• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Wstyd mi w wuj mój problem z brakiem ejakulacji

Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Elunia users
Jako, że polubiłem to forum postanowiłem podzielić się z wami moim problemem jest on bardzo krępujący. Ale bez przedłużania przechodząc do meritum. Ja incel 22 lata, autystyk, zdepresiony i zakompleksiony gość i czynny szwagier (koleś chodzący na kurtyzany) mimo brzydkiej aparycji i masy nieatrakcyjnych cech dla kobiet kopulowałem z coś koło 15 razy i w życiu kurła nie doszedłem ani kropla spermy był preejakulat, ale w życiu nie wylała się sperma. Co może być problemem? uzależnienie od filmów xxx? deathgrip przez uderzanie niemca po kasku? czy ja jakiś zepsuty? demiseksualizm?
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Przed samym sobą i przed kurtyzanami z którymi przychodzi mi kopulować i seks kończy się tym, że nie mogę skończyć.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Bariery psychiczne połączone z kompleksami i brakiem samoakceptacji są tutaj na pewno kluczowe.
Zresztą nie chodzi tylko o kwestię wytrysku, ale i relacji. Ze sobą i z innymi. I o ogólne funkcjonowanie.
Bo seksualność nie jest czymś oderwanym od reszty aspektów życia - jest z nimi powiązana i zależy od nich.
Dobre zdrowie fizyczne i psychiczne umożliwia udane życie seksualne.
Problemy z życiem seksualnym biorą się z problemów - fizycznych i/lub psychicznych. To nierozerwalne połączenie.
Problemy ze sferą seksualną sygnalizują problemy w innych sferach. I dobrze jest się im przyjrzeć.

Najpierw zaakceptuj się i polub sam siebie, pozbądź się kompleksów, to wtedy zostaniesz też zaakceptowany przez innych.
Człowiek użalający się nad sobą jest odstręczający. A jeśli brakuje mu fizycznej atrakcyjności, to wtedy podwójnie.
A jeśli nie potrafisz siebie zaakceptować, to idź na terapię. Tylko do dobrego terapeuty/terapeutki. I koniecznie omów tam kwestię swoich doświadczeń z dzieciństwa i okresu dorastania - w tym relacji z najbliższymi.
Ja incel 22 lata, autystyk, zdepresiony i zakompleksiony gość i czynny szwagier
Dla kobiet nieporównywalnie bardziej odstręczające i nieakceptowalne jest to, że ktoś korzysta z płatnych usług seksualnych niż że jest autystyczny.
Wysokofunkcjonujący autyści potrafią stworzyć szczęśliwe związki, choć jest im trudniej.
Gorzej, gdy do autyzmu dochodzą też inne problemy.

Sugerowałbym zaprzestanie chodzenia do eskortek, odcięcie się od tego i wzięcie się za pracę nad sobą i osobowością.
mimo brzydkiej aparycji
Chodzi konkretnie o rysy twarzy, kształt szczęki/czaszki, czy o co?
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Bariery psychiczne połączone z kompleksami i brakiem samoakceptacji są tutaj na pewno kluczowe.
Zresztą nie chodzi tylko o kwestię wytrysku, ale i relacji. Ze sobą i z innymi. I o ogólne funkcjonowanie.
Bo seksualność nie jest czymś oderwanym od reszty aspektów życia - jest z nimi powiązana i zależy od nich.
Dobre zdrowie fizyczne i psychiczne umożliwia udane życie seksualne.
Problemy z życiem seksualnym biorą się z problemów - fizycznych i/lub psychicznych. To nierozerwalne połączenie.
Problemy ze sferą seksualną sygnalizują problemy w innych sferach. I dobrze jest się im przyjrzeć.

Najpierw zaakceptuj się i polub sam siebie, pozbądź się kompleksów, to wtedy zostaniesz też zaakceptowany przez innych.
Człowiek użalający się nad sobą jest odstręczający. A jeśli brakuje mu fizycznej atrakcyjności, to wtedy podwójnie.
A jeśli nie potrafisz siebie zaakceptować, to idź na terapię. Tylko do dobrego terapeuty/terapeutki. I koniecznie omów tam kwestię swoich doświadczeń z dzieciństwa i okresu dorastania - w tym relacji z najbliższymi.

