F
FikuMiku123
Guest
Czy wierzycie bezgranicznie waszemu parterowi, partnerce w kwestii wierności ?. Czy zasada ograniczonego zaufania i dyskretna kontrola ?
PopieramDobre pytanie i gdybym miała odpowiedzieć za siebie, to jeśli przyszłoby mi żyć z kimś mając ograniczone zaufanie do tej osoby, to wolałabym w ogóle się nie wiązać. Bo odwracając sytuację, czułabym się po prostu podle wiedząc, że ktoś mi nie ufa i mnie kontroluje.
Owszem, zdradzić może każdy i to w zasadzie zawsze, ale myślę, że największą sztuką jest nie dawać drugiej stronie podstaw do zdrady, ale to już materiał na osobny temat.
A co to jest w ogóle zasada ograniczonego zaufania? Gdzie niby jest ta granica? Albo się komuś ufa albo nie. Nie da się ufać na 67%Czy wierzycie bezgranicznie waszemu parterowi, partnerce w kwestii wierności ?. Czy zasada ograniczonego zaufania i dyskretna kontrola ?
Jestem na drodze z pierwszeństwem, dojeżdżam do skrzyżowania gdzie z podporządkowanej zbliża się pojazd. Mimo, że mam pierwszeństwo to na zasadzie ograniczonego zaufania zwalniam i bacznie obserwuję zbliżający się pojazd. Taka najprostsza definicja ograniczonego zaufaniaA co to jest w ogóle zasada ograniczonego zaufania? Gdzie niby jest ta granica? Albo się komuś ufa albo nie. Nie da się ufać na 67%
Czyli będąc w związku, zamiast się nim cieszyć, bacznie obserwujesz i zastanawiasz się, czy partnerka nie pieprzy się z kimś jeszcze? A nawet gdyby się pieprzyła, to co w tym złego? Będzie bardziej zadowolona, więc i Tobie będzie łatwiej namówić ją na rzeczy, których normalnie nie chce zrobićJestem na drodze z pierwszeństwem, dojeżdżam do skrzyżowania gdzie z podporządkowanej zbliża się pojazd. Mimo, że mam pierwszeństwo to na zasadzie ograniczonego zaufania zwalniam i bacznie obserwuję zbliżający się pojazd. Taka najprostsza definicja ograniczonego zaufania
Obrzydzenie, choroby weneryczne, a w przypadku nie otwartego związku - zdrada.A nawet gdyby się pieprzyła, to co w tym złego?