Hej,
zdarzyło Wam się (pytanie do mężczyzn) otrzymywać propozycje od tzw. "galerianek"? Osobiście pierwszy raz natknąłem się na to dziś, dosłownie przed czterema godzinami w jednym z centrów handlowych. Wpadłem na szybkie zakupy, akurat byłem na monopolu, gdy zauważyłem dwie "dziewczynki" max 16-17 lat, które mi się przyglądają. W końcu jedna z nich podeszła bliżej i zaczęła się "głupia konwersacja". Na początku nie wiedziałem o co za bardzo chodzi, ale im głębiej zachodziliśmy w rozmowę, tym bardziej rozumiałem, że proponują mi pieszczoty oralne. Jedna z nich niewysoka brunetka była przeciętna, ale blondynka w czarnych legginsach, na których nie znalazłem śladu po odciskających się choćby najbardziej skromnych majtkach była boska. Brunetka zagadywała, blondynka była bardziej nieśmiała. Zaproponowały mi bez większych ogródek dotykanie, zrobienie ręką, a za 100 zł ustami. W pierwszej chwili byłem w szoku i naturalnie powiedziałem, żeby dały sobie spokój. Kto wie, czy nie była to jakaś podpucha. A teraz sobie siedzę w domu i marzę o wąziutkim tyłeczku blondyny... W realu chyba bym się nie odważył, ale fantazja jest piękna
zdarzyło Wam się (pytanie do mężczyzn) otrzymywać propozycje od tzw. "galerianek"? Osobiście pierwszy raz natknąłem się na to dziś, dosłownie przed czterema godzinami w jednym z centrów handlowych. Wpadłem na szybkie zakupy, akurat byłem na monopolu, gdy zauważyłem dwie "dziewczynki" max 16-17 lat, które mi się przyglądają. W końcu jedna z nich podeszła bliżej i zaczęła się "głupia konwersacja". Na początku nie wiedziałem o co za bardzo chodzi, ale im głębiej zachodziliśmy w rozmowę, tym bardziej rozumiałem, że proponują mi pieszczoty oralne. Jedna z nich niewysoka brunetka była przeciętna, ale blondynka w czarnych legginsach, na których nie znalazłem śladu po odciskających się choćby najbardziej skromnych majtkach była boska. Brunetka zagadywała, blondynka była bardziej nieśmiała. Zaproponowały mi bez większych ogródek dotykanie, zrobienie ręką, a za 100 zł ustami. W pierwszej chwili byłem w szoku i naturalnie powiedziałem, żeby dały sobie spokój. Kto wie, czy nie była to jakaś podpucha. A teraz sobie siedzę w domu i marzę o wąziutkim tyłeczku blondyny... W realu chyba bym się nie odważył, ale fantazja jest piękna