Ostatnio razem z moim partnerem zauważyliśmy ciekawą rzecz.
Kiedyś jak robiłam mu loda to jego penis szybko opadał i 'zasypiał' na dobre. Niedawno po oralu (i po solidnym wytrysku) jego penis w ogóle nie chciał zmaleć, no to mimo tego że już doszedł kontynuowałam zabawę ustami i rękami. Wtedy mój ukochany zaczął się dosłownie wić z rozkoszy i krzyczeć. Mówił, że jest mu niesamowicie. Cały czas jakby dochodził, ale ostrzegł, że wytrysku i tak nie bedzie. Stwierdził, że nigdy nie było mu tak dobrze i nawet zdażyło mu się mnie odpychać bo stwierdził, że nie da rady dłuzej wytrzymać tak mu dobrze.
Czy często się tak dzieje? Wy panowie też czujecie to samo? Naprawdę jest to tak przyjemne?
Kiedyś jak robiłam mu loda to jego penis szybko opadał i 'zasypiał' na dobre. Niedawno po oralu (i po solidnym wytrysku) jego penis w ogóle nie chciał zmaleć, no to mimo tego że już doszedł kontynuowałam zabawę ustami i rękami. Wtedy mój ukochany zaczął się dosłownie wić z rozkoszy i krzyczeć. Mówił, że jest mu niesamowicie. Cały czas jakby dochodził, ale ostrzegł, że wytrysku i tak nie bedzie. Stwierdził, że nigdy nie było mu tak dobrze i nawet zdażyło mu się mnie odpychać bo stwierdził, że nie da rady dłuzej wytrzymać tak mu dobrze.
Czy często się tak dzieje? Wy panowie też czujecie to samo? Naprawdę jest to tak przyjemne?