Dla kobiet nieporównywalnie bardziej odstręczające i nieakceptowalne jest to, że ktoś korzysta z płatnych usług seksualnych niż że jest autystyczny.
Wysokofunkcjonujący autyści potrafią stworzyć szczęśliwe związki, choć jest im trudniej.
Gorzej, gdy do autyzmu dochodzą też inne problemy.

Sugerowałbym zaprzestanie chodzenia do eskortek, odcięcie się od tego i wzięcie się za pracę nad sobą i osobowością.

Chodzi konkretnie o rysy twarzy, kształt szczęki/czaszki, czy o co?
Podobno jestem ni ładny ni brzydki, ale z tego jak mnie widzą kobiety można wysunąć wniosek, że daleko mi do tego co jest uznawane za akceptowalne i za kanon piękna itd
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Podobno jestem ni ładny ni brzydki, ale z tego jak mnie widzą kobiety można wysunąć wniosek, że daleko mi do tego co jest uznawane za akceptowalne i za kanon piękna itd
Znasz takie pojęcie "ładniejszy od diabła"?
Jeśli nie przypominasz Rona Perlmana ani Danny'ego De Vito (choć nawet oni się ożenili, z tego co wiem), to nie jesteś bez szans - a jeśli jesteś, to na pewno nie z powodu wyglądu, a chodzenia do kurtyzan.
To chodzenie na dziwki sprawia, że jesteś zepsuty. Nie bycie incelem.
Z bycia incelem można się wyleczyć.
Chodzenie na dziwki - czy można to z siebie zmyć?
 
Mężczyzna

Szar

Podrywacz
Zaakceptuj wszystkie swoje ułomności i braki
Bardzo spłycone. Akceptacja siebie wykracza poza sztywne trzymanie się jakichkolwiek ram, a przyjęcie i uszanowanie siebie jako świadomej, unikalnej istoty, która w równie ważnym stopniu co inni współtworzy otaczającą rzeczywistość. Tak to widzę w dużym skrócie.

Podobno jestem ni ładny ni brzydki
Kiedyś już tu gdzieś opowiadałem, jak w dzielnicy w której się wychowywałem, najładniejsza w tamtym czasie dziewczyna wybrała sobie faceta brzydkiego jak noc (bogaty też nie był) i są razem od wielu lat. No, ale on się szanował.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Znasz takie pojęcie "ładniejszy od diabła"?
Jeśli nie przypominasz Rona Perlmana ani Danny'ego De Vito (choć nawet oni się ożenili, z tego co wiem), to nie jesteś bez szans - a jeśli jesteś, to na pewno nie z powodu wyglądu, a chodzenia do kurtyzan.
To chodzenie na dziwki sprawia, że jesteś zepsuty. Nie bycie incelem.
Z bycia incelem można się wyleczyć.
Chodzenie na dziwki - czy można to z siebie zmyć?
Wyglądam jak bedoes
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Znasz takie pojęcie "ładniejszy od diabła"?
Jeśli nie przypominasz Rona Perlmana ani Danny'ego De Vito (choć nawet oni się ożenili, z tego co wiem), to nie jesteś bez szans - a jeśli jesteś, to na pewno nie z powodu wyglądu, a chodzenia do kurtyzan.
To chodzenie na dziwki sprawia, że jesteś zepsuty. Nie bycie incelem.
Z bycia incelem można się wyleczyć.
Chodzenie na dziwki - czy można to z siebie zmyć?
W sumie nie raz wolę uczucie jak mega podniecony mam spuchę pod fajną camgirl niż mechaniczny seks z divami rozważę spasować z tej aktywności w swoim życiu jaką jest bycie szwagrem i chodzenie na kurtyzany
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Ogólnie to rozwala mnie, jak można jednocześnie chodzić na dziwki i narzekać na płytkość kobiet, na ich hipergamię, na to że kobietom zależy na kasie itd.
Przecież to klasyczny przykład bańki informacyjnej, a jednocześnie hipokryzji i samospełniającej się przepowiedni.
Powinno być jasne i oczywiste, że eskortki, camgirls i onlyfansiary nie są w żaden sposób reprezentatywne dla kobiet jako takich. I że nie są reprezentatywne również użytkowniczki Tindera.
Środowisko internetowe jest skrajnie różne od naturalnego.
Że też tylu ludziom trzeba to tłumaczyć...

