Pomógłbym ale nie umiem nie być szczery, serio. Napalanie się na czyjąś samicę - po pierwsze - to odbudowywanie podupadłego ego samca, który o to prosi no bo życie nauczyło iż najczęściej chwali się tylko ten, który nic nie ma. Druga sprawa - najważniejsza - jak tu się napalać na karoserię, co? Tego nie trybię po całości! A czemu? No bo zycie pokazało setki razy jak ślicznie i łatwo można się przejechać na opakowaniu a z babami to jak z samochodami, identycznie, full wypas, karoseria lśni, spojlerów sto, wypucowane, odcackane, felusie alu 19-stki, u kurfaffaa myśli każdy przechodzący obok i te zderzaki jeszcze, oh, ah, uh - każdy myśli wtedy - oj przejechałoby się "taką" furą.
A potem co? A potem zaglądamy pod machę a tam 1.6 16V w gazie z przebiegiem 350kkm, wpistuuu....
zatem...
naprawdę nie rozumiem - jak można wydać opinię (a to składowa napalania się przed ekranem) komuś, kogo nigdy w życiu w realu się nie widziało.
Buda i łachy + tapeta to nie wszystko, pod szpachlą i ślicznym lakierkiem może być trup powypadkowy wyklepany po całości, gratuluję zatem przynależności to tematu wielu samcom.