ostatnio chodzi mi po głowie szalony pomysł... jakby to było... pójść z żoną na speed dating / imprezę dla singli.
Zapisać się oczywiście jako dwójka singli...
Weszlibysmy osobno, każdy by usiadł do wyznaczonego stolika. Spędził wyznaczone 5 minut z każdą nieznaną osobą.. poflirtował
jedno z tych 5 minut by było z żoną, można by było wymienić się informacjami, czy ktoś wydaje się interesujący 
Po sesjach pięciominutowych często bywa impreza, na której można już swobodnie porozmawiać. Fajnie by było zostać na chwilę. Pogawędzić, zatańczyć, zerkając na siebie ukradkiem i puszczając sobie oczko;-)
Kręci mnie ten dreszczyk emocji, łakome spojrzenia w jej stronę, zalotne zdania, jej taniec przytulaniec z wyposzczonym singlem, który ledwo ukrywa podniecenie, jego ręka próbująca w miarę możliwości zbadać i zapamiętać jak najwięcej.
A na koniec, już sami w domu, umówieni od samego początku na samodzielne i jednoczesne rozładowanie napięcia z zastrzeżeniem, że każdy może wyobrażać sobie osobę, która to napięcie wywołała...
Co myślicie?
Zapisać się oczywiście jako dwójka singli...
Weszlibysmy osobno, każdy by usiadł do wyznaczonego stolika. Spędził wyznaczone 5 minut z każdą nieznaną osobą.. poflirtował
Po sesjach pięciominutowych często bywa impreza, na której można już swobodnie porozmawiać. Fajnie by było zostać na chwilę. Pogawędzić, zatańczyć, zerkając na siebie ukradkiem i puszczając sobie oczko;-)
Kręci mnie ten dreszczyk emocji, łakome spojrzenia w jej stronę, zalotne zdania, jej taniec przytulaniec z wyposzczonym singlem, który ledwo ukrywa podniecenie, jego ręka próbująca w miarę możliwości zbadać i zapamiętać jak najwięcej.
A na koniec, już sami w domu, umówieni od samego początku na samodzielne i jednoczesne rozładowanie napięcia z zastrzeżeniem, że każdy może wyobrażać sobie osobę, która to napięcie wywołała...
Co myślicie?
Ostatnia edycja: