Mam na imię Piotr, jestem wysokim, 30 letnim brunetem, podobno przystojnym. W każdym razie nigdy nie narzekałem na brak powodzenia u płci pięknej. Od trzech lat mam żonę. Agata to młodsza ode mnie o 2 lata śliczna blondynka drobnej postury. Poznaliśmy się na studiach, a teraz pracujemy razem prowadząc małą klinikę dentystyczną. Nasze życie erotyczne należy raczej do udanych. Moja żona zaakceptowała mój drobny fetysz, jakim są stopy i często pozwala mi je pieścić w ramach gry wstępnej, a nawet sama czasem prosi o masaż i wycałowanie ich np. po ciężkim dniu pracy. Niestety jest jedna rzecz, na którą mojej cudownej żony nie mogę namówić, a mianowicie na delikatną dominację z jej strony. Nie chodzi o jakieś wiązanie czy bicie , a jedynie wydawanie poleceń itp. Jednak Agatka nie jest typem dominującym i za nic nie czułaby się w tej roli. Często rozmawiamy o seksie, naszych fantazjach, marzeniach (również tych niespełnionych). Mówiłem o tym, że marzę o byciu zdominowanym przez kobietę oraz o stosunku ze starszą kobietą. Oczywiście mówiłem to wszystko w ramach fantazji, nie mając nawet cienia nadziei na ich spełnienie. Aż w końcu przyszedł pewien dzień, który wszystko zmienił...
Zostaliśmy zaproszeni na wesele kuzynki mojej żony. Spodziewaliśmy się tego, ponieważ od roku rodzina cały czas rozmawiała na ten temat. Wesele miało być w Poznaniu, a że mieszkamy we Wrocławiu, kuzynka zaproponowała nam nocleg.
- Kochanie, niestety jest mały problem z noclegiem - Agatka oznajmiła pewnego dnia.
- Co się stało?
- W hotelu nie mają pokoi jednoosobowych i Hania (kuzynka żony) pytała, czy nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby moja mama spala z nami w pokoju.
- Oczywiście, że nie mam nic przeciwko - oczywiście wolałbym być z żoną sam w pokoju, jednak obecność teściowej naprawdę mi nie przeszkadzała. Monika, mama Agaty, to 49 letnia wdowa. Również drobnej postury, z dłuższymi blond włosami. Agata wygląda jak jej młodsza kopia. Teściowa pracuje jako dyrektor działu finansowego w corpo, więc z racji zajmowanego stanowiska jest zawsze bardzo elegancko ubrana. Zazwyczaj spódnica do kolan, koszulowa bluzka i marynarka oraz cieniutkie cieliste rajstopy i szpileczki. Nie jeden ogląda się za nią na ulicy, ale teściowa nie miała nikogo odkąd jej mąż odszedł 5 lat temu. Nasze relacje z teściową były zawsze bardzo dobre. Jest wspaniałą, ciepłą osobą.
Na weselu obie panie wyglądały obłędnie. Agata w długiej sukni w kolorze butelkowej zieleni z rozcięciem wzdłuż nogi i w złotych szpilkach z odkrytymi palcami. Teściowa w czerwonej sukni o bardzo podobnym kroju i czarnych, pełnych szpilkach. Przez całe wesele podziwiałem stópki mojej żony, marząc żeby w końcu je wymasować i całować. Byłem trochę zły, że teściowa będzie z nami w pokoju, bo z przeżyć erotycznych nici.
Wesele minęło bardzo szybko i w końcu udaliśmy się do pokoju. Teściowa poszła do łazienki, a Agatka położyła się na łóżku i poprosiła żebym pomógł jej zdjąć szpilki. Delikatnie uwolniłem jedną i drugą stópkę mojej ślicznej żony. Jej paznokcie w stylu francuskim kusiły niemiłosiernie.
- Mogę liczyć na masaż? Bardzo bolą...- spytała Agatka.
- Oczywiście kochanie. Już myślałem że nie zapytasz.
- Wiem jak Ci na tym zależy. A nie ukrywam, że jesteś w tym cudowny.
