Rajstopy ok, ale wolę patrzeć na bose. W Polsce to jednak możliwe tylko latem, więc jak się nie ma co się lubi, to przez resztę roku się lubi co się ma.
Nie cierpię natomiast nylonowych skarpetek, stópek i innych pseudo-pończochowych tworów. Zawsze kojarzą mi się z towarem z lumpeksu po 2 zł.