Witam mam 17 lat a mój problem to słaba erekcja podczas stosunku z dziewczyną , jestem już z nią prawię rok kochamy sie dość często, a gdy nie ma okazji do tego to zaspokajamy sie ustami bądź ręka ,gdy wybieramy tą drugą opcje jest troche lepiej. Ale głownie rozchodzi się o to że gdy sie mastrubuje mój wacek jest duży,w pełni erekcji twardy itd.. ale gdy dochodzi do stosunku to erekcja jest słaba.jeżeli chodzi o to czy da rade go włożyć.to jakoś ujdzie ale cięzko mi zadowolić dzięwczyne tylko penisiem nie stymulująć łechtaczki. bo jednak jest miękki i za dużych doznań raczej nie odczuwa .na poczatku myśłałem że to stres ale jesteśmy już dość długo i nie stresuje ani nie krępuje się przy niej wcale. rozmawiamy o wszystkim itd. myśłałem że to jakaś choroba albo coś w tym stylu bo czasmi przy masturbacji też nie miałem pełnej erekcji ale rzadko.nastomiast przy stosunku chyba jeszcze nie było ani jednego razu żeby stał jak powinien od początku do końca, nie wiem co to może powodować , gra wstępa jest dość długa. więc to raczej nie to , stresu nie ma. Dziewczyne mam seksowną więc też raczej to nie to.Myslałem też że chodzi o to że mnie nie podnieca ale gdy sie masturbuje przy jakims porno to specialniej różnicy w podnieceniu nie czuje jak przy stosunku.Gdy ona go pieści ,liże itd to podnosi się staję ale nadal nie jest taki twardy jak przy masturbacji, do póki go liże jeszcze jest ok.ale jak no przerwie i przyjdzie moja kolej. wszystko się kończy i opada prawię do zera. Może mi ktoś coś poradzić , polecić itd. już mi ręce opadają , dziewczyna mnie przez to nie zostawi bo mnie kocha i jakoś dajemy rade, ale jednak chciałbym ją kiedyś tak porządnie zaspokoić ,nie tylk odla niej ale też dla siebie ,dla satysfakcji.Próbowaliśmy już wszystkie róznych pozycji ,ciemności itd . nic nie pomagało .dodam że nie jestem otyły. nie mam zbydnio stresującego życia, ani nie obajadam się fastfoodami.Może miał ktoś podobny problem i sie z niego wyleczył, raczej wątpię że coś mi pomoże ale warto spróbować .