Więc masowałem stópki mojej żony, a najlepszą nagrodą był jej delikatny uśmiech. Po chwili zacząłem delikatnie całować jej stópki i nie mogłem powstrzymać się przed wąchaniem ich. A pachniały bosko. W tym momencie, kiedy całowałem jej paluszki, drzwi od łazienki otwarły się i przyszła mama Agatki. Spojrzała na nas i uśmiechnęła się.
- Agatko, ale Ty masz dobrze z tym swoim mężem.
- Prawda? Jest wspaniały.
- Też przydałby mi się taki masaż - westchnęła teściowa, kładąc się do swojego łóżka.
- Jeśli chcesz, to Piotruś na pewno wymasuje Ci stopy, prawda kochanie?
- Oczywiście, z największą przyjemnością- odparłem.
- Uważaj, bo jeszcze kiedyś się skuszę - zażartowała teściowa. Poszliśmy wszyscy spać i nie wracaliśmy więcej do tego tematu. Wróciliśmy do Wrocławia i życie toczyło się dalej. Do pewnego momentu...
Któregoś dnia, będąc w pracy, Agata odebrała telefon od mamy. Po chwili przyszła do mnie:
- Kochanie, mama dzwoniła i pytała czy mógłbyś przyjechać i pomóc jej z komputerem? Ja przyjmę Twoich ostatnich pacjentów, a Ty podjedź, dobrze?- spytała żona. Nie było w tym nic dziwnego, ponieważ teściowa często prosiła nas o pomoc z komputerem, jednak nigdy w pracy.
- Jasne, zaraz podjadę.
- Jesteś kochany - powiedziała Agatka, dając mi całusa w usta - pomóż mamie we wszystkim czego potrzebuje - uśmiechnęła się tajemniczo.
- O czymś nie wiem?
- Nic takiego. A jak wrócisz, pomyślimy o jakiejś nagrodzie dla najlepszego męża - dodała na ucho.
Dała mi jeszcze jednego całusa i poszła do swojego gabinetu. Ubrałem się i pojechałem do firmy, gdzie pracowała teściowa. Była oddalone zaledwie trzy przystanki tramwajem. Zapukałem do drzwi jej gabinetu i wszedłem.
- O, jesteś Piotruś. - powiedziała teściowa na przywitanie. Uwielbiałem, kiedy tak do mnie mówiła. Podeszła i jak zwykle dała mi buziaka w polik na przywitanie. Wyglądała obłędnie. Czarne, wysokie szpilki, cieliste rajstopki, szara, obcisła spódnica i biała koszula z dekoltem. Całość dopełniały okulary, których używała pracując przy komputerze. Profesjonalnie, ale też niezwykle seksownie.
- Usiądź proszę. Napijesz się czegoś? Kawę, może coś zimnego?
- Dziękuję, piłem przed wyjściem. W czym mogę mamie pomóc?
- Szczerze mówiąc, nie chodzi o komputer - powiedziała, odsuwając się lekko od biurka i zakładając nogę na nogę.
- Po weselu, kiedy widziałam z jaką czułością masowałeś stopy Agatce, rozmawiałam z nią o tym. Mówiłam, że jesteś wspaniałym mężem i widać jak bardzo ją kochasz. Wtedy Agatka otworzyła się przede mną i opowiedziała troszkę o waszym życiu erotycznym - kiedy to powiedziała, zrobiło mi się gorąco. Żałowałem, że nie poprosiłem o wodę. Teściowa kontynuowała, obserwując dokładnie moją reakcję - mówiła, że masz pewien fetysz i marzenia. A ona nie jest wstanie ich zaspokoić. Dlatego zaproponowała, że może ja mogłabym jej w tym pomóc.
Serce zaczęło mi szybciej uderzać. Czyżby miało spełnić się moje marzenie? I to z moją cudowną teściową?
- Ale jak mama miałaby pomóc? - spytałem, niby naturalnie. Teściowa wstała, obeszła biurko i podeszła do mnie.
- Moglibyśmy zacząć np od wymasowania moich stóp - mówiąc to, nachyliła się nad krzesłem, na którym siedziałem. Nacisnęła kolanem między moje nogi, wyczuwając nabrzmiałego kutasa. - a widzę, że ten pomysł chyba Ci się spodobał. Ale ostrzegam! Jak zaczniemy, nie będzie odwrotu - szepnęła mi na ucho.
- Więc jak? - spytała wracaj na swoje krzesło.
- Z największą przyjemnością wymasuję mamie stópki - odpowiedziałem.
- Więc od teraz, w czasie naszych zabaw, zwracasz się do mnie per Pani lub Królowo. Zrozumiałeś?
- Tak, proszę Pani.
- Dobrze. Więc na kolana i zajmij się moimi stopami. Mam jeszcze dużo pracy.
Wstałem i podszedłem do teściowej. Uklęknąłem przed nią i zdjąłem szpilkę z jej cudownej stópki. Zauważyłem, że nie miała rajstop, a cieniutkie pończochy. I paznokcie pomalowane na mocno czerwony kolor. Pocałowałem jej stópkę z czułością, zaciągając się jej zapachem. Mieszanka zapachu jej skóry, potu, nylonu i skórzanych szpilek była obłędna. Myślałem że mój przyjaciel rozerwie mi spodnie. Zabrałem się do masażu. Delikatnie masowałem kostki, przesuwałem się niżej. Masowałem trochę mocniej piętę, podeszwę jej cudownej stópki. Później każdy paluszek po kolei. Po chwili pozwoliłem sobie jeszcze raz powąchać tę wspaniałą stópkę. Teściowej chyba się to spodobało, bo zacisneła mocno paluszki na moim nosie.
- Podoba Ci się, co? Lubisz wąchać moje stopy?
- Tak, Królowo! Masz cudowne stópki. Kocham je całować, wąchać, masować.
- Czas na drugą stópkę. Przyłóż się tak samo dokładnie.
Teściowa zamieniła nóżki i ponownie zdjąłem szpileczkę z jej stópki i zabrałem się do działa. Przeszedłem dokładnie tę samą drogę co z pierwszą stópką. Kiedy na koniec wąchałem te boskie stópki, teściowa powiedziała, że mam zdjąć jej pończochy. Ucieszyłem się, bo to oznaczało, że teraz będę mógł pieścić jej bose stópki. Czuć jeszcze dokładniej ich zapach i dotykać jej skóry. Kiedy zdjąłem obie pończochy, rozległo się pukanie do drzwi. Wstałem natychmiast na równe nogi.
- Chwileczkę! - powiedziała teściowa.
- Pozwoliłam Ci wstać? - spytała surowo.
Zamurowało mnie. Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.
- Nie... ale... - wyjąkałem.
- Więc skoro Ci nie pozwoliłam, to wracasz do swoich zadań, zrozumiano? - powiedziała teściowa, nachylając się do mnie z krzesła i mocno ściskając mnie za jaja, aż upadłem na kolana.
- Tak, Pani. Przepraszam - wyjąkałem i zabrałem się za masowanie jej bosych stópek.
- Proszę! - powiedziała głośno teściowa.
- Pani Moniko, miałam przyjść do Pani z projektem. Ale... widzę, że jest Pani zajęta... - w drzwiach dostrzegłem kobietę trzymającą teczkę. Wysoka brunetka o figurze modelki. Z twarzy raczej przeciętna, ale miała ,,to coś". Ubrana w granatową biznesową sukienkę i sandałki na szpilce.
- Kasiu, proszę usiądź. - powiedziała teściowa wskazując jej krzesło. - mój zięć nie będzie nam przeszkadzać.
Kobieta usiadła przy biurku, zakładając nogę na nogę. Masując stópki teściowej kątem oka zauważyłem, że Kasia ma śliczne stópki, z paznokciami pomalowanymi na czarno.
- Piotrusiu, musimy z Kasią omówić pewien projekt i muszę się skupić - zaczęła teściowa - połóż się na plecach. Będziesz wąchać i delikatnie całować moje stopy, ale musisz uważać, żebym mogła skupić się na pomocy Kasi.
Położyłem się na plecach, jak kazała teściowa. Ona usiadła kładąc jedna stópkę obok mojej głowy, zakładając nogę na nogę. Jej druga stópka wisiała kilka milimetrów nad moim nosem. Zacząłem wąchać i bardzo delikatnie cmokać podeszwy stópek mojej królowej. Jej bose stópki pachniały i smakowały cudownie. Po jakimś czasie teściowa zmieniła nóżki. Cała ta sytuacja trwała może 20 minut. Po tym czasie usłyszałem:
- Kasiu, poradzisz sobie. Trzymam kciuki.
- Dziękuję Pani Moniko. Postaram się Pani nie zawieźć - odpowiedziała Kasia wstając. Kiedy była już w drzwiach, teściowa dodała:
- Kasiu, jeszcze jedna sprawa. Jeżeli ten projekt przejdzie, w ramach nagrody użyczę Ci mojego zięcia. Niech to będzie dodatkowa motywacja - teściowa spojrzała na mnie z góry spotykając mój pytający wzrok - w końcu moja córka powiedziała, że mój zięć spełni wszystkie moje życzenia.
- Bardzo Pani dziękuję. Tym bardziej dam z siebie wszystko - powiedziała Kasia zamykając drzwi.
- Jestem wykończona - westchnęła teściowa prostując nogi w taki sposób, że znalazły się dokładnie na moim kutasie. Teściowa zacisnela mocno paluszki na wybrzuszeniu moich spodni.
- Spisałeś się Piotrusiu - powiedziała - i widzę, że Ci się podobało. W nagrodę możesz jeszcze raz zaciągnąć się ich zapachem, zanim skończymy.
Z całej siły powstrzymywałem się żeby nie wytrysnąć, kiedy dotknęła mnie przez spodnie. Położyła obie swoje stópki na mojej twarzy i tym razem swoje paluszki zacisnela na moim nosie.
- Wąchaj... tak... dobrze... wystarczy. Możesz wstać - powiedziała.
Wstałem, a teściowa spojrzała na mnie z uśmiechem.
- Świetnie się spisałeś. Zasłużyłeś na nagrodę. Możesz spuścić się na moje stopy. Masz pół minuty - powiedziała, spoglądając na zegarek.
Natychmiast uklęknąłem i uwolniłem mojego sterczącego kutasa. Wystarczyło kilka ruchów i wytrysnąłem jak nigdy. Moja sperma zalała stópki mojej królowej. Wyglądały niesamowicie seksownie.
- Dziękuję Pani... - westchnąłem, chcąc wstać.
- Stój! Wyczyść moje stopy. Nie myślisz chyba, że włożę je takie do szpilek. Językiem... - dodała.
Spojrzałem z niedowierzaniem.
- Ja nie żartuję. Zlizuj swoją spermę z moich stóp!
Z mieszaniną wstydu, upokorzenia i podniecenia zabrałem się do czyszczenia stópek teściowej. Dokładnie zlizywałem swoją spermę. W pewnym momencie usłyszałem dźwięk jakby aparatu. Spojrzałem w górę i zobaczyłem, że teściowa robi mi zdjęcie.
- Nie martw się. To tylko dla mnie. Jeżeli będziesz grzeczny, oczywiście - dodała z uśmiechem.
Wstałem, i zacząłem zbierać się do wyjścia. Teściowa podeszła jakby nic się przed chwilą nie wydarzyło.
- Dziękuję Piotrusiu. Byłeś, jak zwykle, bardzo pomocny - powiedziała, dając mi buziaka w polik.
- Ale pamiętaj, że od teraz musisz się bardzo starać, jeśli nie chcesz żeby to zdjęcie wypłynęło - dodała, ściskając moje obolałe jaja.
- Pamiętam, Pani.
Wracając do domu wspominałem wszystko co się wydarzyło. Czy moja żona wiedziała o wszystkim? Wiedziała po co jej mama mnie potrzebowała? Moje wątpliwości rozwiały się niemal od razu po wejściu do domu.
- Jesteś kochanie! - Agatka uradowana podeszła całując mnie w usta.
- Mama dzwoniła. Mówiła, że spisałeś się na medal. Przysłała mi nawet Twoje zdjęcie - powiedziała, pokazując mi telefon. Zobaczyłem siebie zlizującego swoją spermę z cudownych stópek mojej Królowej.
- Cieszę się, że Ci się podobało.
-Dziękuję, ale... nie rozumiem... - powiedziałem, ale Agatka nie pozwoliła mi dokonczyć. Pocałowała mnie namiętnie. Tego wieczoru kochaliśmy się jak para zakochanych. Zastanawiałem się tylko, co jeszcze czeka mnie ze strony teściowej...
Zostaliśmy zaproszeni na wesele kuzynki mojej żony. Spodziewaliśmy się tego, ponieważ od roku rodzina cały czas rozmawiała na ten temat. Wesele miało być w Poznaniu, a że mieszkamy we Wrocławiu, kuzynka zaproponowała nam nocleg.
- Kochanie, niestety jest mały problem z noclegiem - Agatka oznajmiła pewnego dnia.
- Co się stało?
- W hotelu nie mają pokoi jednoosobowych i Hania (kuzynka żony) pytała, czy nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby moja mama spala z nami w pokoju.
- Oczywiście, że nie mam nic przeciwko - oczywiście wolałbym być z żoną sam w pokoju, jednak obecność teściowej naprawdę mi nie przeszkadzała. Monika, mama Agaty, to 49 letnia wdowa. Również drobnej postury, z dłuższymi blond włosami. Agata wygląda jak jej młodsza kopia. Teściowa pracuje jako dyrektor działu finansowego w corpo, więc z racji zajmowanego stanowiska jest zawsze bardzo elegancko ubrana. Zazwyczaj spódnica do kolan, koszulowa bluzka i marynarka oraz cieniutkie cieliste rajstopy i szpileczki. Nie jeden ogląda się za nią na ulicy, ale teściowa nie miała nikogo odkąd jej mąż odszedł 5 lat temu. Nasze relacje z teściową były zawsze bardzo dobre. Jest wspaniałą, ciepłą osobą.
Na weselu obie panie wyglądały obłędnie. Agata w długiej sukni w kolorze butelkowej zieleni z rozcięciem wzdłuż nogi i w złotych szpilkach z odkrytymi palcami. Teściowa w czerwonej sukni o bardzo podobnym kroju i czarnych, pełnych szpilkach. Przez całe wesele podziwiałem stópki mojej żony, marząc żeby w końcu je wymasować i całować. Byłem trochę zły, że teściowa będzie z nami w pokoju, bo z przeżyć erotycznych nici.
Wesele minęło bardzo szybko i w końcu udaliśmy się do pokoju. Teściowa poszła do łazienki, a Agatka położyła się na łóżku i poprosiła żebym pomógł jej zdjąć szpilki. Delikatnie uwolniłem jedną i drugą stópkę mojej ślicznej żony. Jej paznokcie w stylu francuskim kusiły niemiłosiernie.
- Mogę liczyć na masaż? Bardzo bolą...- spytała Agatka.
- Oczywiście kochanie. Już myślałem że nie zapytasz.
- Wiem jak Ci na tym zależy. A nie ukrywam, że jesteś w tym cudowny.
Więc masowałem stópki mojej żony, a najlepszą nagrodą był jej delikatny uśmiech. Po chwili zacząłem delikatnie całować jej stópki i nie mogłem powstrzymać się przed wąchaniem ich. A pachniały bosko. W tym momencie, kiedy całowałem jej paluszki, drzwi od łazienki otwarły się i przyszła mama Agatki. Spojrzała na nas i uśmiechnęła się.
- Agatko, ale Ty masz dobrze z tym swoim mężem.
- Prawda? Jest wspaniały.
- Też przydałby mi się taki masaż - westchnęła teściowa, kładąc się do swojego łóżka.
- Jeśli chcesz, to Piotruś na pewno wymasuje Ci stopy, prawda kochanie?
- Oczywiście, z największą przyjemnością- odparłem.
- Uważaj, bo jeszcze kiedyś się skuszę - zażartowała teściowa. Poszliśmy wszyscy spać i nie wracaliśmy więcej do tego tematu. Wróciliśmy do Wrocławia i życie toczyło się dalej. Do pewnego momentu...
Któregoś dnia, będąc w pracy, Agata odebrała telefon od mamy. Po chwili przyszła do mnie:
- Kochanie, mama dzwoniła i pytała czy mógłbyś przyjechać i pomóc jej z komputerem? Ja przyjmę Twoich ostatnich pacjentów, a Ty podjedź, dobrze?- spytała żona. Nie było w tym nic dziwnego, ponieważ teściowa często prosiła nas o pomoc z komputerem, jednak nigdy w pracy.
- Jasne, zaraz podjadę.
- Jesteś kochany - powiedziała Agatka, dając mi całusa w usta - pomóż mamie we wszystkim czego potrzebuje - uśmiechnęła się tajemniczo.
- O czymś nie wiem?
- Nic takiego. A jak wrócisz, pomyślimy o jakiejś nagrodzie dla najlepszego męża - dodała na ucho.
Dała mi jeszcze jednego całusa i poszła do swojego gabinetu. Ubrałem się i pojechałem do firmy, gdzie pracowała teściowa. Była oddalone zaledwie trzy przystanki tramwajem. Zapukałem do drzwi jej gabinetu i wszedłem.
- O, jesteś Piotruś. - powiedziała teściowa na przywitanie. Uwielbiałem, kiedy tak do mnie mówiła. Podeszła i jak zwykle dała mi buziaka w polik na przywitanie. Wyglądała obłędnie. Czarne, wysokie szpilki, cieliste rajstopki, szara, obcisła spódnica i biała koszula z dekoltem. Całość dopełniały okulary, których używała pracując przy komputerze. Profesjonalnie, ale też niezwykle seksownie.
- Usiądź proszę. Napijesz się czegoś? Kawę, może coś zimnego?
- Dziękuję, piłem przed wyjściem. W czym mogę mamie pomóc?
- Szczerze mówiąc, nie chodzi o komputer - powiedziała, odsuwając się lekko od biurka i zakładając nogę na nogę.
- Po weselu, kiedy widziałam z jaką czułością masowałeś stopy Agatce, rozmawiałam z nią o tym. Mówiłam, że jesteś wspaniałym mężem i widać jak bardzo ją kochasz. Wtedy Agatka otworzyła się przede mną i opowiedziała troszkę o waszym życiu erotycznym - kiedy to powiedziała, zrobiło mi się gorąco. Żałowałem, że nie poprosiłem o wodę. Teściowa kontynuowała, obserwując dokładnie moją reakcję - mówiła, że masz pewien fetysz i marzenia. A ona nie jest wstanie ich zaspokoić. Dlatego zaproponowała, że może ja mogłabym jej w tym pomóc.
Serce zaczęło mi szybciej uderzać. Czyżby miało spełnić się moje marzenie? I to z moją cudowną teściową?
- Ale jak mama miałaby pomóc? - spytałem, niby naturalnie. Teściowa wstała, obeszła biurko i podeszła do mnie.
- Moglibyśmy zacząć np od wymasowania moich stóp - mówiąc to, nachyliła się nad krzesłem, na którym siedziałem. Nacisnęła kolanem między moje nogi, wyczuwając nabrzmiałego kutasa. - a widzę, że ten pomysł chyba Ci się spodobał. Ale ostrzegam! Jak zaczniemy, nie będzie odwrotu - szepnęła mi na ucho.
- Więc jak? - spytała wracaj na swoje krzesło.
- Z największą przyjemnością wymasuję mamie stópki - odpowiedziałem.
- Więc od teraz, w czasie naszych zabaw, zwracasz się do mnie per Pani lub Królowo. Zrozumiałeś?
- Tak, proszę Pani.
- Dobrze. Więc na kolana i zajmij się moimi stopami. Mam jeszcze dużo pracy.
Wstałem i podszedłem do teściowej. Uklęknąłem przed nią i zdjąłem szpilkę z jej cudownej stópki. Zauważyłem, że nie miała rajstop, a cieniutkie pończochy. I paznokcie pomalowane na mocno czerwony kolor. Pocałowałem jej stópkę z czułością, zaciągając się jej zapachem. Mieszanka zapachu jej skóry, potu, nylonu i skórzanych szpilek była obłędna. Myślałem że mój przyjaciel rozerwie mi spodnie. Zabrałem się do masażu. Delikatnie masowałem kostki, przesuwałem się niżej. Masowałem trochę mocniej piętę, podeszwę jej cudownej stópki. Później każdy paluszek po kolei. Po chwili pozwoliłem sobie jeszcze raz powąchać tę wspaniałą stópkę. Teściowej chyba się to spodobało, bo zacisneła mocno paluszki na moim nosie.
- Podoba Ci się, co? Lubisz wąchać moje stopy?
- Tak, Królowo! Masz cudowne stópki. Kocham je całować, wąchać, masować.
- Czas na drugą stópkę. Przyłóż się tak samo dokładnie.
Teściowa zamieniła nóżki i ponownie zdjąłem szpileczkę z jej stópki i zabrałem się do działa. Przeszedłem dokładnie tę samą drogę co z pierwszą stópką. Kiedy na koniec wąchałem te boskie stópki, teściowa powiedziała, że mam zdjąć jej pończochy. Ucieszyłem się, bo to oznaczało, że teraz będę mógł pieścić jej bose stópki. Czuć jeszcze dokładniej ich zapach i dotykać jej skóry. Kiedy zdjąłem obie pończochy, rozległo się pukanie do drzwi. Wstałem natychmiast na równe nogi.
- Chwileczkę! - powiedziała teściowa.
- Pozwoliłam Ci wstać? - spytała surowo.
Zamurowało mnie. Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.
- Nie... ale... - wyjąkałem.
- Więc skoro Ci nie pozwoliłam, to wracasz do swoich zadań, zrozumiano? - powiedziała teściowa, nachylając się do mnie z krzesła i mocno ściskając mnie za jaja, aż upadłem na kolana.
- Tak, Pani. Przepraszam - wyjąkałem i zabrałem się za masowanie jej bosych stópek.
- Proszę! - powiedziała głośno teściowa.
- Pani Moniko, miałam przyjść do Pani z projektem. Ale... widzę, że jest Pani zajęta... - w drzwiach dostrzegłem kobietę trzymającą teczkę. Wysoka brunetka o figurze modelki. Z twarzy raczej przeciętna, ale miała ,,to coś". Ubrana w granatową biznesową sukienkę i sandałki na szpilce.
- Kasiu, proszę usiądź. - powiedziała teściowa wskazując jej krzesło. - mój zięć nie będzie nam przeszkadzać.
Kobieta usiadła przy biurku, zakładając nogę na nogę. Masując stópki teściowej kątem oka zauważyłem, że Kasia ma śliczne stópki, z paznokciami pomalowanymi na czarno.
- Piotrusiu, musimy z Kasią omówić pewien projekt i muszę się skupić - zaczęła teściowa - połóż się na plecach. Będziesz wąchać i delikatnie całować moje stopy, ale musisz uważać, żebym mogła skupić się na pomocy Kasi.
Położyłem się na plecach, jak kazała teściowa. Ona usiadła kładąc jedna stópkę obok mojej głowy, zakładając nogę na nogę. Jej druga stópka wisiała kilka milimetrów nad moim nosem. Zacząłem wąchać i bardzo delikatnie cmokać podeszwy stópek mojej królowej. Jej bose stópki pachniały i smakowały cudownie. Po jakimś czasie teściowa zmieniła nóżki. Cała ta sytuacja trwała może 20 minut. Po tym czasie usłyszałem:
- Kasiu, poradzisz sobie. Trzymam kciuki.
- Dziękuję Pani Moniko. Postaram się Pani nie zawieźć - odpowiedziała Kasia wstając. Kiedy była już w drzwiach, teściowa dodała:
- Kasiu, jeszcze jedna sprawa. Jeżeli ten projekt przejdzie, w ramach nagrody użyczę Ci mojego zięcia. Niech to będzie dodatkowa motywacja - teściowa spojrzała na mnie z góry spotykając mój pytający wzrok - w końcu moja córka powiedziała, że mój zięć spełni wszystkie moje życzenia.
- Bardzo Pani dziękuję. Tym bardziej dam z siebie wszystko - powiedziała Kasia zamykając drzwi.
- Jestem wykończona - westchnęła teściowa prostując nogi w taki sposób, że znalazły się dokładnie na moim kutasie. Teściowa zacisnela mocno paluszki na wybrzuszeniu moich spodni.
- Spisałeś się Piotrusiu - powiedziała - i widzę, że Ci się podobało. W nagrodę możesz jeszcze raz zaciągnąć się ich zapachem, zanim skończymy.
Z całej siły powstrzymywałem się żeby nie wytrysnąć, kiedy dotknęła mnie przez spodnie. Położyła obie swoje stópki na mojej twarzy i tym razem swoje paluszki zacisnela na moim nosie.
- Wąchaj... tak... dobrze... wystarczy. Możesz wstać - powiedziała.
Wstałem, a teściowa spojrzała na mnie z uśmiechem.
- Świetnie się spisałeś. Zasłużyłeś na nagrodę. Możesz spuścić się na moje stopy. Masz pół minuty - powiedziała, spoglądając na zegarek.
Natychmiast uklęknąłem i uwolniłem mojego sterczącego kutasa. Wystarczyło kilka ruchów i wytrysnąłem jak nigdy. Moja sperma zalała stópki mojej królowej. Wyglądały niesamowicie seksownie.
- Dziękuję Pani... - westchnąłem, chcąc wstać.
- Stój! Wyczyść moje stopy. Nie myślisz chyba, że włożę je takie do szpilek. Językiem... - dodała.
Spojrzałem z niedowierzaniem.
- Ja nie żartuję. Zlizuj swoją spermę z moich stóp!
Z mieszaniną wstydu, upokorzenia i podniecenia zabrałem się do czyszczenia stópek teściowej. Dokładnie zlizywałem swoją spermę. W pewnym momencie usłyszałem dźwięk jakby aparatu. Spojrzałem w górę i zobaczyłem, że teściowa robi mi zdjęcie.
- Nie martw się. To tylko dla mnie. Jeżeli będziesz grzeczny, oczywiście - dodała z uśmiechem.
Wstałem, i zacząłem zbierać się do wyjścia. Teściowa podeszła jakby nic się przed chwilą nie wydarzyło.
- Dziękuję Piotrusiu. Byłeś, jak zwykle, bardzo pomocny - powiedziała, dając mi buziaka w polik.
- Ale pamiętaj, że od teraz musisz się bardzo starać, jeśli nie chcesz żeby to zdjęcie wypłynęło - dodała, ściskając moje obolałe jaja.
- Pamiętam, Pani.
Wracając do domu wspominałem wszystko co się wydarzyło. Czy moja żona wiedziała o wszystkim? Wiedziała po co jej mama mnie potrzebowała? Moje wątpliwości rozwiały się niemal od razu po wejściu do domu.
- Jesteś kochanie! - Agatka uradowana podeszła całując mnie w usta.
- Mama dzwoniła. Mówiła, że spisałeś się na medal. Przysłała mi nawet Twoje zdjęcie - powiedziała, pokazując mi telefon. Zobaczyłem siebie zlizującego swoją spermę z cudownych stópek mojej Królowej.
- Cieszę się, że Ci się podobało.
-Dziękuję, ale... nie rozumiem... - powiedziałem, ale Agatka nie pozwoliła mi dokonczyć. Pocałowała mnie namiętnie. Tego wieczoru kochaliśmy się jak para zakochanych. Zastanawiałem się tylko, co jeszcze czeka mnie ze strony teściowej...