Kiedyś w Walentynki podczas igraszek żona powiedziała że ma jeszcze jedną niespodziankę ale muszę robić co mi każe więc zwiàzała mi ręce zawiązała oczy , coś tam zaczeło szeleścic potem nasmarowała mi otworek i delikatnie zaczeła go masować , a po chwili włożyła mi coś do środka . Odsłonila mi oczy i zobaczyłem że ma załozony strap-on i z uśmiechem zapytała czy chcem więcej , oczywiście się zgodziłem , było wspaniale ale ból był też duży bo przyrząd był wielki . Więc co jakiś czas bawiłem się analnie żeby otworek był luźniejszy żeby przy następnym razem czuł tylko przyjemność i pomogło .