Co do podrzynania gardła cóż zawsze trzeba uważać na siebie i nawet jak będziesz z kimś 10 lat to nie wiesz czy coś mu nie "odbije". Ba nawet kobieta może to zrobić nawet facetowi
Mnie też zawsze zastanawia, czemu kobieta miałaby się bać mężczyzny, a nie odwrotnie? Zresztą nie chodzi tylko o obawę o skrzywdzenie, ale np. o to, że kobieta może być tylko pułapką, za którą kryje się jakaś zasadzka kilku bandziorów. Ja np. nie umawiam się bez wcześniejszego spotkania, chyba że wymienimy ze sobą sporo zdań na jakimś komunikatorze - na ogół intuicja pozwala mi wyczuć, z jaką osobą mam do czynienia. Uważam też, że ktoś, kto z góry ma zamiar skrzywdzenia kogoś, raczej nie poświęcałby zbyt dużo czasu na rozmowy i wszystkim i o niczym, tylko się zniechęci i po jakimś czasie poszuka sobie innej ofiary.
Oczywiście nie spotykam się na seks, raczej na różne erotyczne zabawy np. z kobietami dominującymi, które z reguły ujawniają więcej informacji o sobie, niż mężczyźni, którzy do nich przychodzą (niekiedy mają nawet swoje witryny internetowe), więc tu ryzyko skrzywdzenia jest mniejsze. Są to kobiety, które z reguły mają stałe lokum - coś jak gabinet lekarski, więc taka kobieta raczej nie ryzykowałaby utraty reputacji, bo łatwo ją namierzyć. Aczkolwiek czasami się im dziwię, że one same się nie boją, bo biorąc pod uwagę zwykłą statystykę, mają przecież mnóstwo "klientów".