• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Laura i budowlańcy

Mężczyzna

Hektor_poz

Cichy Podglądacz
Opowiadanie z dedykacją dla Laury98 :)

Laura miała 24 lata i była zgrabną blondynką. Jej długie włosy podkreślały miłą buzię. Duże oczy i młoda buzia przyciągała spojrzenia mężczyzn.

Laura siedziała w pracy już 4 godzinę. Było wyjątkowo nudno. Szef wyjechał na wakacje. Nowych zleceń nie było. Od paru dni chłopaki na budowie wylewali beton na fundamenty według projektu, który im wydała. Zgodnie z poleceniem szefa.
Nagle zadzwonił telefon.​
  • Pani Lauro, klient przyjechał i się wydziera, że coś źle robimy. - Usłyszała zdenerwowany głos brygadzisty Andrzeja.​
  • Jak to? Przecież dostaliście projekt. Co się stało? - Laura zdziwiła się totalnie.​
  • Tak, ale chyba coś jest nie tak. Projekt chyba dotyczy etapu 3, a to jest inny budynek.​
  • Zaraz to sprawdzę. - odpowiedziała dziewczyna i odłożyła słuchawkę.​

Już po chwili wertowania dokumentów zrozumiała, że się pomyliła. Wydała chłopakom nie ten projekt, który kazał szef. Nogi się pod nią ugięły. Starty mogły być bardzo duże. Zadzwoniła po taksówkę i już po chwili siedziała w samochodzie, trzymając na kolanach teczkę z projektem, ale też torbę z wielka butelką whisky Ballantines. Miała nadzieję, że przekupi chłopków butelką i uda się im wymyślić jak poprawić błędne wykonanie.

Wysiadła z taksówki i poszła w kierunku kontenera, w którym urządzone było pomieszczenie dla pracowników. Laura miała na nogach adidasy. Ubrana była w letnią sukienkę. Nie zakładała tego dnia stanika, więc jej nagie piersi opinał materiał sukienki. Sutki byly dość mocno widoczne. Na początku nieco się zawstydziła, ale potem pomyślała, że może to trochę pomoc w negocjacjach z pracownikami. Na miejscu okazało się, że na szczęście nie ma już inwestora.​
  • Panie Andrzeju, pomyliłam się. Dałam wam inny projekt niż kazał szef. - powiedziała Laura, po wejściu do kontenera.​
Na miejscu był pan Andrzej, brygadzista w wieku około 50 lat. Z wydatnym wąsem i nieodłącznym dla niego kaskiem. Flanelowa koszula pana Andrzeja opinała jego rosnący od kilku lat brzuch. Oprócz niego było jeszcze dwóch murarzy, również w wieku około 50 lat, Paweł i Robert. Z boku siedział nowy pracownik, specjalista od zbrojeń i spawach Bartosz. Był nieco młodszy od niech. Miał około 35 lat. Był też najprzystojniejszy ze wszystkich. 190 cm wzrostu, bujne ciemne włosy i niezłą muskulaturę. Laura słyszała, że pracował przez kilka lat w Anglii i niezle mu się powodziło.

Ostatnią osobą był młody praktykant ze szkoły budowlanej. Blond nastolatek, który bumelował na budowie, musząc zaliczyć obowiązkowy staż.

Pan Andrzej podszedł do Laury i wziął od niej teczkę. Otwarł ją szybko i przewertował papiery. Po dłuższej chwili odezwał się.​
  • Da się to poprawić, ale będziemy musieli sporo wylewki odkuć i wylać nową. Trochę roboty więcej nam wyjdzie. Myślę, że w 2 dni się wyrobimy.​
  • Panie Andrzeju, będę strasznie wdzięczna jeśli to się uda i szef się nie dowie. Przecież on mnie zabije. - Laura spojrzała na niego błagalnym wzrokiem.​
  • No nie wiem. Mamy napięty plan prac. Nie wiem jak to wciśniemy.​
  • Bardzo was proszę. Mam dla was coś na wzmocnienie nawet. - powiedziała i wyciągnęła 2 litrową butelkę whisky.​

Wszyscy facecie uśmiechnęli się szeroko. Widać, że alkohol nie był obcą dla nich rozrywką.​
  • Pani Lauro, możemy omówić temat naprawy robót, ale tylko jeśli pani się z nami też napije. - uśmiechnął się pan Andrzej.​
  • Nie mogę, mam jeszcze dużo pracy, a potem spotykam się z chłopakiem. - dziewczyna próbowała się wymigać.​
  • No chyba nie da się pani prosić, skoro mamy ukrywać przed szefem pani błąd. - odezwał się któryś z murarzy.​
  • Dobrze, mogę wypić jedną szklaneczkę.​

Błyskawicznie na stoliku pojawiły się szklanki, które wypełniły się brązowa cieczą. Laura pociągnęła ostrożnie łyk i zakrztusiła się. Mężczyźni zaśmiali się, szybko jednak dopełnili jej szklankę colą. Teraz smak był łagodniejszy. Laura chciała szybko skończyć drinka i uciekać z budowy. Wypiła więc napój niemal duszkiem. Ciepło przyjemnie rozlało się po jej ciele.
Budowlańcy nie pozwolili jej skończyć imprezy, ale dopełnili jej ponownie szklankę. Tym razem smak był nieco ostrzejszy, chyba nalali więcej alkoholu niż poprzednio.
Tą szklankę również wypiła dość szybko. Teraz już z przyjemnością. Dostała natychmiast kolejną porcję. Chwyciła ją w dłoń i usiadła sobie na drewnianej palecie, która leżała na podłodze.

Mężczyźni sączyli czystą whisky i często spoglądali na dziewczynę. Nie widziała dlaczego tak na nią patrzą. Nie zauważyła, że sposób w jaki usiadła i niskie siedzisko, spowodowało, że podwinęła się jej sukienka. Doskonale widoczne stały się jej majteczki. Było lato, więc tego dnia założyła jasne stringi. Ich przód był z delikatnej koronki, przez którą prześwitywała naga skóra, bez żadnego włoska. Z tyłu majteczki miały tylko cienką tasiemkę, która wchodziła między opalone zgrabne pośladki.

Pan Andrzej, który miał najlepszy widok na Laurę, poczuł, że jego kutas zaczyna sztywnieć. Rzadko, a właściwie to nigdy, nie miał okazji oglądać tak skąpe majteczki młodej dziewczyny. Inni faceci też zauważyli sytuację i przyglądali się Laurze. Każdy z nich pocierał delikatnie penisa przez spodnie. Laura im się bardzo podobała.

Tymczasem dziewczynie drink ewidentnie zaczął smakować. W szklance pojawiło się po raz kolejny dno. Pan Andrzej nie czekał, tylko natychmiast dopełnił napój. Smak był znów dość ostry, ale teraz Laurze to już nie przeszkadzało. Mężczyźni również dopełnili swoje szklanki. Cały kontener wypełniał zapach whisky, mieszający się z ostrym zapachem potu pracowników.

- Słuchaj Młody. - milczenie przerwał Pan Andrzej i skierował się do praktykanta - Dzisiaj to już nie będziemy nic robić. Nic tu po tobie. Spadaj do domu.

- Dzięki szefie, matka z obiadem czeka. To jej zrobię niespodziankę, że będę wcześniej.

Praktykant odłożył szklankę, podał każdemu rękę i zatrzasnął za sobą drzwi kontenera. Tymczasem Pan Andrzej, Paweł, Robert i najmłodszy Bartosz, już bez skrępowania patrzyli na Laurę. Dziewczyna nieświadomie prezentowała im cały czas cipkę, zasłoniętą tylko cienkimi majteczkami. Zauważyli też, że jej sutki zaczęły mocno odznaczać się pod cienkim materiałem sukienki. Bartoszowi penis całkowicie zesztywniał, był widoczny przez grube robocze spodnie. Bez większego skrępowania położył na nim dłoń i dotykał go.

- Pani Lauro, musimy przejść do interesów. - ponownie odezwał się pan Andrzej.

- Co to znaczy, panie Andrzeju? - zdziwiła się dziewczyna.

- Będziemy musieli poświęcić dwa dni pracy na dokonanie poprawek. Przecież szef nam za to nie zapłaci. Musimy to zrobić po godzinach pracy. - kontynuował majster.

- Ile by to kosztowało? - Laurze zrobiło się słabo.

- 4 osoby, bo młodego nie liczę, 2 dni po 8 godzin, razy 50 złotych za godzinę. To będzie 3200 złotych. Dla pani to będzie 3000 złotych. - policzył szybko.

- Materiały my ogarniemy, to nie będzie pani musiała płacić. - powiedział Paweł.

- Ale ja nie mam takich pieniędzy. Przez miesiąc tyle nie zarabiam. Przez pół roku nie odłożę tyle. - Laurze chciało się płakać. Oczy jej się zaszkliły. Zmieniła też pozycję, w jakiej siedziała. Nie było już widać jej majteczek.

- Wszystko da się jakoś ogarnąć. - uśmiechnął się do niej spawacz.

- Pewnie, dla pani jakoś się postaramy. - powiedział Paweł.

- Naprawdę nie będę wstanie wam tyle zapłacić. - Laura rozpłakała się na dobre.

- Niech pani nie płacze. Zrobimy to dla pani bez pieniędzy. - pan Andrzej odezwał się do dziewczyny.

- Ale tak całkiem za nic? - dziewczyna otwarła szeroko oczy.

- No pani coś może dla nas zrobić. - uśmiechnął się Bartosz.

- Co by panowie chcieli?

- Myślę, że ja i koledzy, chcielibyśmy, żeby pani dopiła swoją szklankę do końca. - pan Andrzej kontynuował.


Laura chwyciła pełną szklankę whisky z colą i jednym haustem wlała w siebie jej zawartość. Poczuła jak alkohol momentalnie uderzył jej do krwi. Zawahała się na nogach i upadłaby na ziemię, gdyby nie Bartosz, który chwycił ją w pół. Posadził ją na swoich kolanach. Żeby zachować stabilność, dziewczyna rozłożyła nogi. Sukienka ponownie podwinęła się do góry i jej majtki znów były doskonale widoczne.

- Lauro, to nie wszystko. - pan Andrzej zwrócił się do niej na ty. - Skoro mamy tyle pracować za darmo, to chcielibyśmy od ciebie coś jeszcze. Jesteś śliczną dziewczyną. Jeśli zdejmiesz tą sukienkę i pokażesz nam co pod nią masz, to doda to nam sił do pracy.

- Ale jak to? Nie mogę tego zrobić. - zaczerwieniła się Laura. - Jest ciepło, nie ubrałam stanika.

- To nawet lepiej. Zrób to dla nas i sprawa załatwiona.

Laura zrozumiała, że nie ma wyjścia. Powoli wstała z kolan Bartosza. Poczuła jak bardzo jest pijana. Odeszła o dwa kroki i odwróciła się przodem do stołu. Spojrzała na facetów. 4 robotników siedziało przy stole. Byli w roboczych przepoconych ciuchach. Twarze im poczerwieniały od alkoholu i emocji. Najmłodszy z nich miał widoczną przez spodnie erekcję. Jej też zrobiło się gorąco. Poczuła się mała, pijana i bezbronna. Nie wiedziała, co zrobi, jeśli będą chcieli więcej. Nie mogła dłużej czekać. Jednym ruchem ściągnęła sukienkę. Jej duże piersi zakołysały się i sterczały w stronę facetów całkowicie nagie. Różowe sutki było bardzo sztywne.

Robotnicy zaczęli klaskać.

- Ale z ciebie laska. Chłopak ma z tobą dobrze. - Paweł nie krył emocji.

- Skoro panowie mnie już widzieli, to ja się ubiorę. - chwyciła sukienkę.

- Jeszcze chwile, daj się napatrzeć. Nie mamy na codzień takich widoków. - Paweł dotknął swoich spodni. - Panie Andrzeju, czy ona mogłaby jeszcze ściągnąć dla nas majtki? I tak są malutkie i niczego nie chowają, a psują widok.

- Laura ściągnij te majtki, chłopakom się nie podobają. - rozkazał majster.

Laura straciła całą pewność siebie. Alkohol tłumił jej zmysły. Chwyciła kciukami wąskie paseczki stringów i ściągnęła je w dół. Całkowicie wygolony, opalony wzgórek łonowy ukazał się oczom mężczyzn. Delikatne, nieduże wargi nieznacznie odznaczały się kolorem od skóry.

- Trafiła się nam laska, szefie. - Bartosz aż zatarł ręce.

- Lauro, dziękujemy ci, że nam się pokazałaś. Zrobimy pracę dla ciebie. - Pan Andrzej odrzekł spokojnie.

- Dziękuję panom. To ja się już ubiorę. - Laura uśmiechnęła się od ucha do ucha.

- Nie tak szybko. - zatrzymał ją pan Andrzej. - Zrobimy, ale musimy powiedzieć szefowi.

- Nie mówcie, panowie! On mnie wyrzuci z pracy i powie moim rodzicom. Wszystko zrobię dla was. - Laurze znów pociekły łzy po policzkach.

- Nie płacz kochanie. - pan Andrzej podszedł do niej i przytulił ją do siebie.

Jej drobne, nagie ciało przywarło do brudnego roboczego ubrania majstra. Poczuła jak w brzuch wbija jej się całkowicie sztywny penis. On korzystając z okazji przesunął ręce w dół i pogłaskał jej tyłeczek. Potem skierował dłonie na jej piersi i chwycił je pewnym ruchem. Natychmiast od tyłu podszedł do niej Bartosz, przywarł do niej od tyłu i chwycił ją za biodra.

Laura poczuła się jak szmaciana lalka i ziemia osunęła jej się spod nóg. Alkohol i stres całkowicie odciął jej świadomość. Chwycił ją Bartosz i ułożył na workach z zaprawą murarską. Po krótkiej chwili była znów świadoma, oczy miała otwarte, ale nie mogła zrobić żadnego skoordynowanego ruchu.

W tym czasie najmłodszy z mężczyzn położył dłoń na jej cipce i bez skrupułów zaczął macać. Wtedy Laura poczuła jak bardzo jest mokra. Wilgoć niemal kapała z jej warg.

- Co robisz? Na to się nie umawialiśmy? - wybełkotała, coraz bardziej pijana.

- Nie zrobimy ci krzywdy. Trochę się tylko pobawimy. - pan Andrzej bez skrępowania macał swojego penisa przez spodnie. Podszedł do dziewczyny i położył jej rękę na piersi. Przyjemnie wypełniła jego dłoń. Czuł jakie są pełne i ciężkie. Paweł i Robert stanęli przy nich i obserwowali sytuację.

- Ja mam chłopaka. Nie mogę robić takich rzeczy. - próbowała bronić się Laura. Jednak wtedy poczuła jak do jej cipki wtargnął palec Bartosza. Cipka była rozgrzana, wilgotna i gotowa. Z ust dziewczyny, bez jej woli, wydobył się jęk przyjemności. Mężczyźni odebrali to jako przyzwolenie zabawy. 2 murarze jak na komendę wyciągnęło kutasy ze spodni. Były już zupełnie sztywne. Nie były bardzo długie, miały około 14-15 centymetrów, ale były grube. Laura spojrzała na nich zamglonym spojrzeniem i chwyciła penisy drobnymi dłońmi. Najpierw niepewnie badała grubość, a potem powoli przesunęła dłońmi od samej podstawy do czerwonych żołędzi. Zaczęła im walić konie w dość wolnym tempie.

- Ale nic nie powiecie szefowi? I zrobicie co trzeba? - upewniła się dziewczyna.

Nie jej nie odpowiedzieli, ale w tym momencie pan Andrzej ściągnął spodnie, prezentując miękkiego, ale imponujących rozmiarów penisa. Laura nie widziała jeszcze takiego członka. W zwisie był dwa razy większy, niż penis jej chłopaka w wzwodzie. Odebrała to, jako przypieczętowanie umowy. Pan Andrzej podszedł do leżącej Laury od tyłu, odchylił jej głowę i bez pytania wpakował jej penisa w otwarte usta. Najpierw samą główkę. Dziewczyna oblizała ją językiem. Poczuła słonawy posmak. Pan Andrzej ewidentnie nie brał prysznica tego poranka. Pachniał specyficznym potem starszego faceta, który nie przesadza z higieną. Zapach był zupełnie inny niż roztaczał jej zadbany, pachnący perfumami i czystością chłopak. Poczuła, że liże fiuta prawdziwemu samcowi, który nie będzie przejmował się jej przyjemnością, tylko zrobi co będzie chciał. Ta myśl spowodowała, że kolejna dawka wilgoci. Nie spodziewała się, że podobna sytuacja, tak bardzo ją podnieci.

Otwarła usta szerzej. Sztywniejący kutas pana Andrzeja wsunął się głębiej. Wypełnił jej całe usta, potem wycofał się i ponownie wsunął. Powtarzał to leniwym ruchem. Za każdym ruchem Laura czuła, że penis jej coraz twardszy i większy. Po krótkiej chwili był już całkowicie sztywny i ruchał jej otwarte usteczka. Jednocześnie cały czas waliła konie murarzom. Pan Andrzej spojrzał jej w oczy, chwycił jej głowę i odchylił ją jeszcze trochę mocniej w tyły. Poczuła jak napiera mocnej. Penis wsunął się jeszcze głębie. Czuła już go w przy migdałkach, myślała, że głębiej nie da rady, że taki kutas nie da rady przedrzeć się przez przez tą barierę. Myliła się, po kolejnym naporze pana Andrzeja, bariera puściła i jego kutas wsunął się do jej gardła. Miała go bardzo głęboko. Nie mogła złapać oddechu. Pan Andrzej zobaczył, jak w miarę ruchów w zgrabnej szyii dziewczyny porusza się kształt jego kutasa. Wyciągnął penisa na zewnątrz. Była ogromny. Miał co najmniej 20 centymetrów długości. Ociekał śliną dziewczyny. Laura w tym czasie złapała oddech. Pan Andrzej nie dał jej spokoju, znów zapakował jej penisa do samego gardła. Miarowymi ruchami, trzymając ją za blond kitki, penetrował jej usta. Gardło dziewczyny opinało mocno jego grubego penisa. Dawno nie czuł tego uczucia. Jego żona nigdy nie pozwoliła mi na tak głębokiego loda. Wiele lat temu, na wsi z której pochodził, jedna dziewczyna zrobiła mu takie coś. Teraz przypomniał sobie wszystko. Młoda, pijana dziewczyna leżała pod nim, a jego wielki kutas miarowo wchodził w jej gardło. Spojrzał na jej idealne ciało. Na otaczających ją facetów, z których każdy korzystał z niej na raz. Na ich wzwiedzione penisy. Potem znów zobaczył kształt penisa w przełyku Laury. Tego było za dużo. Poczuł, że zaraz dojdzie. Wsunął chuja najgłębiej jak mógł i zaczął się spuszczać. Dziewczyna poczuła to chciała coś powiedzieć, ale nie dała rady. Jej oczy zrobiły się wielkie i przerażone. Pulsujący penis majstra pompował nasienie wprost do jej gardła. Było jej bardzo dużo. Skurczom penisa i strzałom zdawało się nie być końca. Nie czuła nawet smaku spermy. Wszystko wpływało bezpośrednio do jej przełyku.

Po dłuższej chwili pan Andrzej skończył dochodzić. Wyciągnął ciągle twardego penisa z jej ust. Był cały umazany nasieniem i śliną. Krople tych płynów kapały na podłogę. Laura chwyciła wtedy oddech i poczuła smak spermy pana Andrzeja. Była strasznie niesmaczna. Gorzka i pachniała bardzo źle. Była zupełnie inna niż sperma jej chłopaka. Był młody i dobrze się odżywiał. Pan Andrzej miał już 50 lat, palił i jadł byle co. Laura pomyślała, że jest jak najgorsza dziwka. Oddała się staremu facetowi w zamian za jego pracę. Chciała wstać i uciec. Nie zdążyła nic zrobić, kiedy usłyszałam głos pana Andrzeja.


- Pokażcie jej chłopaki co potraficie.

W tej chwili poczuła jak w jej cipkę rozpycha znajomy kształt. Robiąc laskę panu Andrzejowi, całkowicie zapomniała o Bartoszu. Spawacz w tym czasie cały czas macał jej cipkę. Kiedy dławiła się chujem pana Andrzeja i poddawała się temu całkowicie. On odsunął się na moment i zdjął spodnie razem z majtkami. Jego penis wyskoczył z nich natychmiast. Był całkowicie sztywny i mokry od preejaktulatu. Miał może 16-17 centymetrów długości i był średniej grubości. Teraz pod nieuwagę przełykającej spermę dziewczyny, przysunął się bliżej i jednym ruchem wprowadził jej penisa do środka. Chciała coś zrobić, wyrwać się, zabronić mu. Nie dała rady. Jej młoda cipka była już od dawna gotowa na ostrą penetrację. Poczuła jak zaciska się na wchodzącym w nią kutasie. Zgromadzone w niej soki, aż wypłynęły na zewnątrz, mocząc podbrzusze jej obecnego kochanka.

