Mój wymarzony związek to związek z pozoru normalnym i kochającym facetem, który zamienia się w bezwzględnego psychola w łóżku...
MAM 23LATA, chłopaka od 5 lat...
Wie tylko tyle, że lubię klapsy i ''dostawanie z liścia'' w łózku... Czasem to praktykujemy ale mi to nie wystarcza bo widzę ze jemu to sie srednio podoba... Twierdzi ze zadawanie mi bólu go nie kręci... Kiedys gdy znalazłam porno na jego kompie strasznie sie ucieszyłam bo było wlasnie w takich moich klimatach i miałam nadzieje na to samo w zyciu realnym...
Strasznie bym chciała żeby mnie bił i gwałcił po czym jakgdyby nigdy nic, gdy już jest ''po wszystkim'' zamieniał się w kochającego, po prostu normalnego typa który przytuli ale gdy trzeba ustawi mnie do porządku liściem w twarz.
Potrafię specjalnie doprowadzić do awantury, zeby go sprowokować i nasycić się jego agresją, niekiedy doprowadzm go do szału zeby tylko podniósł na mnie rękę...
Nie wiem skąd u mnie takie upodobania! Moi rodzice to dobrze sytuowani **normalni** ludzie, w domu nigdy nie było większych awantur a co dopiero jakiejkolwiek przemocy... Nawet nigdy nie dostałam klapsa za karę... Nie przeszkadza mi ta **dewiacja** ale boję się że przez brak wymarzonego/idealnego seksu będę nieszczęśliwa... Przecież go nie zmuszę... co robić?
MAM 23LATA, chłopaka od 5 lat...
Wie tylko tyle, że lubię klapsy i ''dostawanie z liścia'' w łózku... Czasem to praktykujemy ale mi to nie wystarcza bo widzę ze jemu to sie srednio podoba... Twierdzi ze zadawanie mi bólu go nie kręci... Kiedys gdy znalazłam porno na jego kompie strasznie sie ucieszyłam bo było wlasnie w takich moich klimatach i miałam nadzieje na to samo w zyciu realnym...
Strasznie bym chciała żeby mnie bił i gwałcił po czym jakgdyby nigdy nic, gdy już jest ''po wszystkim'' zamieniał się w kochającego, po prostu normalnego typa który przytuli ale gdy trzeba ustawi mnie do porządku liściem w twarz.
Potrafię specjalnie doprowadzić do awantury, zeby go sprowokować i nasycić się jego agresją, niekiedy doprowadzm go do szału zeby tylko podniósł na mnie rękę...
Nie wiem skąd u mnie takie upodobania! Moi rodzice to dobrze sytuowani **normalni** ludzie, w domu nigdy nie było większych awantur a co dopiero jakiejkolwiek przemocy... Nawet nigdy nie dostałam klapsa za karę... Nie przeszkadza mi ta **dewiacja** ale boję się że przez brak wymarzonego/idealnego seksu będę nieszczęśliwa... Przecież go nie zmuszę... co robić?