Czy wy też miewacie sytuacje czy to spontaniczne czy pod wpływem alkoholu lub innych środków, że wasz/a partne/ka, mąż/żona czy inna osoba zmienia się diametralnie i ze zwykłej osoby, którą na co dzień znacie, staje się demonem seksu, pełnego wyuzdania, wulgarności, pozwalana na zdecydowanie więcej, intensywniej, a fantazja szaleje?
Ja jestem ze swoją partnerką już kilka lat. Przyznam, że była szalona na początku i spontaniczna, ale z reguły nie odbiegała od normy zachowaniem czy wyczuciem "dobrego smaku". Sporo uprawialiśmy seksu raczej standardowego na początku, a po alkoholu pragnęło go jeszcze bardziej i intensywniej. Nie mniej z czasem zacząłem dostrzegać jej trochę drugą twarz i przyznam, że uwielbiam gdy ją pokazuje.
Mianowicie po małych nawet dawkach alkoholu zaczynała czuć się bardzo wyluzowana i miłosna. Z tym, że było to jej zupełne przeciwieństwo. Powiedziałbym nawet, że była/jest taką jaką zawsze chciałaby być, ale nie wypadało. Staje się wtedy bardzo wyuzdana, wręcz wulgarna i lubi być wtedy uległa i traktowana ostrzej i stanowczo. A na dodatek pozwala na zdecydowanie więcej i potrafią puścić jej hamulce. Podnieca ją zabawy w dziwkę i jej Pana i lubi słuchać, że jest szmatą, suką i inne wulgarności bez ograniczeń. Łaknie penisa głęboko w ustach i trudno się jest jej nasycić nim. Uwielbiam wtedy jej uległość i wydawanie poleceń, na które bez szemrania przystaje czy zabawy w branie i zmuszanie jej siłą. Jest wtedy ogień, a moje podniecenie osiąga apogeum.
Absolutnie każda minuta w jej stanie jest cudowna, ale najbardziej uwielbiam jak pozwala na zabawy analne. Zarówno lizanie tyłeczka, wkładanie palca podczas minetki tam czy seks w dupę. Jak również przyjmowanie spermy do ust. Tych rzeczy normalnie nie robimy, albo bardzo rzadko, dlatego wręcz jej upojony stan jest cudowną odskocznią od zwykłego seksu, a nieziemskiego.
Oczywiście przy pierwszych jej próbach gdy była taka, miewała rano małego kaca moralnego, że tak się zachowywała, ale z czasem przegadaliśmy to i skoro oboje nas to kręci to nie ma się czego wstydzić. Samemu też miałem na początku opory przed nazwaniem jej dziwką, dupodajką, kurwą, szmatą, lecz chciałem takiej zabawy, ale bałem się jak zareaguje, więc jej upodobania trafiły we mnie w 100%. Tak samo jak kazała mi podduszać się czy uderzyć w twarz, a potem ponownie mocniej i mocniej. Opory były, ale przy kolejnych próbach odpuściły, bo zawsze lubiłem ostre zabawy, ale dawniej były to tylko moje fantazje jedynie.
Dziś oboje wiemy czego oczekujemy w takim stanie, gdy z partnerki staje się zboczoną i niezaspokojoną dziwką bez hamulców. Zasypia może nawet lekko upokorzona, ale zaspokojona i szczęśliwa.
Ja jestem ze swoją partnerką już kilka lat. Przyznam, że była szalona na początku i spontaniczna, ale z reguły nie odbiegała od normy zachowaniem czy wyczuciem "dobrego smaku". Sporo uprawialiśmy seksu raczej standardowego na początku, a po alkoholu pragnęło go jeszcze bardziej i intensywniej. Nie mniej z czasem zacząłem dostrzegać jej trochę drugą twarz i przyznam, że uwielbiam gdy ją pokazuje.
Mianowicie po małych nawet dawkach alkoholu zaczynała czuć się bardzo wyluzowana i miłosna. Z tym, że było to jej zupełne przeciwieństwo. Powiedziałbym nawet, że była/jest taką jaką zawsze chciałaby być, ale nie wypadało. Staje się wtedy bardzo wyuzdana, wręcz wulgarna i lubi być wtedy uległa i traktowana ostrzej i stanowczo. A na dodatek pozwala na zdecydowanie więcej i potrafią puścić jej hamulce. Podnieca ją zabawy w dziwkę i jej Pana i lubi słuchać, że jest szmatą, suką i inne wulgarności bez ograniczeń. Łaknie penisa głęboko w ustach i trudno się jest jej nasycić nim. Uwielbiam wtedy jej uległość i wydawanie poleceń, na które bez szemrania przystaje czy zabawy w branie i zmuszanie jej siłą. Jest wtedy ogień, a moje podniecenie osiąga apogeum.
Absolutnie każda minuta w jej stanie jest cudowna, ale najbardziej uwielbiam jak pozwala na zabawy analne. Zarówno lizanie tyłeczka, wkładanie palca podczas minetki tam czy seks w dupę. Jak również przyjmowanie spermy do ust. Tych rzeczy normalnie nie robimy, albo bardzo rzadko, dlatego wręcz jej upojony stan jest cudowną odskocznią od zwykłego seksu, a nieziemskiego.
Oczywiście przy pierwszych jej próbach gdy była taka, miewała rano małego kaca moralnego, że tak się zachowywała, ale z czasem przegadaliśmy to i skoro oboje nas to kręci to nie ma się czego wstydzić. Samemu też miałem na początku opory przed nazwaniem jej dziwką, dupodajką, kurwą, szmatą, lecz chciałem takiej zabawy, ale bałem się jak zareaguje, więc jej upodobania trafiły we mnie w 100%. Tak samo jak kazała mi podduszać się czy uderzyć w twarz, a potem ponownie mocniej i mocniej. Opory były, ale przy kolejnych próbach odpuściły, bo zawsze lubiłem ostre zabawy, ale dawniej były to tylko moje fantazje jedynie.
Dziś oboje wiemy czego oczekujemy w takim stanie, gdy z partnerki staje się zboczoną i niezaspokojoną dziwką bez hamulców. Zasypia może nawet lekko upokorzona, ale zaspokojona i szczęśliwa.