Nigdy nie lubiłam jagodzianek, a wręcz ich nienawidziłam. Same jagody jak najbardziej ok, ale ta słodka jagodowa maź w bułce odrzucała mnie na kilometr

No a wszędzie teraz dookoła jagodzianki! Przypomniało mi się Wasze opowiadanie i stwierdziłam ok, dam im ostatnią szansę. I ta szansa spowodowała, że przy którymś tam kęsie, część nadzienia wylądowała na białej koszuli i plama przebiła się na biały stanik. Ale sama jagodzianka PRO! 🩵