- Aaa, taaak. - zajęczała. Pomyślała wtedy, że właśnie zdradziła swojego ukochanego chłopaka, ich czysty związek nie będzie już nigdy taki jak wcześniej.

- Podoba ci się jak cię jebię? - wycedził przez zęby Bartosz.

- Taaak. Rób mi to tak. - tylko tyle zamroczony alkoholem i przyjemnością mózg Laury był wstanie wyprodukować w tej chwili.

W Bartosz wstąpiła niesamowita siła. Zaczął jebać Laurę jak automat. Błyskawicznie wsuwał się i wysuwał z jej mokrej cipki. Za każdym ruchem wilgoć zraszała jego jądra i włosy łonowe. Trzymał ją za piersi i zachłannie je macał. Murarze w tym czasie stanęli z boku i czekając na swoją kolej, masowali stojące penisy. Po około 3 minutach rżnięcia w szaleńczym tempie, spawacz poczuł, że pochwa Laury zaczyna miarowo zaciskać się na jego kutasie. Dziewczyna zajęczała przeciągle na cały kontener. Orgazm całkowicie zawładnął jen ciałem. Drżała i jęczała. Zamknęła oczy, a jej usta były szeroko otwarte i haustami łapały powietrze.

Bartosz nie czekał już na nic. Puścił piersi dziewczyny i oburącz chwycił ją za biodra. Pieprzył ją mocno i bez żadnych przerw. Po krótkiej chwili, poczuł, że to już.

- Zleję się jej do środka. Chuja mi zrobi. - pomyślał.

W tym momencie dobił kutasem do tylnej ścianki pochwy, zaraz koło ujścia szyjki macicy. Z penisa wystrzelił pierwszy strzał spermy. Laura poczuła ciepło wlewające się w nią.

- Ooo nieee. - wyjęczała. - A gdzie gumka? - jęczała dalej. Szybko pomyślała, czy dzisiaj ma dni płodne. Do okresu został niecały tydzień, więc powinno być bezpiecznie. Ale strzał obcego faceta w środku? Tego nie planowała. Przyjemność płynąca z cipki w której pulsował penis wypluwając w nią gorące nasienie sprawiła, że mocnym ruchem dobiła biodrami do niego. Tak by był jeszcze głębiej. Fala przyjemności była tak mocna, że poczuła, że dochodzi raz jeszcze.

Bartosz dotknął jej twarzy i zbliżył się do niej. Pocałował ją. Odwzajemniła pocałunek. Poczuł smak spermy pana Andrzeja, którą przed chwilą połknęła jego kochanka. Dziewczyna otwarła usta jeszcze szerzej i ich języki splotły się w środku. Leżeli tak przez chwilę przytuleni, rozkoszując się orgazmem. Z tego uniesienia wyrwał ich pan Andrzej.

- Kończ Bartosz tą zabawę. Bo chłopaki też chcą skorzystać. - głośno odrzekł. Oboje spojrzeli na niego. Siedział na plastikowym krześle bez spodni i trzymał w ręku swojego wielkiego penisa.

- Właśnie Bartek, spierdalaj na chwileczkę. - powiedział Robert i pociągnął go za ramię.

Bartek osunął się na ziemię i głośno dyszał. W tym czasie Paweł usiadł na workach z zaprawą.

- Chodź mała. Nie zrobię ci krzywdy. - powiedział.

Laura, jak w transie, przesunęła się do niego i przytuliła delikatnie.

- Jaka ty jesteś słodka. Śliczna i słodka. - pogładził ją po jasnych włosach. Dziewczyna przylgnęła do niego jeszcze mocniej. Z jej cipki wypływała powoli sperma Bartosza. Spływała po udzie i moczyła nogę Roberta. Laura leniwie dotykała jego stojącego kutasa. W pewnym momencie Robert chwycił ją za talię i posadził na sobie. Mokra cipka przycisnęła jego penisa do podbrzusza. Dziewczyna mimowolnie zaczęła delikatnie się poruszać. Jej wargi obejmowały sztywnego drąga. Wypływająca z jej wnętrza sperma nawilżała zarówno cipkę, jak i penisa. W pewnym momencie chwyciła go i wprowadziła do środka. Nasienie poprzednika, jak pod ciśnieniem wypłynęło strugą na zewnątrz, mocząc jądra jej aktualnego kochanka. Jemu jednak to nie przeszkadzało. Kiedy poczuł zaciskającą się na jego członku ciasną i mokrą cipkę, zawył z rozkoszy. Rozkoszował się każdym ruchem. W czasie, kiedy jego penis penetrował ją, jednocześnie zachłannie się całowali. Pijana dziewczyna chętnie odwzajemniała pocałunki. Początkowo były niewinne buziaki. Potem dołączyły do nich języki kochanków. Po krótkiej chwili całowanie zamieniło się we wzajemne lizanie, głębokie wpychanie języków w usta i całą masę ugryzień w zaczerwienione usta. Dziewczynie w normalnej sytuacji przeszkadzałby zapach alkoholu i papierosów wydobywający sie z ust murarza. W tej chwili jednak nic jej nie przeszkadzało. Rozkoszowała się każdym pchnięciem jego kutasa i każdym dotknięciem języka błądzącego w jej ustach.


Kiedy tak się całowali i pieprzyli jednocześnie, od tyłu do nich podszedł drugi z murarzy - Paweł. Jak jedynym z ekipy nie skosztował jeszcze młodego ciała dziewczyny. Teraz pozbył się wszystkich ubrań i stał tuż za nią ze stojącym kutasem w ręku. Główka penisa była cała mokra od preejakulatu. Ustawił się za Laurą i chwycił obiema dłońmi jej mokre od potu, śliny i nasienia piersi. Zaczął je zachłannie ugniatać. Dziewczyna zajęczała głośniej. Bezwiednie wypięła dupkę w stronę murarza. Jego kutas otarł się o opalone pośladki, zostawiając na nich ślady wilgoci. Tego było już za dużo. Paweł chwycił penisa i przejechał nim po rowku między pośladkami. Dziewczyna zadrżała. Wiedziała co się szykuje. Jeszcze nigdy nie doświadczyła podwójnej penetracji, jednoczesnego rżnięcia cipki i odbytu. W tej chwili było jej wszystko jedno. Była gotowa na każdy rodzaj przyjemności i bólu, który zafundują jej mężczyźni. Uprawiała czasami anal z chłopakiem, ale zawsze poprzedzony był długą rozluźniającą kąpielą i porządnym nawilżeniem. Murarz tylko napluł na jej odbyt i naparł mocniej. Mokra od śliny i preejakulatu czerwona główka zaczęła zagłębiać się w ciaśniejszej dziurce.


- Ooo kurwa... - zajęczała Laura - Tylko bądź delikatny. W tym momencie drugi z murarzy zamknął jej usta pocałunkiem, a właściwie to wepchnięciem języka w usta. Język młodej natychmiast oplótł go i rozpoczęli taniec w jej ustach.

Paweł nie próżnował. Delikatnie ale konsekwentnie wkładał i wyciągał kutasa z dupki. Za każdym razem dobijając go coraz głębiej. Raz jeszcze obficie splunął na swojego chuja, żeby dodać nieco nawilżenia. Zauważył jednak, że w miarę kolejnych pchnięć wilgoć z cipki i dupki oraz sperma poprzednika zapewniają całkiem niezłą lubrykację. Czuł jak kutas jego kolegi ociera się o jego penisa przez cienką ściankę oddzielającą pochwę i odbyt. Doświadczenie było dziwne i przyjemne jednocześnie. W końcu zaparł się mocniej i dobił podbrzuszem do pośladków dziewczyny. Cały kutas był w środku jej odbytu. Laura zawyła przeciągle. Jej rozpalone, mokre i czerwienione ciało zadrżało. Spojrzała dookoła pan Andrzej siedział na plastikowym krześle i wolnymi ruchami masował całkowicie sztywnego ogromnego penisa. Bartosz siedział na workach z zaprawą. Jego penis zwisał bezwładnie, a chłopak trzymał butelkę i sączył z niej alkohol.

Murarze nie próżnowali. Po chwili bezwładnego bzykania, odnaleźli wspólne tempo i miarowo posuwali młodą. Laura oddała się im całkowicie. Jak szmaciana lalka leżała pomiędzy dwoma nagimi spoconymi mężczyznami. Intensywny zapach ich potu drażnił, ją ale jednocześnie odurzał. Czuła się jak samica, której jedynym zadaniem jest przyjęcie do swojego wnętrza kolejnych ładunków nasienia. Odbyt przestał ją boleć. Rozszerzył się maksymalnie, wpuszczając penisa kochanka głęboko do wnętrza. Cipka już dawno była totalnie rozwarta. W miarę kolejnych pchnięć chlupała w niej wilgoć, połączona ze spermą Bartosza.

Penetrujący jej cipkę Robert poczuł, że długo już nie wytrzyma. W środku dziewczyny było bardzo ciasno. Mocno ocierał się o jego penisa, kutas jego kolegi wdzierający się do młodej dupki. Robert zachłannie lizał podskakujące przy jego twarzy piersi. Ssał różowe sutki, które mocno sterczały. Jego żona już dawno nie miała tak jędrnych piersi. Po urodzeniu dzieci zmniejszyły się i zwiotczały. Teraz korzystał z okazji i napawał się młodym ciałem kochanki. Kiedy poczuł po raz kolejny jak z wnętrza dziewczyny wycieka duża dawka wilgoci i spływa po jego jądrach, wtedy doszedł. Wbił się najgłębiej jak mógł i zastygł w bezruchu. Jego penis w kolejnych skurczach wyrzucał w środek dziewczyny porcje gorącego nasienia. Orgazm był długi i bardzo obfity. Od 2 tygodni żona nie dała mu dupy, więc miał jądra pełne spermy, którą teraz pompował we wnętrze młódki.


Laura po pierwszym strzale Roberta zrozumiała co się dzieje. Kolejna porcja nasienia była wtłaczana w jej młodą cipkę. Najpierw chciała się wyrwać i wyciągnąć penisa z brzuszka. Penetrujący jej dupkę Paweł przytrzymał ją jednak i przygniótł do Roberta. Dziewczyna poczuła, że nie może nic zrobić. Wiedziała, że będą ją trzymać i pieprzyć tak długo, aż każdy z nich nie napełni jej spermą. Myśl ta sprawiła, że Laura całkowicie straciła nad sobą panowanie. Jęczała głośno w nieartykułowany sposób, całe ciało drżało, a cipka i odbyt zaciskały się na ruchających ją kutasach. Przeżywała bardzo silny, mokry, orgazm. Z cipki wtrysnęły na Roberta strugi wilgoci. Nagle Laurze zrobiło się ciemno przed oczami, ciało drżało bardzo mocno i poczuła, że odpływa. Ostatnie jej świadome odczucie, zanim cały świat usunął się spod niej, to mocne chwyt za jej biodra i silne pchniecie kutasa Pawła w dupce, a potem obfite strzały gorącej spermy wlewające się do jej odbytu. Potem już nic nie pamiętała. Odpłynęła całkowicie.

