To dzialo sie kilka lat temu i opowiesc prawdziwe... Algarve, upal, 25 stopni ó godzinie 23ej.Wracamy z partnerem z nocnego wypadu po disco w cudownym Algarve. Alkohol wypity tego wieczoru daje znac ó sobie. Siedzimy na tylnym siedzenia w taxi. Mam na sobie letnia, krotka sukienke, ale bez majteczek... o czym informuje mojego faceta.Juz sama mysl, ze zaraz mnie dotknie, wsadzi swoje palce w rozgrzana, ociekajaca sokami cipke, doprowadza mnie do szalenstwa. Mysl,ze taksowkarz moze Nas obserwowac jeszcze bardziej poteguje doznania. Moj facet az podskoczyl z podniecenie. Natychmiast dobral sie do mojej copy wbijajac w nia prawie cala piesc. Jekalam z rozkoszy... jeszcze, mocniej, rznij mnie mocno, ahhh...moja cipka blagala ostre rzniecie, o kutasa, ktory ja wypelni do samego dna. Ale, nie tak szybko... Chcialam wylizac kutasa, ssac go az po same jaja. Nie myslac logicznie, kleknelam na podlodze polykajac prawie w calosci sterczacego kutasa mojego partnera. Ssalam go zawziecie... i nagle taxi stanelo... Dotarlismy do celu, do naszego kampingu. Zerwalam sie na nogi, jeszcze z cudownym smakiem goracego kutasa w ustach, z niewiarygodnie mokra cipka. Szybko zaplacilismy i ruszylismy do naszego domku. Nie dotarlismy tam od razu... Moja nabrzmiala cipka I jego pulsujacy kutas nie zezwolil Nam na to... Znalezlismy palme... On sie o nia oparl a ja lapczywie znow przyssalam sie do jego sterczacego kutasa. Tak dlugo go obrabialam az w koncu trysnal mí prosto w gardlo, wypilam kazda kropelke spermy, ktora mí wlal. Nie pozostal mí dluzny. Teraz mnie oparl o drzewo i wpil sie w moja goraca cipke. Jednoczesnie wsuwajac cala piesc do srodka lizal moja lechtaczke... szybciej, mocniej... ruchaj mnie... wolalam. Dlugo nie musialam czekac. Orgazm pojawil sie jak wulkan. Odetchnelismy chwile I wrocilismy do domku.