B
Basia
Guest
Jak to nie ma wyższości cyberseksu pisanego nad "kamerkowym"? Mamy 5 zmysłów. Podczas pisania nie wykorzystujemy żadnego z nich. Podczas cyberseksu "kamerkowego" już możemy dwa wykorzystać a więc wzrok i słuch. Do tego dochodzą wolne dłonie których nie trzeba zanudzać stukaniem w klawiaturę a wykorzystać całkowicie na sprawianie sobie przyjemności co w konsekwencji sprawia przyjemność też osobie z którą się cyberkuje. Jak dla mnie ja mawiał klasyk same plusy dodatnie
mało wiesz za dużo wyobraźni za mało praktyki