Od dwóch lat zawsze masturbuje się do bielizny mojej siostry lub mamy (nie oceniajcie). Pewnego dnia wyciągnąłem z pralki wszystkie majtki i skarpetki. Zacząłem się masturbować. Moja siostra cicho weszła do domu a ja tego nie usłyszałem. Weszła do mojego pokoju uobrana tylko w stanik, majtki i skarpetki. Zaczęła krzyczeć że co ja robię. Że chyba mi odbiło. Ja z majtkami w ustach nie przestawiłem. Po chwili moja siostra ucichła. Rozebrała się i rzuciła mi swoją bieliznę. Była po treningu jej matki majtki i skarpetki bardzo pachniały. Stanęła naprzeciwko mnie i kazała mi spuścić się na jej bieliznę. Zrobiłem to. Zabrała swoje rzeczy i poszła wziąć prysznic. Od tamtej pory zamiast wrzucać majtki do pralki daje je mi (jak nikogo oprócz nas nie ma w domu to rozbiera się przy mnie , choć nigdy nie pozwoliła się dotknąć)