Depresja na forum

[Aneta cuckold]

Witam, wiele osób które nawiązały że mną kontakt na forum otwarcie przyznały że borykają się z depresją - (brawo za odwagę)
Jak duży jest to problem? Czy to forum i związana z nim tematyka pomaga w jakiś sposób? A jeśli tak to co dokładnie?
Zapraszam do dyskusji.

 

[Nimfa69]

Tytuł tematu trochę przeraża

 

[Aneta cuckold]

Tytuł tematu trochę przeraża

Nooo może trochę
Jednak pisząc tutaj z wieloma osobami, stwierdzam że ten problem jest duży.

 

[lingster]

Nie, depresji to forum nie leczy, ale dla kogoś, kto jest introwertykiem w depresji, zaspokaja potrzebę kontaktu z innymi ludźmi i nie trzeba wychodzić na dwór i robić z ludźmi rzeczy.

 

[On1001]

@BoomShakalaka w zasadzie powiedziała większość co jest do powiedzenia. Ja dodam że przypuszczam że statystycznie na forum będzie więcej ludzi z depresją niż spotykamy na co dzień. Właśnie z powodów które opisała Boom to miejsce przyciąga sporo takich osób. Ale wiadomo, to nie jest coś czym chcemy się ot tak dzielić.

 

[lingster]

@BoomShakalaka w zasadzie powiedziała większość co jest do powiedzenia. Ja dodam że przypuszczam że statystycznie na forum będzie więcej ludzi z depresją niż spotykamy na co dzień. Właśnie z powodów które opisała Boom to miejsce przyciąga sporo takich osób. Ale wiadomo, to nie jest coś czym chcemy się ot tak dzielić.

Lepiej bym tego nie ujęła

 

[Halred]

Forum daje (pozorna) anonimowosc, wiec przyznanie sie do depresji(ktora jest uznawana za fanaberie lub slabosc, a nie chorobe, wiec rzadko kto potrafi sie przyznac "w realu") jest latwiejsza. Poza tym tematyka forum sprzyja, duzy procent depresji jest wywolany czynnikami zwiazanymi z seksualnoscia, zwlaszcza u facetow.
Przypadkow depresji w rzeczywistosci jest duzo wiecej niz nam sie wydaje. Tego nie widac, nikt nie ma tego napisanego na czole.

ale dla kogoś, kto jest introwertykiem w depresji, zaspokaja potrzebę kontaktu z innymi ludźmi i nie trzeba wychodzić na dwór i robić z ludźmi rzeczy.

Jako ktos, kto byl kiedys introwertykiem w depresji musze sie nie zgodzic.

 

[lingster]

Jako ktos, kto byl kiedys introwertykiem w depresji musze sie nie zgodzic.

Introwertyk introwertykowi nierówny, pisałam z myślą o sobie. Ja tak mam.

 

[stroiczek]

Depresji nie mam. Niestety jestem optymistycznie i realistycznie nastawiony do swojego życia, nawet podczas ogłoszonego przez władzę stanu pandemii.
Na gorszy nastrój dobra jest jakakolwiek aktywność, nie tylko seksualna. Mnie to pomaga, choć być może moje skupienie na pracy, oddanie się jej to wynik mojej nieumiejętności radzenia sobie z emocjami. Z taką opinią też się spotkałem.

 

[lingster]

Na gorszy nastrój dobra jest jakakolwiek aktywność, nie tylko seksualna.

Stare, dobre „idź na spacer”
Miesiąc temu postanowiłam skorzystać z tej rady, jako że mnie nią raczono regularnie, a sama czułam się jak gówno. Wyniki zaskoczyły mnie zupełnie...
Dalej czułam się jak gówno, ale przewietrzone i pospacerowane
Zazdroszczę umiejętności wkręcenia się stuprocentowego w pracę, mnie moja poprzednia wy*ebała psychicznie do reszty

 

[stroiczek]

@BoomShakalaka
Długich spacerów teraz nie zalecam, co innego jesienią i zimą. Spacerując, pozostajemy z myślami i obserwujemy innych ludzi, a to niewskazane przy gorszym samopoczuciu.
Trzeba jednak z domu wyjść, aczkolwiek do niczego nie namawiam, bo został ogłoszony stan pandemii. Moim zdaniem wystarczy jednak ddm - dezynfekcja, dystans, maseczki.

 

[lingster]

@stroiczek nie wyszłam na długo, bo dla mnie spacerowanie to nic innego jak bezsensowne łażenie chj wie po co i dokąd. Chyba, że jestem w nowym miejscu, to wtedy inna sprawa.

 

[mrumru]

Zamiast "między ludzi" wolę iść do lasu. Nawet na plaży za dużo ludzi...

 

[stroiczek]

@stroiczek nie wyszłam na długo, bo dla mnie spacerowanie to nic innego jak bezsensowne łażenie chj wie po co i dokąd. Chyba, że jestem w nowym miejscu, to wtedy inna sprawa.

Warto zatem odwiedzać nowe miejsce. Oczywiście łatwo mi to napisać, bo mieszkam w stolicy, mam migawkę, mnóstwo lokalizacji do zwiedzenia...
Ale czasem warto kogoś zaprosić na ten spacer.

 

[stroiczek]

Zamiast "między ludzi" wolę iść do lasu. Nawet na plaży za dużo ludzi...

Przy gorszym samopoczuciu i dobrej pogodzie plaża odpada zupełnie.

 

[mrumru]

Przy gorszym samopoczuciu i dobrej pogodzie plaża odpada zupełnie.

Mam ten plus, że mieszkam obok trójmiejskiego Parku krajobrazowego. Na plaży pełno turystów cały rok.

 

[lingster]

Warto zatem odwiedzać nowe miejsce. Oczywiście łatwo mi to napisać, bo mieszkam w stolicy, mam migawkę, mnóstwo lokalizacji do zwiedzenia...
Ale czasem warto kogoś zaprosić na ten spacer.

W stolicy akurat mam pełno potencjalnych atrakcji i na spacerowanie nie wystarczy mi czasu, gdy już się w WWA pojawię
Czekam, aż gruz będzie sprawny i zacznie się wożonko. Lubuskie jest piękne i nie do końca przeze mnie zwiedzane

 

[stroiczek]

A tak w temacie, chyba nie jest łatwo przyznać się do depresji na forum, na którym publikowane są co pewien czas posty wesołe posty o długotrwałej i powtarzalnej masturbacji.

 

[Nefer]

Dalej czułam się jak gówno, ale przewietrzone i pospacerowane

@BoomShakalaka o mało nie padłam ze śmiechu, powinni tu zrobić temat ,,tekst tygodnia" - za ten dostałabyś nagrodę

 

[Halred]

Jak ci zle to sie rozchmurz.
Jak jestes introwertykiem to wyjdz do ludzi.
Jak malo zarabiasz to zacznij zarabiac wiecej.
Dla kogos z zewnatrz to wszystko jest zawsze takie proste.

jestem optymistycznie i realistycznie nastawiony

To jest sprzeczne, no chyba ze jestes farciarzem stulecia i dobrze wylosowalo ci najwazniejsze rzeczy.

Wracajac do glownego watku, mnie po latach szczesliwego zycia chyba wlasnie szykuje sie depresja, dzieki kolejnemu "prezentowi" od losu.