Traf chciał, że zostaliśmy w domu sami. Był ciepły dzień więc zaproponowałem K zimne piwo. Wypiliśmy jedno, drugie, pośmialiśmy się. Stwierdziłem, że idę pod prysznic zanim reszta wróci. Tak zrobiłem. W trakcie kąpieli wpada do łazienki K zmieszana i przeprasza, ale jej wzrok pozostaje na mnie i moim kutasie chwilkę dłużej.
Skończyłem się myć i poszedłem do pokoju na górę. Za kilka minut słyszę kroki i pukanie do drzwi. W progu objawiła się K w wyciętych jeansowych szortach i topie z dekoltem, który fajnie opinał jej nieduże cycki.
Zapytała: Mogę wejść?
Jasne, odpowiedziałem.
Usiadła obok na łóżku i mówi do mnie kładąc mi rękę na udzie: Wiesz, będę szczera, P nie daje mi w łóżku tego czego chcę. Chcę, żebyś mnie porządnie zerżnął, chcę dziś być Twoją dziwką, jeden jedyny raz, a później zapomnimy o tym na amen.
Słabość do K miałem od dawna. Często w żartach dotykała mnie, pokazywała język co w mojej głowie tworzyło tylko jeden obraz…często widywałem ją w skąpych piżamach, strojach kąpielowych i zastanawiałem się jaka jest w łóżku, co lubi. Nie mogłem więc odpuścić takiej okazji.
Niewiele myśląc położyłem swoją rękę na jej udzie i głęboko patrząc w oczy zacząłem ją podsuwać coraz wyżej, aż poczułem, że przyszła do mnie bez majtek. Trochę żałowałem, bo w moich fantazjach zawsze widziałem ją w czarnej, koronkowej bieliźnie, no ale z drugiej strony nie było na co narzekać.
Cipkę miała wygoloną, mała i już była mokra, więc zacząłem ją całować i poczułem jak w moment robię się twardy.
Zdjąłem z niej resztki ubrania i rzuciłem na łóżko. Zacząłem całować po szyi, piersiach, coraz niżej, aż zacząłem ją lizać. Zaczęła delikatnie wzdychać i robiła się coraz bardziej mokra. Po chwili powiedziałem: Chciałaś być dziwką, więc klękaj.
Posłusznie zeszła z łóżka i uklęknęła. K jest drobnej postury więc mój nabrzmiały kutas w jej ustach wyglądał intrygująco. Kilka razy delikatnie wzięła go do buzi po czym przysunąłem ją do ściany, złapałem włosy w kucyk i wsadziłem jej całego, przytrzymując aż poleciały łzy. Nie musiałem o nic pytać, jej wzrok mówił, że dokładnie takiego traktowanie oczekuje, więc po chwili rżnięcia w usta rzuciłem do niej: Wypnij się!
Grzecznie wstała, cały czas patrząc mi w oczy, oparła się o ścianę o wypięła swój nieduży, ale bardzo zgrabny tyłek w moją stronę. Wszedłem w nią, co początkowo ją zabolało, więc pierwsze kilka ruchów byłem delikatny. Gdy poczułem, że środek się rozszerzył zacząłem ją rżnąć. Chciałem sprawdzić czy ma mokre orgazmy więc gdy czułem, że dochodzi zacząłem jej masować łechtaczkę i za chwilę poczułem co się zbliża. Z K wyleciała fontanna soków, oblewając moje stopy i częściowo ścianę.
Przepraszam, powiedziała zmieszana.
Odpowiedziałem, że to bardzo podniecające, odwróciłem ją i wziąłem na ręce. Nabiła się na mojego kutasa, złapała za szyję i zaczęliśmy się kochać na stojąco. Nie wychodząc z niej położyłem ją na łóżko i rżnąłem aż do kolejnej fontanny.
Okazało się, że jest w łóżku prawdziwym diabłem. Była bardzo głośna, chciała ciągle mocniej, głębiej, nie miała żadnych zahamowań. Ssała moje palce i wystawiała mi ciągle język, prowokując.
K miała już wypieki na twarzy i rozmazany makijaż co tylko dodawało jej uroku.
Chwilę kochaliśmy się bardzo namiętnie, cały czas się całując. Odsunąłem się od niej i poczułem, że zaraz dojdę.
Powiedziala: skończ mi na brzuch
Odpowiedzialem: Nie ma mowy, klęknij i wystaw język
uśmiechnęła się tylko, wyjęła z szortów gumkę do włosów, spięła je i klęknęła biorąc mojego kutasa do ust, było już blisko finału więc wyjąłem jej go z buzi, powiedziała tylko: spuść się jak chcesz i wystawiła język
Pierwszy strzał wylądował na czole i włosach, drugi bardziej na nos, trzeci pod oko, a czwarty i piąty na język.
Widok ospermionej twarzy K z rozmazanym makijażem zapamiętam do końca życia.
Wyssała ze mnie resztkę spermy, pocałowała w policzek i poszła się ogarnąć.
Wróciła z rzecznikiem papierowym i zaczęliśmy wycierać z podłogi pozostałości naszych wydzielin.
resztę dnia spędziliśmy jakby nic się nie wydarzyło.
Skończyłem się myć i poszedłem do pokoju na górę. Za kilka minut słyszę kroki i pukanie do drzwi. W progu objawiła się K w wyciętych jeansowych szortach i topie z dekoltem, który fajnie opinał jej nieduże cycki.
Zapytała: Mogę wejść?
Jasne, odpowiedziałem.
Usiadła obok na łóżku i mówi do mnie kładąc mi rękę na udzie: Wiesz, będę szczera, P nie daje mi w łóżku tego czego chcę. Chcę, żebyś mnie porządnie zerżnął, chcę dziś być Twoją dziwką, jeden jedyny raz, a później zapomnimy o tym na amen.
Słabość do K miałem od dawna. Często w żartach dotykała mnie, pokazywała język co w mojej głowie tworzyło tylko jeden obraz…często widywałem ją w skąpych piżamach, strojach kąpielowych i zastanawiałem się jaka jest w łóżku, co lubi. Nie mogłem więc odpuścić takiej okazji.
Niewiele myśląc położyłem swoją rękę na jej udzie i głęboko patrząc w oczy zacząłem ją podsuwać coraz wyżej, aż poczułem, że przyszła do mnie bez majtek. Trochę żałowałem, bo w moich fantazjach zawsze widziałem ją w czarnej, koronkowej bieliźnie, no ale z drugiej strony nie było na co narzekać.
Cipkę miała wygoloną, mała i już była mokra, więc zacząłem ją całować i poczułem jak w moment robię się twardy.
Zdjąłem z niej resztki ubrania i rzuciłem na łóżko. Zacząłem całować po szyi, piersiach, coraz niżej, aż zacząłem ją lizać. Zaczęła delikatnie wzdychać i robiła się coraz bardziej mokra. Po chwili powiedziałem: Chciałaś być dziwką, więc klękaj.
Posłusznie zeszła z łóżka i uklęknęła. K jest drobnej postury więc mój nabrzmiały kutas w jej ustach wyglądał intrygująco. Kilka razy delikatnie wzięła go do buzi po czym przysunąłem ją do ściany, złapałem włosy w kucyk i wsadziłem jej całego, przytrzymując aż poleciały łzy. Nie musiałem o nic pytać, jej wzrok mówił, że dokładnie takiego traktowanie oczekuje, więc po chwili rżnięcia w usta rzuciłem do niej: Wypnij się!
Grzecznie wstała, cały czas patrząc mi w oczy, oparła się o ścianę o wypięła swój nieduży, ale bardzo zgrabny tyłek w moją stronę. Wszedłem w nią, co początkowo ją zabolało, więc pierwsze kilka ruchów byłem delikatny. Gdy poczułem, że środek się rozszerzył zacząłem ją rżnąć. Chciałem sprawdzić czy ma mokre orgazmy więc gdy czułem, że dochodzi zacząłem jej masować łechtaczkę i za chwilę poczułem co się zbliża. Z K wyleciała fontanna soków, oblewając moje stopy i częściowo ścianę.
Przepraszam, powiedziała zmieszana.
Odpowiedziałem, że to bardzo podniecające, odwróciłem ją i wziąłem na ręce. Nabiła się na mojego kutasa, złapała za szyję i zaczęliśmy się kochać na stojąco. Nie wychodząc z niej położyłem ją na łóżko i rżnąłem aż do kolejnej fontanny.
Okazało się, że jest w łóżku prawdziwym diabłem. Była bardzo głośna, chciała ciągle mocniej, głębiej, nie miała żadnych zahamowań. Ssała moje palce i wystawiała mi ciągle język, prowokując.
K miała już wypieki na twarzy i rozmazany makijaż co tylko dodawało jej uroku.
Chwilę kochaliśmy się bardzo namiętnie, cały czas się całując. Odsunąłem się od niej i poczułem, że zaraz dojdę.
Powiedziala: skończ mi na brzuch
Odpowiedzialem: Nie ma mowy, klęknij i wystaw język
uśmiechnęła się tylko, wyjęła z szortów gumkę do włosów, spięła je i klęknęła biorąc mojego kutasa do ust, było już blisko finału więc wyjąłem jej go z buzi, powiedziała tylko: spuść się jak chcesz i wystawiła język
Pierwszy strzał wylądował na czole i włosach, drugi bardziej na nos, trzeci pod oko, a czwarty i piąty na język.
Widok ospermionej twarzy K z rozmazanym makijażem zapamiętam do końca życia.
Wyssała ze mnie resztkę spermy, pocałowała w policzek i poszła się ogarnąć.
Wróciła z rzecznikiem papierowym i zaczęliśmy wycierać z podłogi pozostałości naszych wydzielin.
resztę dnia spędziliśmy jakby nic się nie wydarzyło.
