Hej,
Od pół roku pracuję z kobietą która dalej będę nazywał Edytą.
Pracuję w malutkiej fabryce, nie zatrudniamy więcej niż 20 osób. Pod koniec zeszłych wakacji dołączyła do nas Edyta. Edyta zajmuje się sprzedażą, oraz trochę zarządzaniem zasobami ludzkimi. Od razu złapałem z nią dobry kontakt, mimo, że ona sama ma swoje dzieci, a w tym córkę starsza ode mnie o parę lat. Edyta jest samotną kobietą, z dwójką dorosłych dzieci. Przez nasz dobry kontakt szybko zostaliśmy postrzegani jako syn z matką. W wielu sprawach zawodowych mogłem na nią liczyć, często pomagała mi również w życiu prywatnym, służyła dobrą radą i pomocą merytoryczną. Jak na swój wiek, 50 paru lat trzyma się bardzo dobrze, ma uwydatnione piersi, przeciętna pupę, ale za to bardzo zgrabne nogi. Z czasem znajomości w żartach często oboje żartowaliśmy na dwuznaczne tematy, parę razy o niej fantazjowałem. Ostatnio zauważyłem, że ona też czerpie przyjemność z tych bardziej osobistych i intymnych tematów. W zeszłym tygodniu podczas rozmowy zeszliśmy na tematy erotyki i jak się okazało Edyta jest bardzo otwartą kobietą. Przez to, że dwójka jej dzieci jest już odchowana wieczory spędza sama. Wczoraj w pracy rozmawialiśmy o planach na weekend i Edyta powiedziała, że ma Zamiar spędzić weekend sama w domu z butelką wina, zażartowałem, że nie lubię wina, ale starsze (ode mnie) kobiety jak najbardziej, Edyta się tylko roześmiała i z zalotnym uśmiechem stwierdziła, że mogę do niej przyjechać. Trochę się speszyłem i pokrótce ucięliśmy temat. Niestety bądź stety, wciąż o niej fantazjuje, zawsze pociągały mnie starsze ode mnie kobiety, a w tym przypadku odczuwam pociąg w moją stronę. Wydaje mi się, że gdybym odwiedził ją w weekend to moglibyśmy skończyć jedząc razem śniadanie.
Niestety, jest to tylko moja fantazja, ponieważ uważam, że taka relacja, pracując razem, zważając na jej i mój wiek nie ma racji bytu.
Bardzo chciałbym ją odwiedzić i pokazać jej co może jej dać młody mężczyzna, a zobaczyć co może zaoferować kobieta w kwiecie wieku.
Uważacie że powinienem spróbować i pociągnąć tą relację dalej, czy pozostać na czysto pracowniczych stosunkach z małą dozą ciętego żartu i małych “igraszek” słownych?
Od pół roku pracuję z kobietą która dalej będę nazywał Edytą.
Pracuję w malutkiej fabryce, nie zatrudniamy więcej niż 20 osób. Pod koniec zeszłych wakacji dołączyła do nas Edyta. Edyta zajmuje się sprzedażą, oraz trochę zarządzaniem zasobami ludzkimi. Od razu złapałem z nią dobry kontakt, mimo, że ona sama ma swoje dzieci, a w tym córkę starsza ode mnie o parę lat. Edyta jest samotną kobietą, z dwójką dorosłych dzieci. Przez nasz dobry kontakt szybko zostaliśmy postrzegani jako syn z matką. W wielu sprawach zawodowych mogłem na nią liczyć, często pomagała mi również w życiu prywatnym, służyła dobrą radą i pomocą merytoryczną. Jak na swój wiek, 50 paru lat trzyma się bardzo dobrze, ma uwydatnione piersi, przeciętna pupę, ale za to bardzo zgrabne nogi. Z czasem znajomości w żartach często oboje żartowaliśmy na dwuznaczne tematy, parę razy o niej fantazjowałem. Ostatnio zauważyłem, że ona też czerpie przyjemność z tych bardziej osobistych i intymnych tematów. W zeszłym tygodniu podczas rozmowy zeszliśmy na tematy erotyki i jak się okazało Edyta jest bardzo otwartą kobietą. Przez to, że dwójka jej dzieci jest już odchowana wieczory spędza sama. Wczoraj w pracy rozmawialiśmy o planach na weekend i Edyta powiedziała, że ma Zamiar spędzić weekend sama w domu z butelką wina, zażartowałem, że nie lubię wina, ale starsze (ode mnie) kobiety jak najbardziej, Edyta się tylko roześmiała i z zalotnym uśmiechem stwierdziła, że mogę do niej przyjechać. Trochę się speszyłem i pokrótce ucięliśmy temat. Niestety bądź stety, wciąż o niej fantazjuje, zawsze pociągały mnie starsze ode mnie kobiety, a w tym przypadku odczuwam pociąg w moją stronę. Wydaje mi się, że gdybym odwiedził ją w weekend to moglibyśmy skończyć jedząc razem śniadanie.
Niestety, jest to tylko moja fantazja, ponieważ uważam, że taka relacja, pracując razem, zważając na jej i mój wiek nie ma racji bytu.
Bardzo chciałbym ją odwiedzić i pokazać jej co może jej dać młody mężczyzna, a zobaczyć co może zaoferować kobieta w kwiecie wieku.
Uważacie że powinienem spróbować i pociągnąć tą relację dalej, czy pozostać na czysto pracowniczych stosunkach z małą dozą ciętego żartu i małych “igraszek” słownych?