W salonie z bielizną
Kobiety uwielbiają zakupy. Jednak nie zawsze są one tak samo przyjemne. Jest pewna rzecz, której zakup ekscytuje nas najbardziej – zmysłowa bielizna, która stanowi ozdobę kobiecości, podkreśla seksapil. Ponadto, dodaje pewności siebie, działa na zmysły i pobudza wyobraźnię. Kobieta w pięknej bieliźnie czuje się wyjątkowo. Dlatego też zakupów w salonie z bielizną, nie sposób porównać do niczego innego.Od dawna rozpływasz się nad tym jak wyglądam. Porównujesz mnie do innych kobiet, komplementujesz i celebrujesz moje ciało. Wiem jednak, że najbardziej marzysz o tym, by zobaczyć mnie z inną kobietą. Zdaje się, że jeszcze nie masz odwagi mi tego powiedzieć. Wielokrotnie napominasz, jak bardzo byś chciał “poczuć” wzrok innej kobiety na moim nagim ciele. Odkąd wspomniałam Ci o nagim prysznicu w basenowej szatni, wręcz nie dajesz mi w tej kwestii spokoju. W Twoich wyobrażeniach jestem apodyktyczna, wyniosła i lekceważąca, zaś każda inna kobieta zawstydzona i uległa, wręcz na skinienie mojego palca. Daleko mi do takiej pychy i próżności, dostrzegam jednak twój męski punkt widzenia.
Jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale dzisiaj przybliżę Cię do strefy Twoich fantazji. Co więcej, zrobię wszystko, byś był bezpośrednim uczestnikiem tych wydarzeń.
Proponuję Ci wyjście na wspólne zakupy. Aby podsycić Twoje zainteresowanie, wspominam o zakupie nowej bielizny. Zgadzasz się, ale nie widzę żadnej euforii. Ewidentnie nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak mogą wyglądać zakupy bielizny. Tym lepiej dla Ciebie, bo większe będzie Twoje zaskoczenie.
Przekraczamy próg anielskiego salonu z bielizną. Zapach wszechobecnych perfum, połączony z ilością pięknej bielizny, od razu powoduje uśmiech na mojej twarzy. “W czym chciałbyś mnie zobaczyć?” – zadaję pytanie, które od razu stawia Cię ponad mną i daje Ci władzę. Zadecyduj co mam przymierzyć – wybierz dobrze, bo za chwilę nie tylko ty będziesz widzem spektaklu z wybraną bielizną w roli głównej. Wskazujesz czarny, ozdobny, prześwitujący biustonosz – standardowy wybór mężczyzny, który pragnie patrzeć na kobiece piersi nawet w staniku. Niemniej jednak, to świetny wybór, absolutnie w moim guście – odważny i elegancki. Jedna z ekspedientek podchodzi do nas ze sztampową propozycją pomocy. W myślach odpowiadam: “Oj tak, możesz nam pomóc i to bardzo”. W rzeczywistości muszę jednak wskazać rozmiar, który ma mi podać. Ty nie masz o tym żadnego pojęcia, więc nawet nie zorientujesz się, że odrobinę skłamię. Mam w tym interes – i ty również, chociaż jeszcze nie wiesz.
Młoda dziewczyna podaje mi biustonosz we wskazanym rozmiarze i prowadzi do eleganckich przebieralni. Wskazuje mi jedno z pomieszczeń przymierzalni, Tobie zaś miejsce do siedzenia. Nie martw się, niebawem zaproszę Cię do siebie. Rozbieram się i zakładam wybrany przez Ciebie stanik, z góry przyjmując, że będzie za mały. Miałam rację, ale poza tym jest perfekcyjny. Ozdobna koronka dodaje mu klasy, a prześwitujący czarny materiał, odsłaniający zarys sutków, nadaje mu seksownego charakteru. Nadszedł kulminacyjny moment. Naciskam dzwonek, który ma za zadanie przywołać do mnie jedną z ekspedientek. Jednocześnie otwieram drzwi i daję Ci znak, abyś do mnie podszedł.
Siedzę na specjalnie przygotowanym miejscu, z którego mam nieskrępowany widok na całą przestrzeń przed sobą. Po obydwu stronach znajdują się przebieralnie. Ta, do której weszła M jest blisko mnie, ale nawet nie myślę o podejściu do niej. To nie są przebieralnie, jak w typowym sklepie odzieżowym, gdzie przez niedociągniętą zasłonę mogę wszystko dostrzec. Szczelnie zamykane drzwi wszystko zakrywają, oddzielając szarą rzeczywistość od magii nagiego kobiecego ciała.
Nagle zauważam wychyloną z przebieralni M, która daje mi znak, abym się zbliżył. Czuję przyspieszające uderzenia serca. Świadomość, że zaraz ją zobaczę w prześwitującej bieliźnie, z dala od naszej sypialni, w obcym miejscu, budzi we mnie podniecenie. Podchodzę i przez uchylone drzwi dostrzegam jej idealne ciało w doskonałej oprawie. Wzrok skupiam na wyeksponowanych piersiach, gdzie nawet w staniku dostrzegam kolor jej sutków. Czuję, jak zatapiam się w głębi swoich słabości i wszechogarniającego pożądania . Wkładam rękę do kieszeni i zaciskam dłoń na nabrzmiałym penisie.
M zwraca się do mnie: “Tak właśnie wygląda, tylko jest oczywiście za mały. Za chwilę ktoś podejdzie i wymieni na większy”. Nie umiem się skupić na tym co mówi, ponieważ całą uwagę poświęcam jej wyglądowi. Nagle jednak doznaję otrzęsienia, bowiem za swoimi plecami słyszę głos poznanej wcześniej ekspedientki, zadającej proste, ale jakże istotne w tym momencie pytanie: “Czy wszystko w porządku?”
Odruchowo udostępniam jej swoje miejsce, gwarantujące lepszy widok. Sam jednak nie odchodzę. Ekspedientka bez zawahania wchodzi do przestronnej przebieralni, która z powodzeniem pomieściłaby naszą trójkę. Ostatnie resztki zdrowego rozsądki nakazują mi pozostanie przy drzwiach. Nie zamykam ich do końca, dając sobie możliwość dalszej obserwacji tej sceny.
“Ogólnie jest idealny, tylko wydaje mi się trochę za mały. Czy mogłaby Pani sprawdzić?” – tymi słowami zachęcam ekspedientkę, aby jeszcze lepiej zaangażowała się w prowadzoną przeze mnie grę. Kątem oka obserwuję Twoją reakcję i Twoje spojrzenie. Myśl, że za chwilę spełnię Twoją fantazję jest podniecająca również dla mnie samej. Młoda dziewczyna podchodzi do mnie bliżej i delikatnie chwyta stanik u jego góry, tak że wierzch chłodnych palców opiera na moich piersiach. “Tak, wydaje mi się, że większy byłby lepszy”- stwierdza, po czym dodaje: “Zmierzę Panią i zaraz przyniosę większy, a gdyby nie było tego wzoru, to sprawdzę podobne”. Odpowiadam przytakując na tę propozycję.
Rejestruję tylko słowo “zmierzę” – dla mnie oznacza ono kolejne chwile absolutnego pobudzenia. Każdy mężczyzna ma swoją słabość – moją jest niewątpliwie obecność M wśród innych kobiet, szczególnie w takim wydaniu jak dzisiaj. W myślach rysuję sobie ich zachwyt nad jej ciałem, ich uległość i zazdrość. Odchodzę od zmysłów. Obserwuję bacznie każdy ruch ekspedientki, która jeszcze przed chwilą dotykała stanika, a w tym momencie sięga po centymetr, aby ją zmierzyć.
Wiem co kłębi się w Twojej głowie. Znam Twoje słabości na wylot. Wiem, że w Twoich myślach ta młoda dziewczyna jest moją poddaną, podziwiającą moje ciało. Jestem tu dla Ciebie i każdy mój ruch jest dla Ciebie. Korzystając z chwili nieuwagi ekspedientki, rozpinam zapięcie stanika.
“Przepraszam, czy do zmierzenia mam go zdjąć?” – na te słowa M doznaję uderzenia gorąca. Widzę ją z dłońmi trzymającymi ramiączka od rozpiętego już stanika. Chwiejący się luźno biustonosz już nie zakrywa piersi, tylko ledwo je osłania. “Proszę, od razu wymienię na większy”. M odsłania nagie piersi, a ja przez kieszeń spodni kurczowo zaciskam dłoń na stwardniałym penisie. Przechodzą mi do głowy różne niepoprawne scenariusze tego, co byłbym teraz w stanie zrobić. Czy mi się wydaje, czy ona właśnie ją zachęciła do zdjęcia tego stanika? Chyba odchodzę od zmysłów.
Ekspedientka zaciska centymetr pod moim biustem. Zbliżając do siebie fragmenty miarki krawieckiej, delikatnie wbija kostki dłoni w moje piersi. Chwilę później obwiązuje centymetr na linii moich sutków, przez co te delikatnie twardnieją. “Za chwilę sprawdzę i do Pani wrócę” – dodaje. W momencie wyjścia ekspedientki, bez słowa, stojąc półnaga, zamykam drzwi również przed Tobą. Zostawiam Cię samego z kłębiącymi się myślami. Ubieram się ryzykując, że być może nie będzie większego rozmiaru. Nie szkodzi, oszczędzę Cię, bo więcej mógłbyś nie wytrzymać.
M.
dziewczynawrękawiczkach.pl