Rene, jeśli o mnie chodzi to jakoś dam sobie rade, ale mogłabyś trochę przytyć, ok?
W akcie urodzenia mam wpisane: chłop.
W zasadzie powiedziałeś wszystko to, o czym nie wiedza, lub nie chcą przyjąć do wiadomości "mistrzowie seksu" zaliczający w 2 minuty kolejna plastikowa lalkę, zamiast żywej kobiety. Bo i ktora z nich na dłużej zechce takiego sprintera?
Z mojej strony szacun!
I drugi za umiejętność rozmowy w czasie stosunku, gdzie się tego nauczyłeś?
Ja wiedziałem o tym od dawien dawna, ale dopiero rozmowy w klubie swingersów spowodowały, ze zacząłem na serio praktykować krótkie przerwy na rozmowę, tja, do tej pory nie zawsze wychodzi tak jak planowane, ale mimo to jednak sprawia, ze viagra nie jest mi potrzebna.
Przy tym nieziemska przyjemność, kiedy doprowadzę ja do orgazmu, sprawia mi odpowiedz na przerażone pytanie:
- O bogowie, jak ja wyglądam! Moje włosy!!!
- Wyglądasz pięknie, tak pięknie jak wściekle rozczochrana czarownica.
I za chwile pada wyrzut.
- Znowu gubisz moja spermę, czy naprawdę nie potrafisz inaczej?