Ja bardzo lubię, wtedy o wiele mocniej wszystko czuć, a dzięki dodatkowemu 'nawilżeniu' w postaci krwi, można cały dzień bez przerwy Mojemu partnerowi również krew nie przeszkadzaA jak z seksem w tym okresie? Lubicie, Panowie, Panie, czy unikajcie. Bo ja lubię, a moje partnerki – to bywało różnie.
Nie no,jesteś super Prawie jak moja SzefowaWole poczekać te dwa dni. Partner ma takie same zdanie. Jemu w te dni nie żałuję lodzików, więc nie narzeka.
Nie zatrujesz się krwią ani niczym co wylatujeJedyne co mi przeszkadza w okresie, to robienie minety, choć też się zdarzało jak tylko wybranka wzięła prysznic. Mamy nawet specjalny czerwony koc na takie okazje
Krew menstruacyjna jest czysta, nie trująca ani zakaźna. A w każdym razie nie bardziej niż zwykła krew żylna. Czyli w przypadku zdrowej kobiety: bezpieczna.Nie zatrujesz się krwią ani niczym co wylatuje
Nie w tym rzecz, tu też nawet nie chodzi o obrzydzenie, bo od zawsze byłem "odporny" na tego typu sprawy. Dla mnie krew po prostu w ogóle nie pasuje do stanu podniecenia, pożądania.Nie zatrujesz się krwią ani niczym co wylatuje
Myślę, że można się tego upatrywać w judaizmie i religiach się z niego wywodzących (chrześcijaństwo, islam). Tam kobieta często jest przedstawiana jak podczłowiek. W starym testamencie jest opisane wprost jak to kobieta jest nieczysta podczas okresu, a tą nieczystością może zarażać innych, nawet jak ktoś usiądzie po niej na krześle. Mnie to zawsze irytowało - jak można być kobietą i jeszcze bronić takiej religii? Trochę to przypomina syndrom sztokholmski, ale co kto lubiSkąd w ogóle wzięło się przekonanie o "nieczystości" miesięcznej krwi kobiety?
Przecież nic nie trzeba dorabiać, te bzdury wymyślili szowiniści kilka tysięcy lat temu, następnie to spisali przypisując ich twórczość swojemu pustynnemu bogowi. Zachęcam do lektury - https://www.biblijni.pl/Kpł,15,19-24Nie ma co dorabiać do tego ideologii.
Ja właśnie odczuwam mocniej seks podczas okresu. Moja kobieta ma wtedy jakieś mocniejsze skurcze i zaciska się na penisieLizanie w czasie okresu wydaje mi się trochę creepy, chociaż jak się wsunie tampon to może i jest spoko. Sam sex mi nie przeszkadza, ale dla mnie to takie dni na czułości i powolny, długi seks niż na dzikie wyłudzane harce. Chociaż słyszałam, że jest zbyt mokro i wilgotno i że odczucia u faceta są słabsze.
Osobiście nie lubię a także żadna z moich dotychczasowych partnerek tego nie lubiła.A jak z seksem w tym okresie? Lubicie, Panowie, Panie, czy unikajcie. Bo ja lubię, a moje partnerki – to bywało różnie.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
P | Bolesna miesiączka... | Sprawy kobiet | 29 | |
M | Seks na uzywkach | Ogłoszenia | 0 | |
S | Nie mam ochoty na seks z dziewczyną | Porady seksualne | 6 | |
M | Seks po uzywkach | Seks | 8 | |
M | Niebezpieczny seks obawa | Porady seksualne | 2 |