bez wymysłów a o lodzie mogę zapomnieć. Czuje się tak jakbym żył w dwiema kobietami. Może ktoś poradzić co zrobić żeby tak fajnie jak na wakacjach było zawsze?

Pozdrawiam

Janek
Intrygująca sprawa. Może Twoją żonę przyłapał kiedyś ktoś ma sexie bądź jak się zabawiala sama lub była po prostu naga. Może poprzedni partner Ją nagrywał bez Jej wiedzy i stąd uraz, może boi się, że i Ty to robisz.Ciezko wyczuć. Co do samego stosunku to uwierz, że nie tylko Twoja żona nie chce pierwsza wyjść z inicjatywą, sporo kobieta podobnie. Jak już uprawianie seks spróbuj delikatnie i przede wszystkim nienachalnie wprowadzać nowe rzeczy, nie zaczynaj od peryferyjnych rzeczy. Jeśli to nie pomoże to musisz porozmawiać szczerze z żoną aby wytłumaczył Ci gdzie leży problem.
Pozdrawiam
 
Mężczyzna

neutralka000

Cichy Podglądacz
Intrygująca sprawa. Może Twoją żonę przyłapał kiedyś ktoś ma sexie bądź jak się zabawiala sama lub była po prostu naga. Może poprzedni partner Ją nagrywał bez Jej wiedzy i stąd uraz, może boi się, że i Ty to robisz.Ciezko wyczuć. Co do samego stosunku to uwierz, że nie tylko Twoja żona nie chce pierwsza wyjść z inicjatywą, sporo kobieta podobnie. Jak już uprawianie seks spróbuj delikatnie i przede wszystkim nienachalnie wprowadzać nowe rzeczy, nie zaczynaj od peryferyjnych rzeczy. Jeśli to nie pomoże to musisz porozmawiać szczerze z żoną aby wytłumaczył Ci gdzie leży problem.
Pozdrawiam
Witaj
Moja żona przede mną miała tylko jednego chłopaka. Była z nim dwa lata. Znam go nawet osobiście. Z tego co wiem ich seks nie był dobry gdyż tamten chłopak cały czas wymyślał jakieś niestworzone pozycje i kazał się przebierać mojej żonie w seksowne ubranka. Ja tego nie lubię i dla mnie najlepiej jest po prostu bez ubioru. 😉 Z tego co wiem i co mówi moja żona nigdy mu też nie robiła loda gdyż nie czuła się z nim na tyle ok pod względem zaufania itp żeby to robić. Innych partnerów łóżkowych nie miała. Może też brak doświadczenia i ilość stosunków nie pozwala jej na takie „rozwiązłe” że tak powiem zachowanie podczas seksu. Z jednej strony się cieszę że mam taką zachowawczą i w dobie wszechobecnego epatowania seksem kobietę ale z drugiej chciałbym czasem ostro się zabawić a nie tylko tak żeby odbębnić pod kołdrą i tyle. Mamy ledwo po 30 lat jak nie teraz to kiedy.
 
Mężczyzna

neutralka000

Cichy Podglądacz
Dzisiaj rano zauważyłem też takie zjawisko iż humor po przebudzeniu ma zawsze dobry. Nie ważne czy praca czy dzień wolniejszy. Żona miała iść na 7:30 do firmy. Wstała z budzikiem 6:30, na dworze ciemno chwilę się przytulaliśmy i doszło do zbliżenia. Nie było to nic nadzwyczajnego, raczej szybko bo po nocy jakoś tak podniecenie jest duże i szybko skończyłem, ale jednak seks był.
 
Mężczyzna

eksperymentator

Nowicjusz
Rozumiem że nie mieszkacie sami tylko z czyimiś rodzicami. Przerabiałem to samo. Ratunek jest tylko jeden osobne mieszkanie tylko we dwoje i conajmniej 15km od jednych i drugich rodziców. Znam to z autopsji. Co prawda ostatnio mi się zdecydowanie poprawiło ale prawdziwa jazda jest tylko na wyjazdach.
 
Mężczyzna

neutralka000

Cichy Podglądacz
Rozumiem że nie mieszkacie sami tylko z czyimiś rodzicami. Przerabiałem to samo. Ratunek jest tylko jeden osobne mieszkanie tylko we dwoje i conajmniej 15km od jednych i drugich rodziców. Znam to z autopsji. Co prawda ostatnio mi się zdecydowanie poprawiło ale prawdziwa jazda jest tylko na wyjazdach.
Mamy swoje prywatne dwupoziomowe mieszkanie. Taki jakby apartament. Od moich rodziców mieszkamy 100 metrów, ich dom jest na przeciwko. Od rodziców żony 140 km. W tym roku planujemy rozpocząć budowę domu, wtedy będzie na prawdziwym odludziu bo działkę mamy praktycznie w lesie.
 
Mężczyzna

eksperymentator

Nowicjusz
Mamy swoje prywatne dwupoziomowe mieszkanie. Taki jakby apartament. Od moich rodziców mieszkamy 100 metrów, ich dom jest na przeciwko. Od rodziców żony 140 km. W tym roku planujemy rozpocząć budowę domu, wtedy będzie na prawdziwym odludziu bo działkę mamy praktycznie w lesie.
To faktycznie nie rozumiem bo większość problemów powodują sublokatorzy. Chyba że rodzice mają tendencję do wpadania do was nieoczekiwanie albo co gorsza mają swój klucz. U mnie żona się blokowała na myśli tym że rodzice się szwędają po domu. Teraz z racji wieku nie są wstanie wejść po schodach i poziom swobody jest wyższy. W dalszym ciągu oczywiście trochę się ogranicza bo się krempuje że będzie ją słychać. Oczywiście wyjazdy mają jeszcze jeden duży plus. Oboje jesteśmy wypoczęci i zrelaksowani psychicznie.
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
A Seks z żoną w trójkącie z moim bratem Porady seksualne 32
G Seks trójkąt z żoną Porady seksualne 4
M Seks grupowy z żoną. Chcecie wiedzieć jak się bawimy? :) Seks 149
R Seks w grach Seks 9
P Seks z byłą Seks 9

Podobne tematy


Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry