Witam, mam 24 lata i pewien dosyć wstydliwy problem. Jestem ze swoją dziewczyną od 2 miesięcy i zaczęliśmy nasze współżycie od niedawna. Ona niesamowicie mnie podnieca poprzez pieszczoty, pocałunki masaże itp. Mój penis wtedy zachowuje się normalnie, tzn jest w maksymalnym wzwodzie, jest twardy i "gotowy", jednak za pierwszym razem gdy spróbowaliśmy, ja nakładam prezerwatywę i on.. momentalnie opada i dalej nic. Kilkadziesiąt minut później spróbowaliśmy jeszcze raz z kolejną prezerwatywą i znowu klapa. Poszliśmy spać i kiedy wstałem rano, miałem przysłowiowego "porannego drągala" i udało nam się uprawiać seks w pozycji na jeźdźca najpierw bez gumki i wszystko było okej, później z gumką też się udało, jednak kiedy chcieliśmy zmienić pozycję on znowu.. opadł. Ostatnio wieczorem była podobna sytuacja. Przed tymi sytuacjami rano, albo trochę przed masturbowałem się do wytrysku, tak żeby wiecie nie było przedwczesnego wytrysku, ale możliwe, że zadziałało to na moją zgubę? Od jakichś 10 lat jestem uzależniony od masturbacji, co przyznaję ze wstydem, nie raz masturbowałem się nawet kilka razy dziennie i czy tu może być problem przyzwyczajenia do jednego rodzaju stymulacji go przeze mnie? Czy odstawienie całkowite masturbacji i porno z czasem pozwoli mi uzyskać pełną sprawność, tak żeby doszło do stosunku również w gumce? Dziękuję z góry za wszelką pomoc, bo bardzo zależy mi na rozwiązaniu tego problemu.
Pozdrawiam
Pozdrawiam