Naprawdę, gdyby internetowi narzekacze obracali się w innym środowisku, to mieliby nieporównywalnie mniej powodów do narzekania.
Wyglądam jak bedoes
Aż musiałem sprawdzić, co to takiego, bo nigdy o tym nie słyszałem.
mam spuchę pod fajną camgirl niż mechaniczny seks z divami
Aha - czyli domyślnie traktujesz kobiety jak dziwki dla zaspokajania męskich potrzeb seksualnych.
Nic dziwnego, że żadna cię nie chce.

Nie dziw się, że jesteś odrzucany. Kobiety wyczuwają, w jaki sposób je traktujesz, jak do nich podchodzisz i co o nich myślisz. Że ich nie szanujesz.
 
Mężczyzna

squarex88888

Seks Praktykant
Ogólnie to rozwala mnie, jak można jednocześnie chodzić na dziwki i narzekać na płytkość kobiet, na ich hipergamię, na to że kobietom zależy na kasie itd.
Przecież to klasyczny przykład bańki informacyjnej, a jednocześnie hipokryzji i samospełniającej się przepowiedni.
Powinno być jasne i oczywiste, że eskortki, camgirls i onlyfansiary nie są w żaden sposób reprezentatywne dla kobiet jako takich. I że nie są reprezentatywne również użytkowniczki Tindera.
Środowisko internetowe jest skrajnie różne od naturalnego.
Że też tylu ludziom trzeba to tłumaczyć...

Naprawdę, gdyby internetowi narzekacze obracali się w innym środowisku, to mieliby nieporównywalnie mniej powodów do narzekania.

Aż musiałem sprawdzić, co to takiego, bo nigdy o tym nie słyszałem.

Aha - czyli domyślnie traktujesz kobiety jak dziwki dla zaspokajania męskich potrzeb seksualnych.
Nic dziwnego, że żadna cię nie chce.

Nie dziw się, że jesteś odrzucany. Kobiety wyczuwają, w jaki sposób je traktujesz, jak do nich podchodzisz i co o nich myślisz. Że ich nie szanujesz.
Szanowny @Banisteriopsis2 a co mam innego robić pod camgirl niż uderzać kuca mam ją podrywać kiedy jej celem jest eksponowanie swoimi walorami by zarobić na napalonych facetach, którzy wiadomo, że stroją pod nie antenkę za to, że dają tokeny im, a one wypinają tyłek, pokazują pieroga albo pokazują cyce. Najgorsze skąd wniosek, że kobiety traktuję jako obiekt do zaspakajania potrzeb seksualnych. Może ja też bym chciał poznać taką dziewczynę i nie wiem podzielić się z nią tym jak lubię anime albo gierki komputerowe albo jaką książkę ostatnio przeczytałem? owszem biologia mnie pcha do seksu, ale czy to źle? czy jak masturbuję się pod camgirls i się zaspokajam w ten sposób to źle? nie wiem myślę że jeden i drugi dziadek świętej pamięci by mi powiedzieli, żem zdrowy jak patrzę na kobiecą dupę i pod to strzelam a nie siurka jakiegoś gościa.
 
Mężczyzna

Golden Retriver

Instruktor seksu
Ogólnie to rozwala mnie, jak można jednocześnie chodzić na dziwki i narzekać na płytkość kobiet, na ich hipergamię, na to że kobietom zależy na kasie itd.
Przecież to klasyczny przykład bańki informacyjnej, a jednocześnie hipokryzji i samospełniającej się przepowiedni.
Powinno być jasne i oczywiste, że eskortki, camgirls i onlyfansiary nie są w żaden sposób reprezentatywne dla kobiet jako takich. I że nie są reprezentatywne również użytkowniczki Tindera.
Środowisko internetowe jest skrajnie różne od naturalnego.
Że też tylu ludziom trzeba to tłumaczyć...

Naprawdę, gdyby internetowi narzekacze obracali się w innym środowisku, to mieliby nieporównywalnie mniej powodów do narzekania.

Aż musiałem sprawdzić, co to takiego, bo nigdy o tym nie słyszałem.

Aha - czyli domyślnie traktujesz kobiety jak dziwki dla zaspokajania męskich potrzeb seksualnych.
Nic dziwnego, że żadna cię nie chce.

Nie dziw się, że jesteś odrzucany. Kobiety wyczuwają, w jaki sposób je traktujesz, jak do nich podchodzisz i co o nich myślisz. Że ich nie szanujesz.
Ogólnie zgoda, natomiast to podejście z szacunkiem dla wielu z nas na tym sie własnie kończyło....jeżeli chodzi o zwiazek z paniami:sneaky:
Proponuje mniej energiczne walenie się w klatę.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
a co mam innego robić pod camgirl
Po pierwsze, zdaje się, że jesteś gejem, który przynajmniej jak dotąd zaprzeczał własnej orientacji. A już na pewno masz silne homoseksualne skłonności (marzysz o zrobieniu loda kolesiowi, jak napisałeś w innym temacie). Jak nie masz wytrysku pod kobietę, a marzysz o czynnościach seksualnych z mężczyzną i do tego jesteś mizoginem, to wniosek nasuwa się oczywisty.
Po drugie, obracasz się w toksycznym środowisku i sam też jesteś toksyczny, i mocno nakręcasz w sobie efekt potwierdzenia. Sprawdź sobie, co to takiego, jeśli nie wiesz.
Po trzecie, zachowujesz się jak prostytutka narzekająca na męską rozwiązłość i męskie skłonności do zdrad. Tylko w drugą stronę.
Po czwarte, nie szanujesz ani siebie, ani kobiet.

Szanowanie kobiet oznacza szanowanie ich potrzeb, uczuć, emocji i aspiracji.

Gejów-mizoginów niestety nie brakuje - tyle że chyba najwięcej jest ich wśród księży. A także wśród radykalnych prawicowców, nieraz religijnych. Frederic Martel dość obszernie opisał to w "Sodomie".
Ot, hipokryzja.
Czy potrafisz być uczciwy i szczery? Przynajmniej wobec samego siebie?
Najgorsze skąd wniosek, że kobiety traktuję jako obiekt do zaspakajania potrzeb seksualnych.
Kobiety mają swoje potrzeby, swoje uczucia, emocje i aspiracje - a nie chcesz ich wziąć pod uwagę.
To, że bardzo wcześnie wszedłeś w środowisko eskortek, camgirls i onlyfansiar, wpisuje się w to ignorowanie przez squareksa 88888 tego, co jest ważne dla kobiet jako ludzi.
A nie powiesz mi chyba, że spośród dawnych koleżanek z klasy oraz żeńskiej części rodziny (matka, babcia, ciocia, siostra - jeśli ją masz) wszystkie zostały prostytutkami, camgirls czy onlyfansiarami. Bo jeśli tak - to oznacza, że wywodzisz się z naprawdę patologicznego środowiska i masz mega mocno skrzywione spojrzenie.
Może ja też bym chciał poznać taką dziewczynę i nie wiem podzielić się z nią tym jak lubię anime albo gierki komputerowe albo jaką książkę ostatnio przeczytałem?
Potwierdzasz to, co napisałem: jak zwykle chcesz o sobie. Typowy samolub i egocentryk. Nie chcesz się dowiedzieć bezpośrednio od żywej i czującej kobiety, czego ta kobieta pragnie i oczekuje, co lubi, czego szuka u mężczyzny.
Wielu chłopców popełnia szkolny błąd podczas pierwszej randki - zbyt wiele mówi o sobie, a za mało o dziewczynie, z którą się spotkał.
Jak jesteś niedojrzałym samolubnym chłopcem, to nie należy się temu dziwić - jeśli jednak chcesz uchodzić za mężczyznę, to... no właśnie.
owszem biologia mnie pcha do seksu, ale czy to źle?
Złe jest tylko to, że nie szanujesz kobiet ani siebie. Twoje podejście do relacji. A nie skłonności do seksu.
myślę że jeden i drugi dziadek świętej pamięci by mi powiedzieli, żem zdrowy jak patrzę na kobiecą dupę i pod to strzelam a nie siurka jakiegoś gościa.
A co do ma do rzeczy, skoro masz homoseksualne fantazje i marzenia? Poza tym, bez sensu jest ta próba odwoływania się do jakichś domniemanych autorytetów nieżyjących ludzi.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry