ehh.... w sumie to jest ogłoszenie do serc ludzi ktorym nie jest obojetny los zywych stworzeni....pod koniec parzdziernika podarowałam mojej kolerzance suczke labradorka dziewczyna była wniebowzieta...ale ehh.. okazało sie ze niestety nie berdzo chce tego psa nie zajmowała sie nim pies był na podworku na małej przestrzeni (box) sunia została nazwana chilli i nazwa okazała sie trafna w samo sedno bo piesek ma nieograniczone pokłady energii!! ehh... szukam mu nowego domu bo zawiodłam sie na kumpeli...po prostu na pierwszy zut oka widac ze nie zalezy jej co sie stanie z tym psem...w sumie jej rodzica tez nie...zamkneli ja w tej ciasnej klitce i daja jej jesc...i ich rola na tym sie konczy.. pies pozostawiony był sam sobie.. był zakuzony i brudny... jestem z wrocławia moje gg 8367989 prosze jak sami nie mozecie zaopiekowac sie ta rozbrykana sunia to popytajcie sie znajomych to jest dla mnie bardzo wazne zal mi tego psa...!! prosze o kotakt na gg czest jestem niewidoczna.. A! jeszce przypomniałam sobie jak kiedys zazartowałam iz mam dla chilli mowy dom i moja kumpela chce ja to ona zaczeła sie zastanawiac...czyli to nastepny argument dlaczego szukam dla niej domu!! to jest pewne i czekam na kontakt!! NIE POZWOJCIE ABY PIESEK BYŁ ZLE TRAKTOWANY!! ja mam juz dwa psy wiec nie moge miec trzeciego...