Drodzy Panowie,
zwracam się do Was z wątkiem psychologicznym, który zahacza o życie romantyczne i seksualne, mianowicie - dlaczego tak wielu z Was ma problem z samooceną, z oceną własnego ciała?
Wysyłacie napakowane zdjęcia klat, a później piszecie, że nie macie formy. Narzekacie na Wasz rozmiar, zamiast skupić się na własnych umiejętnościach i wykorzystać dobrze to, co macie. Uwierzcie, jeśli będziecie na siebie stale narzekać, kobiety zaczną w to wierzyć.
Z drugiej strony, duża część Waszego grona szczyci się swoim ciałem, w ogóle nie dbając o zawartość swojej głowy. Naprawdę, chcecie być tylko maszynkami do seksu?
Co ma na celu mój post? Ceńcie się! Spójrzcie na siebie obiektywnie, albo niech ktoś Wam doradzi i nauczcie się korzystać z tego, co macie! A pamiętajcie, że najbardziej kręcąca jest głowa, więc jeśli jej nie macie to miłego, maszynowego życia erotycznego.
zwracam się do Was z wątkiem psychologicznym, który zahacza o życie romantyczne i seksualne, mianowicie - dlaczego tak wielu z Was ma problem z samooceną, z oceną własnego ciała?
Wysyłacie napakowane zdjęcia klat, a później piszecie, że nie macie formy. Narzekacie na Wasz rozmiar, zamiast skupić się na własnych umiejętnościach i wykorzystać dobrze to, co macie. Uwierzcie, jeśli będziecie na siebie stale narzekać, kobiety zaczną w to wierzyć.
Z drugiej strony, duża część Waszego grona szczyci się swoim ciałem, w ogóle nie dbając o zawartość swojej głowy. Naprawdę, chcecie być tylko maszynkami do seksu?
Co ma na celu mój post? Ceńcie się! Spójrzcie na siebie obiektywnie, albo niech ktoś Wam doradzi i nauczcie się korzystać z tego, co macie! A pamiętajcie, że najbardziej kręcąca jest głowa, więc jeśli jej nie macie to miłego, maszynowego życia erotycznego.