Murarze zauważyli, że dziewczyna zemdlała. W tym jednak momencie nie robiło im to specjalnej różnicy. Zależało im tylko na całkowitym opróżnieniu zawartość jąder jak najgłębiej w jej dziurkach. Kiedy skończyli się spuszczać, jeszcze chwilę delikatnie penetrowali jej dziurki. Potem zwiotczałe penisy wysunęły się z jej wnętrza. Kiedy Paweł odsunął się od Laury, Robert zrzucił ją z siebie. Nieświadoma niczego dziewczyna zsunęła się na worki z zaprawą. Roberta stanął na nią i strząsnął na jej piersi ostatnie krople spermy z kutasa. Wtedy odszedł, wziął od Bartosza butelkę i pociągnął z niej solidny łyk.

Do Laury podszedł pan Andrzej. W ustach miał dopalającego się papierosa. Wciągnął do płuc solidną dawkę dymu i wyrzucił niedopałek na kupę gruzu. Jego ogromny penis był w całkowitym wzwodzie. Obrócił nieświadomą niczego dziewczynę na brzuch. Rozszerzył jej pośladki. Z rozwartego odbytu sączyła się biała maź po jego poprzedniku. Cipka również była opuchnięta i mokra. Pan Andrzej chwycił swoją lancę i przejechał wielką główkę po cipce i odbycie, jakby sprawdzał, która dziurka może go zmieścić. Decyzja została jednak podjęta już wcześniej. Od wielu lat nie miał okazji zerżnąć w dupę żadnej kobiety. Żona nie pozwalała mu nawet zbliżyć się do swojej tylnej dziurki. Tym razem partnerka nie miała nic przeciwko, aby wsadził jej swojego wielkiego kutasa w ciaśniejsze wejście. Nie miała nic przeciwko, bo nadal była nieprzytomna. Pan Andrzej przyłożył kutasa do odbytu. Powoli zaczął napierać. Mokry i rozluźniony anus szybko otworzył się i z głośnym mlaśnięciem penis wszedł do środka. Od razu dobił do tylnej ścianki odbytu. Wszedł tylko do połowy. W środku nie było więcej miejsca. Powolnymi ruchami brygadzista ruchał dziewczynę. Jego penis był cały mokry od spermy poprzednika i wilgoci kochanki. Podpierał się jedną ręką, drugą macał zachłannie jej biust. Laura leżała pod nim bez przytomności, była cała mokra. Jej ciało delikatnie drżało. Pan Andrzej przyspieszył swoje ruchy, nie zamierzał przejmować się dziewczyną. Chciał posłużyć się jej ciałem, zrobić sobie nim przyjemność. Po krótkiej chwili udało mu się wbijać się nieco głębiej, ale pomimo silnych zdecydowanych ruchów, nie udało mu się dobić brzuchem o jej pośladki. Zabawa nie mogła trwać długo. Ciasna dupka zbyt dobrze przylegała do wielkiej pały brygadzisty, aby wytrzymał dłuższe pieprzenie. Poczuł, że dochodzi. Wbił się mocno w nią, a z jego penisa wypłynęła sperma do jej wnętrza. W tym momencie Laura otworzyła oczy. Rozejrzała się nieświadomie po kontenerze. W ułamku sekundy zrozumiała co się dzieje. Zrozumiała, że znów jest ruchana w dupę i znów kolejny facet dochodzi w jej wnętrzu. Zajęczała tylko cicho i przyjmowała kolejne strzały nasienia. Wytrysk pana Andrzeja był bardzo obfity, pomimo, że już wcześniej zlał się w jej gardle. Jego sperma mieszała się w odbycie z wytryskiem poprzednika. Panu Andrzejowi to nie przeszkadzało. Ważne było to, że młoda dziewczyna jest teraz jego. Kiedy całkowicie opróżnił swoje jądra, nachylił się nad twarzą dziewczyny i pocałował ją w usta. Laura przyjęła pocałunek z otwartymi oczami. Otwarła też usta, a język pana Andrzeja wtargnął do środka. Poczuła zapach alkoholu i papierosów. W tej chwili nic jej jednak nie przeszkadzało. W jej dupie nadal tkwił mięknący, ale nadal duży penis. Jej dziurki były rozepchane i zalane nasieniem.

Kiedy pan Andrzej zszedł z Laury, dziewczyna na chwiejących się nogach, naga, mokra, z cieknącą po udach spermą, wstała z worków. Nadzy mężczyźni patrzyli na nią. Wszyscy oprócz pana Andrzeja mieli ponownie erekcję. Poczuła się wykorzystana i całkowicie odarta z godności. Uczucie to jednak był w jakiś sposób przyjemne. Była też zaspokojona. Spojrzenie facetów było dla niej pochwałą za dobrze wykonane zadanie.

- Panowie, chyba jesteśmy rozliczeni. - uśmiechnęła się nieśmiało.

- No prawie, mała. Zrobisz nam jeszcze po lodziku i możesz lecieć. - powiedział Bartosz.

- Ale ja już nie mam siły. Chyba. - łzy zalśniły w jej niebieskich oczach.

Jednocześnie Bartosz podszedł do niej, jednym ruchem sprowadził ją na kolana. Bez zbędnych ruchów wprowadził jej kutasa w usta. Trzymając ją za głowę, szybkimi ruchami pieprzył jej usta. Murarze również podeszli do niej ze stojącymi pałami. Laura wiedziała, że nie ma wyjścia, więc chwyciła dłońmi stojące penisy i zaczęła je masturbować. Po chwili wyciągnęła kutasa Bartosza z ust, a jego miejsce zajął Robert. Ten wszedł od razu na całą długość w jej gardło. Główka penisa sięgała przełyku, a jego włosy łonowe łaskotały jej usta. Zabawa nie trwała długo. Delikatnie odepchnął go Paweł, który podobnie jak Bartosz, szybkimi ruchami penetrował jej usta. To on pierwszy doszedł. Wysunął penisa prawie w całości i spuścił się na jej język. Spermy nie było bardzo dużo. Była nawet niezła w smaku. Laura szybko ją połknęła i pokazała facetom pusty język.

Jego miejsce zajął Bartosz. Brutalnie wszedł w usta na całą długości i szybko je penetrował. Robert, który stał obok się masturbował, czekając na swoją kolej, nie wytrzymał i zaczął dochodzić. Odchylił głowę Laury w swoją stronę i wytrysnął na jej twarz. Spermy były całkiem dużo. Zalewała jej usta, dwa strzały dotarły do oczu i włosów. Nasienie spływało jej po całej twarzy. Bartosz jednak nie skończyła, odchylił jej głowę w swoją stronę, znów wsadził kutasa w usta i bardzo szybko penetrował jej usta i wejście do gardła. Chciał jak najszybciej dojść. Był podniecony. Wsadzał kutasa w usta dziewczyny, z jej twarzy kapała sperma poprzednika. Kiedy Bartosz poczuł, że dochodzi, wbił się jej gardło najgłębiej jak się dało i wyrzucił tam swoje nasienie. Laura otwarła szeroko oczy i przełykała kolejne dawki spermy, spływające jej do gardła.


W końcu facecie puścili ją. Wstała na nogi. Była mokra od ich nasienia i potu.

- Dziękuję panowie. To ja już pójdę. - cicho powiedziała i zaczęła szukać swojej sukienki. Znalazła ją rzuconą w kąt kontenera. Majtek nie mogła znaleźć, więc postanowiła tylko naciągnąć sukienkę na gołe ciało i jak najszybciej wyjść.

- Leć już Laura, bo za chwile jedzie autobus do centrum i żeby ci tylko nie uciekł. - powiedział pan Andrzej z uśmiechem.

- Panowie, tylko proszę was. Naprawcie wszystko tak, żeby nie było afery z szefem. - Laura spojrzała na nich błagalnym wzrokiem.

- Nic się już mała nie bój. Sprawiłaś się idealnie. Wszystko będzie zrobione. - powiedział Bartosz.

Laura jeszcze otarła kawałkiem szmaty zaślinioną i zaspermioną twarzy. Powoli wyszła z kontenera i poszła na przystanek autobusowy. Ostatnią rzeczą jaką zobaczyli faceci przed jej wyjściem, była stróżka białawego płynu, wolną spływająca po udzie poniżej linii sukienki.

Laura doszła na przystanek. Wyciągnęła z torebki telefon. Spojrzała nie niego. 10 nieodebranych połączeń od szefa.

- O nie! Pewnie inwestor zadzwonił do niego i powiedział wszystko o błędach. - pomyślała, a łzy napłynęły jej do oczu. Szybko wybrała opcję oddzwaniania do szefa.

- Co Laura nie odbierasz! - usłyszała głos szefa - Dzwonię do ciebie i dzwonię, bo mam pilną sprawę. Szybko weź z szafki plany i jedz je dać chłopakom. Właśnie się zorientowałem, że dałem ci złe plany i pewnie oni źle zrobili wylewkę, a teraz będzie trzeba poprawiać. Mój błąd, ale lepiej żeby się inwestor nie zorientował...​
 
Mężczyzna

JewelSmoothie

Cichy Podglądacz
Świetne opowiadanie, uwielbiam zwłaszcza takie gdzie protagonistka jest workiem na spermę zapuszczonych facetów... Chętnie przeczytalbym kolejne w tym klimacie, gdyby ktoś wiedział o opowiadaniach w podobnych klimatach to chętnie przyjmę od was linki :)
 
Kobieta

Wiola53

Cichy Podglądacz
Nie wiem co na to Laura, ale jak dla mnie świetnie napisane, zajebiście że ją wyruchali porządnie w usta i zalali dupsko
Momentami literówki, ale to detal
Świetne opowiadanie, zaczęłam się wczuwać w rolę Laury ;-) Oczami wyobraźni widzę jak trzech czy czterech 20-23 latków z sąsiedztwa bierze mnie tak w obroty.
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
Laura98 Suczka Laura szuka wrażeń. Opowiadania erotyczne 5
K Panowie budowlańcy a majtusie klientek Fetysze i perwersje 15

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry