Odwiedzałem ją co najmniej raz w tygodniu. Pogadać i wypić kawę. Nie lubiłem jak jej mąż był wtedy w domu, bo musiałem bardziej uważać przy zerkaniu na jej tyłek. Nawet kiedy go nie było, starałem się, żeby nie przyłapała mnie jak się gapię. To w końcu moja siostra i nie jesteśmy już nastolatkami. Odkąd pamiętam zawsze fantazjowałem na jej temat. Przez wiele lat udawało mi się zdusić te pragnienia, zawsze czułem że może być coś z mną nie tak skoro tak na nią reaguję. Jednak z jakiegoś powodu w ostatnich tygodniach myślałem o niej coraz częściej. Może chodzi o to, że to owoc zakazany? Że nigdy nie będę mógł tego z nią zrobić i dlatego tak bardzo chciałbym to zrobić? Raz tylko, prznajmniej tak mi się wydaje, przyłapała mnie jak gapię się na jej dekolt, a bluzek z dekoltem nie ubierała zbyt często. Wtedy właśnie zobaczyłem jak naprawdę wygladają jej piersi. Pamietam że pochylila się, żeby coś podnieść z podłogi. Zerknąłem ukradkiem i zobaczyłem śliczne małe białe piersi z dużymi spiczastymi sutkami. Serce zabiło mi mocniej. Podniosła szybko wzrok, chyba wyczuwajac mój, i obrzucilła mnie gniewnym spojrzeniem. Zaczerwieniła się, dopieła górne dwa guziki swojej bluzki ale nic nie powiedziała. To że się zaczerwieniła podnieciło mnie chyba bardziej niż widok jej biustu. Tamtego dnia nie spojrzała mi w oczy już do końca spotkania. A ja rozzuchwalony jej speszonym wzrokiem wbitym w podlogę, nie odrywałem od niej wzroku. Czekałem z niecerpliowcią, zeby na mnie spojrzała i żeby coś wyczytać z tego spojrzenia ale nic takiego się nie wydarzyło. Pod pretekstem, że musi szybko ugotować obiad, uprzejmnie mne wyprosiła.
Przy następnych spotkaniach wszystko było po staremu. Piliśmy kawę, rozmawialismy o wszystkim i o niczym, a ja ciągle nie przestawałem o niej myśleć. Aż pewnego dnia zauważyłem zmianę w jej zachowaniu. Posmutniała i mówiła cichym głosem. Wiedziałem że coś jest nie tak. Spytałem co się stało. Wybuchła placzem i przyznała, że mąż ją zdradza. Nie mogłem w to uwierzyć. Wyadawali mi się zawsze perfekcyjną parą. Powiedziała, ze nigdy już mu nie wybaczy i koniecznie musi się zemścić. Zamurowało mnie. Nie wiedząc jak inaczej ją pocieszyć, powiedziałem tylko, że jak będzie potrzebować pomocy, to może na mnie liczyć. Zastanawiałem się wtedy kolejny raz, czy rzeczywiście coś ze mną jest nie tak skoro podnieca mnie widok zapłakanej siostry i jej rozmazanego z powodu spływajacych po policzkach łzach makijażu. Nie zastanawiając sie długo skorzystałem z chwili jej słabości i przytuliłem ją mocno kładąc rękę na jej jędrnym pośladku (miała na sobie obcisłe jeansy). Bałem się jej reakcji. Nie poruszyła się, nie zareagowała. Chlipała, dygotała i była we mnie wtulona. Poczułem silną erekcję. Obawiałem się, że zobaczy moje pęczniejące krocze. Zakręciło mi się w głowie. Wciąż trzymajac dloń na jej pośladku przycisnałem ją bardziej do siebie. To nie dzieje się naprawdę, pomyslałem. Mój penis tak pulsował, że aż sprawiało mi to ból. Po paru chwilach jej ciało uspokoiło się i powoli przestawała płakać. Zdjąłem delikatnie rękę z jej tyłka i szybko usiadłem przy stole, zeby ukryć moją erekcję. Wszystko się jakoś ułoży, powiedziałem wciąż oszolomiony tym, co się właśnie stało. Dziękuję ze jesteś, powiedziała ściszonym głosem, po czym wróciła do krzątania się po kuchni.
Długo rozmyślalem o tamtej rozmowie, o jej zdradzajacym męzu, o uczuciu jakie mną targało jak zaciskałem dloń na jej kształtnym tyłku, o jej łzach, o spazmatycznym dygocie jej ciała i wreszcie o zemście o której napomknęła. Wpadłem na pewien pomysł. Przy następnym spotkaniu spytałem jak wygladają sprawy między ją a jej mężem. Nie chciała poruszać tego tematu. Powiedziała tylko, ze wszystko jest już w porządku.
- A co z zemstą, która planowałas? - Chciałam się przespać z kimś i mu o tym powiedzieć, tu zrobiła pauzę, ale nie byłabym w stanie tego zrobić, mamy dzieci i rodzina jest najważniejsza, dodała. Musiałem za wszelką cenę wcielić w życie mój pomysł, bo bałem się, ze nigdy nie będzie lepszej ku temu okazji, więc odpowiedziałem, ze jesli mu wybaczysz teraz, to na pewno zdradzi cię znowu. Przerwała mycie naczyń ale nie obróciła się w moja stronę. Zapanowała cisza. Przecież ci mowię, że nie byłalbym w stanie uprawiać seks z przypadkowym facetem, powiedziala obracając się w moim kierunku.
- Nie musisz się z nikim przespac, wystarczy że wyślesz mu zdjecia jak jesteś z nowym facetem.
- Zdjęcia? Z jakim niby facetem? Nie znam nikogu kto zrobilby coś takiego i na pewno nie poproszę o coś takiego żadnego z moich kolegow z pracy. Wykluczone. Nie mówmy już o o tym. Temat zamkniety.
- Wystarczyłoby, żeby zobaczył jedno zdjęcie męskiej dłoni, która dotyka twojego biustu. Zwariowałby i dobrze o tym wiesz.
Zrobiła się niemalże purpurowa. Tym razem jednak patrzyła na mnie i nie unikała wzroku. Sam pomysł, że ja mógłbym ją dotknac w ten sposób robiąc te zdjęcie sprawil, że moja erekcja robiła się coraz mocniejsza. Nagle obrociła się do mnie tyłem i zaczęła znowu myć naczynia. Zobaczyła moje pęczniejące krocze?! Spojrzałem w dól na moje jeansy. Nie dało się tego nie zobaczyć. Wstałem i podszedłem do niej. Byla lekko pochylona nad zlewem. Nie mogłem oderwać wzroku od ukytych pod zwiewna tkaniną spodni jej pośladków poruszajcych się lekko z powodu energicznego mycia naczyń. Jej cudny tyłek w kształcie jabłka (nie jestem fanem tych w kształcie gruszki) był na wyciagniecie ręki! Żeby ukryć erekcję poprawiłem w spodniach mojego nabrzmiałego penisa, po czym powiedzialem zdecydowanym tonem:
- Jesli chcesz ja mogę ci zrobić takie zdjęcie.
Zakręciła kran, zapadła grobowa cisza. Nie poruszała się. Mijały kolejne długie sekundy. Czekałem kiedy odwróci się w moim kierunku. Nie odwróciła się.
- Chyba żartujesz... Jesteś moim bratem ale - tu zrobiła pauzę - jedną fotkę mógłbyś mi zrobić. Na przykład jak kładziesz dłoń na moim piersiach ale muszę być w biustonoszu. Masz tatuaż na lewym przedramieniu, więc to musi być twoja prawa ręka, żeby się nie zorientował. Dam ci znać kiedy nie będzie dzieci ani jego w domu. Teraz już musisz iść. Przytaknąłem zadowolony i wyszedłem. W chwili kiedy odpaliłem silnik mojego samochodu wytrysnąłem. Całe szczęscie, ze stało się to nie w jej obecności.
Tamtego dnia nie mogłem zasnąć. Nie mogłem się doczekać kiedy będę mógł zrobić jej te zdjęcie. Mijały kolejne dni, próbowałem spotkać się z nią ale ciągle odmawiała. Zawsze się obawiałem, ze zrobię jakiś ryzykowny ruch i mnie znienawidzi. Bałem że się rozmysliła. Mijał już trzeci tydzien. Nagle dostaje smsa, żebym wpadł na kawę. Nareszcie!
Przyjechałem pod jej dom i zobaczyłem auto jej męża stojące na podjeździe. Czyli nie jest sama. Nici z robienia zdjeć. Usiedlismy przy stole, pijemy kawę, gadamy o polityce, pogodzie i innych banałach. Nie widać jej męża, pewnie jest u góry. Miała rozpuszczone włosy, jaskrawo czerwony lakier na paznokciach i była umalowana tak jakby wybierała się na imprezę.
- Gdzieś wychodzisz?
- Byłam tylko po wino.
- Od kiedy ty siostra pijesz alkohol?
- Dzisiaj muszę.
- Coś się stało? - spytałem zaniepokojony.
- Żeby zrobić te zdjęcie muszę się najpierw napić, chesz też? – wstała i po chwili postawiła butelkę słodkiego wina i korkociąg na stole.
Czułem jak krew naplywa mi do członka.
- A mąż? Widzę auto przed domem.
- Auto popsute a ten debil wraca dopiero jutro a dzieci są na wycieczce i wrócą w niedzielę. To chcesz te wino czy nie?
Skinąłem głową, postawiła szklanki na stole, otworzylem butelkę i nalałem nam wina. Zaczeliśmy gadać. Nie mogłem się skupić na tym co mówi. Ciagle zaglądałem na jej dekolt ale już nie bałem się, że zauważy. Alkohol robił już swoje. Mój członek coraz bardziej mnie uwierał w spodniach. Ona zaś coraz bardziej wyglądała na zrelaksowaną. Miała na sobie obcisła białą bluzkę na ramiączkach, spod której prześwitywał ciemnoczerwony biutonosz, oraz obcisłe jasnoniebieskie jeansy. Zauważyła że kolejny raz zerknąłem na jej biust i powiedziała:
- Ubrałam się tak tylko do zdjęcia. Nigdy nie noszę takich ciuchów. Tylko puszczalskie tak się ubieraja. Ja taka nie jestem.
- Kiedy robimy te zdjecie? - wypaliłem, bo nie moglem już wytrzymać tego czekania. Chciałem mieć to juz za sobą, chciałem wymknać się pozniej do ubikacji i tam się masturbować.
Powiedziała żebym poczekał chwilę i wypiła prawie całą lampkę wina. Patrzylem z niedowerzaniem i zorientowałem się, że wypilismy już całą butelkę. Muszę się wylać, powiedziałem, poszedłem do ubikacji i spuścilem się w kilka sekund, Wytarłem się dokladnie i wrociłem do kuchni. Nie było nikogo. Po chwili słyszę jej wołanie, żebym wszedł na górę do sypialni. Czuję że nogi mam z waty, mój penis robił sie coraz twardszy. Na pewno to zauważy. Trudno. Wchodzę do sypialni, w której ostatni raz byłem, o czym ona nie ma pojęcia, kiedy pojechali rok temu całą rodziną na urlop, a ja przychodziłem podlewać kwiatki i przy okazji szperałem w jej szufladach i przeglądałem w jakiej chodzi bieliźnie.
Siedziała na łózku i patrzyła na swoje odbicie w oszklonych drzwiach jej szafy. Spojrzała ewidentnie zniesmaczona na moje krocze.
- To nic… Po prostu… taka rekacja… no wiesz – wydukałem jak nastolatek.
- To tylko zdjęcie. Nie wyobrazaj sobie za dużo. - odparła i wstała z łóżka. - Zrobimy jedno zdjęcie z bluzką i jedno w biustonoszu.
Czułem ze moja erekcja rozrywa mi spodnie. Wyciągnąłem telefon, szybko włączylem nagrywanie video (chiałem mieć klip, zeby mieć pozniej na własny użytek) i wyciągnałem rekę, żeby połozyć na jej biuście. Śmiało, powiedziała i zrobiła uwodzicielską minę. Pstryknałem kilka zdjęć pod różnym kątem. Celowo w kadrze znalazła się moje wytatuowana ręka (nie zorientowała się), żebyśmy potem musieli robić kolejne zdjęcia i żeby przedłużyć trochę ten wieczór. Wyłączyłem szybko nagrywanie i pokazałem jej zdjecia. Wygladała na nich nieziemsko. Spodobaly jej się.
- Teraz bez bluzki w samym biustonoszu. - oznajmiła.
Ściągneła bluzkę. Nigdy nie widziałem jej pół nagiej. Miała alabastrową skórę, wklęsły pępek i doskonałą talię osy. Położyłem dłoń na jej biodrze i przesunąłem ją trochę w lewo do lepszego światła.
- Ej! Bez dotykania! – odparła lekko poirytowana.
Znowu włączyłem nagrywanie i zrobiłem kilka zdjęć. Te były nawet lepsze, dwa z nich zrobiłem patrząc z góry, żeby lepiej było widać jej biust. Wyłączyłem znowu nagrywanie i pokazałem zdjęcia. Z tych była bardziej zadowolna niż z poprzednich. Zaczęła ubierać bluzkę.
- Poczekaj! Wiesz co naprawdę wprawiłoby go w szał? Zdjęcie bez stanika jak zakrywasz piersi swoja ręką a dloń jakiegoś faceta próbuje odsłonić to co zakryte!
- No nie wiem… - odpowiedziała zmieszana. Zawahała się ale się zgodziła.
- No dobra ale odwróć się, bo muszę zdjąć biustonosz.
Odwróciłem się i zerknąłem ukradkiem w lustro na drzwiach jej szafy. Nie widziała mnie, zdjęła biustonosz i zobaczyłem że jej sutki były tak sterczace, że doszedlem do wniosku, ze zaczyna jej się to wszystko podobać. Mój nabrzmiały penis znowu zaczął mnie uwierać.
- Ok. Już możesz.
Odwróciiłem się i położyłem dloń na jej ręce, którą zakrywała piersi. W kadrze widać było całe moje wytatuowane przedramię. Kiedy się zorientuje? Wpycham palce pod jej dłoń i próbuję odsłonic jej cycki. Siłujemy się trochę. Lekko się uśmiecha. Takie zdjęcie będzie lepsze, mówię. Nie protestuje. Używam więcej siły, ciagle się uśmiecha ale nie daje za wygraną. W końcu z większą siła odklejam jej rekę od piersi i gapię się na nią jak w hipnozie. Uderza mnie drugą reką, odsłaniając na chwilę drugiego cycka i krzyczy: - Coś ty zrobił! To miało być robione ręką bez tatuażu! - krzyknęła i błyskawicznie nałożyła biustonosz i bluzkę.
- O cholera! Zapomniałem! - odpowiedziałem z udawanym przejęciem.
- I czemu w ogóle robimy to twoim telefonem!? To nie może być w twoim telefonie! Skasuj to w tej chwili!
Szybko w panice przeniosłem klipy video do innego folderu. Była wyraźnie wściekła.
- Co ty tam robisz? Daj ten telefon. Ja to skasuje! - ryknęła.
Chwyciła gwałtownie za mój telefon i zaczeła coś klikać. Pozniej okazalo się że usunęła nawet wszystko z kosza. Ale przynajmniej miałem klipy. Wręczyła mi swój telefon i zaczęliśmy wszystko od początku. Poszło dosyć szybko. Zaczęła się ubierać i przegladać zdjęcia. Nie była zadowloana. Wyglądała sztucznie, widać było napięcie na twarzy. Nie było uwodzicielskich uśmiechow ani ponętnych spojrzeń.
- Tak się zdenerwowałam, że cały alkohol ze mnie wyparował. I to jest twoja wina! I nawet te zdjecia nie wyszły tak jak trzeba! Na szczęście mam jeszcze jedno wino.
Zeszliśmy na dół. Czułem że już tych zdjęć nie powtórzymy. Ani dziś, ani nigdy. Ale mogłem się mylić, bo zobaczyłem że wypiła w klika sekund pełną lampkę wina, po której niemalże straciła rownowagę.
- Mam propozycję. Wypijmy te wino, zróbmy te cholerne zdjecia i spadam na chatę, bo robi się późno.
Zgodziła się i od razu poczułem że moja erekcja wraca. Wbiegliśmy na górę. Tym razem na zawołanie jest usmiechnieta i zalotnie spogląda w kamerę. Po zdjęciach bez biustonsza ale wciąż z zakrytym biustem, korzystając że jest już bardziej podbita, mowię do niej tak:
- Wiesz co go by naprawdę zniszczyło? Jakby na zdjęciu zobaczył, że siegasz do mojego rozporka. Spojrzała do mnie badawczo. Nałożyła biustonosz i z niechęcią położyła dloń na moim kroczu, które zaczęla pocierać patrząc prosto w kamere. Byłem w szoku. Zrobiłem kilka zdjęć. Postanowiłem że trzeba kuć żelazo póki gorące. Odlożyłem telefon i zaczałem rozpinać rozporek jej opiętych jeansów.
- Co ty wlaściwie teraz robisz?
- Fotki w samej bieliźnie będą bardziej sexy.
- Niech ci będzie ale przestań się tak na mnie gapić. - odpowiedziała i połozyła dłoń na moim ramieniu, bo prawie się przewróciła jak próbowałem rozebrać ją całkowicie z tych super obcisłych jeansów. Musiałem przykucnąć, żeby uwolnić ją od tych cholernych spodni. Podniosłem nieznacznie wzrok. Moje oczy były tuż przy jej majtkach, które były półprzezroczyte, więc widać było jej śliczną ogoloną cipkę. Zauważyłem wigotną plamkę na jej bieliźnie. Znowu zaszumiało mi w głowie.
- Ej co tam robisz na dole? Wstawaj i robimy fotki.
Wstałem, wlaczyłem nagrywanie video i zrobiłem kilka fotek. Muszę pamiętać, zeby jeszcze dziś te klipy przesłać na mój telefon i skasować je z jej aparatu. Pokazuję jej zdjęcia.
- Są zajebiste. Chyba już wystarczy tej sesji.
- Powinnaś ściągnąć stanik, nie zasłaniając już piersi i zdjąć też majtki, a ja dłonią dotykał będę twojej cipki. To będą absolutnie ostanie zdjęcia. Twój mąż już nigdy nie będzie tym samym czlowiekiem jak to zobaczy. – odparłem i czekałem na jej reakcję. Poprawiłem kolejny raz spodnie bo mój nabrzmiały penis nie dawał mi spokoju.
- Chyba nie mówisz poważnie. Jesteś moim bratem. To byłaby przesada. - odpowiedziała ale nie wyczułem oburzenia w jej głosie, co dodawało mi tylko odwagi.
- To będą ostanie fotki i koniec sesji. Twój mąż będzie wiedzial, że poszłaś na całość. Poza tym dotknę cie tylko na sekundę i pstrykne zdjęcie. Przecież wiesz, że to tylko udawane.
Wahała się i przyglądała mi się nieufnie. Czułem że ma ochotę się przede mna rozebrać. Zerknęła przez ułamek sekundy na moje krocze i powiedziała, że zostaje w majtkach, że mogę ewentualnie dotknąć jej majtek ale tylko na chwilę, że może zdjąć biustonosz i żebym to zrobil szybko. Przytaknąłem. Zaczęła zdjemowac stanik. Nigdy nie widzialem tak małych a piersi z jednocześnie tak dużymi i sterczącymi sutkami. Nie mogłem się napatrzeć.
- Mam jeszcze jeden pomysł. Otwóż usta, włożę ci tam palce na sekundę i zrobię szybko fotkę. Westchnęła z niezadowoleniem i lekko rozchyliła usta. Zaskoczyła mnie, że się zgodziła bez oporów. Włożyłem powoli palec wskazujący do jej ust i pstryknąlem fotkę. Wsunąłem drugi palec i nieśpiesznie przesuwałem palcami po jej wilgotnym języku. Byla wyrażnie zaskoczona i wybałuszyła oczy ze zdumienia ale nie protestowała. Ssij, powiedzialem stanowczo. Jeszcze bardziej zaskopczona zacisnęła usta na moich palcach i powoli zaczęła ssać. Czułem jak jej język delikatnie obraca się wokół moich palców. Myślałem że zwariuję. Zrobilem kolejne zdjecie i wsunąłem trzeci już palec, a ona nie przestawała ssać. Czułem jak przechodzą mnie dreszcze. Zdjąłem jej okulary, bo były już trochę zaparowane. Wyjąłem palce z jej ust i oblizałem je patrząc jej w oczy, w których wiąż widzialem i niedowierzanie i strach. Nic się nie odezwała.
- Ostatnie zdjęcie i kończymy ten wieczór. - powiedzialem i zbliżyłem dłoń do jej majtek dotykając ją w miejscu gdzie było już coraz więcej plamek. Pstryknąlem zdjęcie. Jej cialo drżało. Spoglądała w dół. Tym razem włożylem dłoń do jej majtek i poczułlem jej soczysta cipkę. Chwyciła mnie za rekę i szepnęła, ze nie możemy. Nie odezwałem się i wsunąłem dwa palce do jej goracej szparki. Chwycila oburącz moją rękę i głośniej powiedziała znowu, że naprawdę nie możemy tego zrobić. Zacząłem przesuwać palcami coraz glebiej i glebiej aż calkiem je tam schowałem.
- Powiedz żebym przestał to przestanę. - i odłożyłem telefon na szafkę.
Chciała coś powiedzieć ale wyciągnąłem z niej moje mokre palce i wlożylem z powrotem do jej ust. Znieruchomiala. Znowu patrzylimsy sobie w uczy. Chwyciłem mocno palcami za jej sutka, az syknęła z bólu, a palacami drugiej dłoni naciskałem na jej język. W jej oczach pojawiły się łzy. Szybko zdjąłem koszulę i trzymając ja za rękę powiedzialem, że tylko jeszcze chwila i już naprawdę koniec.
- Rozepnij mi rozporek a ja zrobię fotke jak kladziesz dloń na moim penisie, ok?
- To naprawdę musi być ostatnia rzecz. Musisz obiecać.
Polożyem jej delikatną dłoń na wybrzuszonym rozporku i sięgnąłem po telefon, Uklękneła i rozpieła rozporek, zawahala się chwilę, włożyła rękę do środka i wyciągneła go na zewnątrz. Zssunąlem spodnie do kostek. Nie kojarzę, żeby mój kutas był kiedykolwiek tak twardy jak w tej chwili.
- Obejmij go dłonią i nie spuszczając ze mnie wzroku powiedz, że jest duży.
Zrobila tak jak chciałem i poczułem ze jej dloń drży. Zrobiłem zdjęcie.
- Teraz włóż go do ust dla ostaniego zdjęcia patrząc mi w prosto w oczy.
- Nie mogę na ciebie patrzec jak to robię – mruknęła cicho.
Ok, odparlem i napawałem się widokiem jej ust zbliżających się do mojego żołędzia. Musnęła go koniuszkiem języka. Zatrząsło mną. Zrobiłem ostatnie zdjęcie i odrzuciłem telefon na łożko. Mój fallus w wolnym tempie chował się i wychylał z jej ust. Chwyciłem delikatnie za tył jej głowy i przycisnąłem do siebie aż moj kutas calkowicie zniknął w jej ustach. Docisnąłem jeszcze bardziej aż się zakrztusiła. Czułem ze zaraz eksploduję, więc podniosłem ją z kolan i pchnąłem na łóżko. Energicznym ruchem zerwałem jej majtki, błyskawicznie zasłoniła dłonią swoją pochwę. Podciągnąłem ją do siebie i łapczywie zacząłem całować jej łydki, jej uda, aż moje usta zawędrowały centymetry od jej cipki. Zrobiłem pauzę czekając, żeby podniosła swoja dłoń. Mijały kolejne sekundy. Nie chciała odsłonić swojej cipki. Delikatnie ugryzłem jej dłoń. Odsłoniła wtedy swoją piękność i energicznie zacząłem lizać jej łechtaczkę. Jęczała z zachwytu. Nie przestawaj, wymamrotała zaciskając piąstki na poscieli. Woń jej szparki doprowadzała mnie do szału. Obrócilem ją nagle, uderzyłem mocno otwarta dłonią w prawy pośladek i zacząłem całować i lekko podgryzać jej jędrną białą jak śnieg pupę. Podrygiwała z bólu albo z przyjemnosci. Próbowala mnie odgonić wymachując niezdarnie ręką. Złapałem oburącz za jej mocno już zaróżowione od klapsa i ukryzień pośladki i zatopiłem mój język w jej odbycie. Przestała się opierać i stękała z rozkoszy. Przez chwile wahałem się, czy nie włożyć kutasa w jej dupę ale bałem się, że jej zrobię krzywdę. Obrócilem ją znowu. Diabelsko się uśmiechała i ciężko dyszała. Podciągnąlem ją na krawędź lóżka, chwyciłem za kutasa, pacnąłem nim kilka razy w lechtaczkę i wprowadzilem do cipki.
Zamkneła oczy, odchyliła głowę do tyłu a ja wykonywałem coraz szybsze pchnięcia. Coraz zybciej i szybciej. Po paru chwilach zwolniłem tempo tracąc powoli siły. Musiałem zmienić pozycję. Położyłem się na plecach, usiadła na mnie, złapałem ją mocno za sutki i zaczęła mnie ujeżdżać. To był najpięknieszy widok na świecie. Po minucie zaczęła zwalniać a ja odzyskując siły obróciłem ją znowu i rżnąłem bez opamiętania od tyłu. Jej plecy połyskiwały od potu. Łóżko skrzypiało jakby się zaraz miało rozpaść. Pośliniłem palec wskazujący i włożylem jej do tyłka. Dawała mi znaki ręką, żebym tego nie robił ale po chwili odpuściła. Zwolniłem trochę ruchy biodrer i zacząłem coraz szybciej poruszać palcem w jej gorącym odbycie. Uczucie pulsującego zaciskania się zwieracza na moim palcu było nie do opisania. Mialem niesłabnącą ochotę gwałtownie wepchnać kutasa w jej odbyt i spuścić się w środku, ale ochota, żeby zrobić to na jej twarzy, patrząc wyzywajaco w jej oczy, była jeszcze większa. Wyjąłem palec z jej tyłeczka, wytarłem go o pościel i przyśpieszyłem ruchy moich bioder. Wytrysk zbliżał się wielkimi krokami. Zauważyłem że jej uda ociekają już sokami. Czyżbym w tym amoku nie zauważył jej orgazmu? Byłem coraz bliżej szczytowania. Koniecznie chciałem zrobić to na jej twarzy. Wyjąłem penisa z pochwy i oznajmiłem głośno, że zaraz dojdę. Obróciła się w mgnieniu oka i łapczywie pochłoneła mojego członka aż jej wilgotny nosek dotknął mojego podbrzusza. Zakrztusiła się. Miała mokre włosy przyklejone do czoła i rozpalone policzki. Patrz na mnie, powiedziałem wyciągając ociekajacego śliną fiuta z jej rogrzanych ust. Podniosła swój półprzytomny szklisty wzrok. Czulem że jestem już blisko. Wiedziała co się swięci więc zamknęła oczy mocno zaciskajac powieki i otwarła szeroko usta. Gwatlownie się onanizowałem i po paru sekunach wytrysnałem i zalałem jej twarz spermą. Część trafila prosto do jej ust, które zaczeła oblizywać, a część na jej oczy, których teraz bała się otworzyć. Tego widoku nigdy już nie zapomnę. Moj penis puslował coraz wolniej, wyciekały z niego ostanie krople. Powoli włozylem go z powrotem w jej usta, Niespiesznie zaczęła mi obciągać, oblizując go z każdej strony. Robiła to coraz wolniej i wolniej i po kilkunastu sekundach go wyjąłem.
- Nic nie widzę przez ciebie - odparła cicho i z grymasem obrzydzenia na twarzy zaczęła wycierać moje nasienie z jej powiek. Siegnąłem po mój podkoszulek i pomogłem poprzecierać jej oczy. Otworzyła je, na ułamek sekundy zerknęła mi w oczy, uśmiechnęła się zalotnie i opadła bezwładnie na łozko z lekko rozchylonymi nogami. Położyłem się obok niej ramię w ramię. Nasze oddechy się uspokajały. Nikt nic nie mowił. Miała zamknnęte oczy i coraz wolniej oblizywała swoje usta. Zauważyłem wiele malinek na jej szyi, których nawet nie pamiętam. Zerknąłem na jej pochwę. Była nabrzmiała, jakby spuchnięta i wyglądała na rozgrzaną do czerwoności. Po paru minutach wstała i powiedziała, że to nigdy więcej nie może się powtórzyć. Milczałem i uśmiechnąłem się na widok jej pokąsanego różowego tyłka. Wyciągneła świeżą bieliznę z szafy i poszła pod prysznic. Wchodząc do łazienki powiedziała, że byłoby dobrze jakbym już pojechał do domu, więc wstałem, wytarłem wiotczejącego już penisa o prześcieradło, ospermionego t-shirta postanowiłem wyrzucić gdzieś po drodze do śmieci, ubrałem się i pojechałem do domu. Padłem na moje łozko jak zabity i spałem 10 godzin. Taki dzien pewnie nie powtórzy się zbyt szybko, chociaż zrobię wszystko, żeby tak się stało. Póki co mam kilka klipów i zdjęc na moim telefonie na pamiątkę.
Przy następnych spotkaniach wszystko było po staremu. Piliśmy kawę, rozmawialismy o wszystkim i o niczym, a ja ciągle nie przestawałem o niej myśleć. Aż pewnego dnia zauważyłem zmianę w jej zachowaniu. Posmutniała i mówiła cichym głosem. Wiedziałem że coś jest nie tak. Spytałem co się stało. Wybuchła placzem i przyznała, że mąż ją zdradza. Nie mogłem w to uwierzyć. Wyadawali mi się zawsze perfekcyjną parą. Powiedziała, ze nigdy już mu nie wybaczy i koniecznie musi się zemścić. Zamurowało mnie. Nie wiedząc jak inaczej ją pocieszyć, powiedziałem tylko, że jak będzie potrzebować pomocy, to może na mnie liczyć. Zastanawiałem się wtedy kolejny raz, czy rzeczywiście coś ze mną jest nie tak skoro podnieca mnie widok zapłakanej siostry i jej rozmazanego z powodu spływajacych po policzkach łzach makijażu. Nie zastanawiając sie długo skorzystałem z chwili jej słabości i przytuliłem ją mocno kładąc rękę na jej jędrnym pośladku (miała na sobie obcisłe jeansy). Bałem się jej reakcji. Nie poruszyła się, nie zareagowała. Chlipała, dygotała i była we mnie wtulona. Poczułem silną erekcję. Obawiałem się, że zobaczy moje pęczniejące krocze. Zakręciło mi się w głowie. Wciąż trzymajac dloń na jej pośladku przycisnałem ją bardziej do siebie. To nie dzieje się naprawdę, pomyslałem. Mój penis tak pulsował, że aż sprawiało mi to ból. Po paru chwilach jej ciało uspokoiło się i powoli przestawała płakać. Zdjąłem delikatnie rękę z jej tyłka i szybko usiadłem przy stole, zeby ukryć moją erekcję. Wszystko się jakoś ułoży, powiedziałem wciąż oszolomiony tym, co się właśnie stało. Dziękuję ze jesteś, powiedziała ściszonym głosem, po czym wróciła do krzątania się po kuchni.
Długo rozmyślalem o tamtej rozmowie, o jej zdradzajacym męzu, o uczuciu jakie mną targało jak zaciskałem dloń na jej kształtnym tyłku, o jej łzach, o spazmatycznym dygocie jej ciała i wreszcie o zemście o której napomknęła. Wpadłem na pewien pomysł. Przy następnym spotkaniu spytałem jak wygladają sprawy między ją a jej mężem. Nie chciała poruszać tego tematu. Powiedziała tylko, ze wszystko jest już w porządku.
- A co z zemstą, która planowałas? - Chciałam się przespać z kimś i mu o tym powiedzieć, tu zrobiła pauzę, ale nie byłabym w stanie tego zrobić, mamy dzieci i rodzina jest najważniejsza, dodała. Musiałem za wszelką cenę wcielić w życie mój pomysł, bo bałem się, ze nigdy nie będzie lepszej ku temu okazji, więc odpowiedziałem, ze jesli mu wybaczysz teraz, to na pewno zdradzi cię znowu. Przerwała mycie naczyń ale nie obróciła się w moja stronę. Zapanowała cisza. Przecież ci mowię, że nie byłalbym w stanie uprawiać seks z przypadkowym facetem, powiedziala obracając się w moim kierunku.
- Nie musisz się z nikim przespac, wystarczy że wyślesz mu zdjecia jak jesteś z nowym facetem.
- Zdjęcia? Z jakim niby facetem? Nie znam nikogu kto zrobilby coś takiego i na pewno nie poproszę o coś takiego żadnego z moich kolegow z pracy. Wykluczone. Nie mówmy już o o tym. Temat zamkniety.
- Wystarczyłoby, żeby zobaczył jedno zdjęcie męskiej dłoni, która dotyka twojego biustu. Zwariowałby i dobrze o tym wiesz.
Zrobiła się niemalże purpurowa. Tym razem jednak patrzyła na mnie i nie unikała wzroku. Sam pomysł, że ja mógłbym ją dotknac w ten sposób robiąc te zdjęcie sprawil, że moja erekcja robiła się coraz mocniejsza. Nagle obrociła się do mnie tyłem i zaczęła znowu myć naczynia. Zobaczyła moje pęczniejące krocze?! Spojrzałem w dól na moje jeansy. Nie dało się tego nie zobaczyć. Wstałem i podszedłem do niej. Byla lekko pochylona nad zlewem. Nie mogłem oderwać wzroku od ukytych pod zwiewna tkaniną spodni jej pośladków poruszajcych się lekko z powodu energicznego mycia naczyń. Jej cudny tyłek w kształcie jabłka (nie jestem fanem tych w kształcie gruszki) był na wyciagniecie ręki! Żeby ukryć erekcję poprawiłem w spodniach mojego nabrzmiałego penisa, po czym powiedzialem zdecydowanym tonem:
- Jesli chcesz ja mogę ci zrobić takie zdjęcie.
Zakręciła kran, zapadła grobowa cisza. Nie poruszała się. Mijały kolejne długie sekundy. Czekałem kiedy odwróci się w moim kierunku. Nie odwróciła się.
- Chyba żartujesz... Jesteś moim bratem ale - tu zrobiła pauzę - jedną fotkę mógłbyś mi zrobić. Na przykład jak kładziesz dłoń na moim piersiach ale muszę być w biustonoszu. Masz tatuaż na lewym przedramieniu, więc to musi być twoja prawa ręka, żeby się nie zorientował. Dam ci znać kiedy nie będzie dzieci ani jego w domu. Teraz już musisz iść. Przytaknąłem zadowolony i wyszedłem. W chwili kiedy odpaliłem silnik mojego samochodu wytrysnąłem. Całe szczęscie, ze stało się to nie w jej obecności.
Tamtego dnia nie mogłem zasnąć. Nie mogłem się doczekać kiedy będę mógł zrobić jej te zdjęcie. Mijały kolejne dni, próbowałem spotkać się z nią ale ciągle odmawiała. Zawsze się obawiałem, ze zrobię jakiś ryzykowny ruch i mnie znienawidzi. Bałem że się rozmysliła. Mijał już trzeci tydzien. Nagle dostaje smsa, żebym wpadł na kawę. Nareszcie!
Przyjechałem pod jej dom i zobaczyłem auto jej męża stojące na podjeździe. Czyli nie jest sama. Nici z robienia zdjeć. Usiedlismy przy stole, pijemy kawę, gadamy o polityce, pogodzie i innych banałach. Nie widać jej męża, pewnie jest u góry. Miała rozpuszczone włosy, jaskrawo czerwony lakier na paznokciach i była umalowana tak jakby wybierała się na imprezę.
- Gdzieś wychodzisz?
- Byłam tylko po wino.
- Od kiedy ty siostra pijesz alkohol?
- Dzisiaj muszę.
- Coś się stało? - spytałem zaniepokojony.
- Żeby zrobić te zdjęcie muszę się najpierw napić, chesz też? – wstała i po chwili postawiła butelkę słodkiego wina i korkociąg na stole.
Czułem jak krew naplywa mi do członka.
- A mąż? Widzę auto przed domem.
- Auto popsute a ten debil wraca dopiero jutro a dzieci są na wycieczce i wrócą w niedzielę. To chcesz te wino czy nie?
Skinąłem głową, postawiła szklanki na stole, otworzylem butelkę i nalałem nam wina. Zaczeliśmy gadać. Nie mogłem się skupić na tym co mówi. Ciagle zaglądałem na jej dekolt ale już nie bałem się, że zauważy. Alkohol robił już swoje. Mój członek coraz bardziej mnie uwierał w spodniach. Ona zaś coraz bardziej wyglądała na zrelaksowaną. Miała na sobie obcisła białą bluzkę na ramiączkach, spod której prześwitywał ciemnoczerwony biutonosz, oraz obcisłe jasnoniebieskie jeansy. Zauważyła że kolejny raz zerknąłem na jej biust i powiedziała:
- Ubrałam się tak tylko do zdjęcia. Nigdy nie noszę takich ciuchów. Tylko puszczalskie tak się ubieraja. Ja taka nie jestem.
- Kiedy robimy te zdjecie? - wypaliłem, bo nie moglem już wytrzymać tego czekania. Chciałem mieć to juz za sobą, chciałem wymknać się pozniej do ubikacji i tam się masturbować.
Powiedziała żebym poczekał chwilę i wypiła prawie całą lampkę wina. Patrzylem z niedowerzaniem i zorientowałem się, że wypilismy już całą butelkę. Muszę się wylać, powiedziałem, poszedłem do ubikacji i spuścilem się w kilka sekund, Wytarłem się dokladnie i wrociłem do kuchni. Nie było nikogo. Po chwili słyszę jej wołanie, żebym wszedł na górę do sypialni. Czuję że nogi mam z waty, mój penis robił sie coraz twardszy. Na pewno to zauważy. Trudno. Wchodzę do sypialni, w której ostatni raz byłem, o czym ona nie ma pojęcia, kiedy pojechali rok temu całą rodziną na urlop, a ja przychodziłem podlewać kwiatki i przy okazji szperałem w jej szufladach i przeglądałem w jakiej chodzi bieliźnie.
Siedziała na łózku i patrzyła na swoje odbicie w oszklonych drzwiach jej szafy. Spojrzała ewidentnie zniesmaczona na moje krocze.
- To nic… Po prostu… taka rekacja… no wiesz – wydukałem jak nastolatek.
- To tylko zdjęcie. Nie wyobrazaj sobie za dużo. - odparła i wstała z łóżka. - Zrobimy jedno zdjęcie z bluzką i jedno w biustonoszu.
Czułem ze moja erekcja rozrywa mi spodnie. Wyciągnąłem telefon, szybko włączylem nagrywanie video (chiałem mieć klip, zeby mieć pozniej na własny użytek) i wyciągnałem rekę, żeby połozyć na jej biuście. Śmiało, powiedziała i zrobiła uwodzicielską minę. Pstryknałem kilka zdjęć pod różnym kątem. Celowo w kadrze znalazła się moje wytatuowana ręka (nie zorientowała się), żebyśmy potem musieli robić kolejne zdjęcia i żeby przedłużyć trochę ten wieczór. Wyłączyłem szybko nagrywanie i pokazałem jej zdjecia. Wygladała na nich nieziemsko. Spodobaly jej się.
- Teraz bez bluzki w samym biustonoszu. - oznajmiła.
Ściągneła bluzkę. Nigdy nie widziałem jej pół nagiej. Miała alabastrową skórę, wklęsły pępek i doskonałą talię osy. Położyłem dłoń na jej biodrze i przesunąłem ją trochę w lewo do lepszego światła.
- Ej! Bez dotykania! – odparła lekko poirytowana.
Znowu włączyłem nagrywanie i zrobiłem kilka zdjęć. Te były nawet lepsze, dwa z nich zrobiłem patrząc z góry, żeby lepiej było widać jej biust. Wyłączyłem znowu nagrywanie i pokazałem zdjęcia. Z tych była bardziej zadowolna niż z poprzednich. Zaczęła ubierać bluzkę.
- Poczekaj! Wiesz co naprawdę wprawiłoby go w szał? Zdjęcie bez stanika jak zakrywasz piersi swoja ręką a dloń jakiegoś faceta próbuje odsłonić to co zakryte!
- No nie wiem… - odpowiedziała zmieszana. Zawahała się ale się zgodziła.
- No dobra ale odwróć się, bo muszę zdjąć biustonosz.
Odwróciłem się i zerknąłem ukradkiem w lustro na drzwiach jej szafy. Nie widziała mnie, zdjęła biustonosz i zobaczyłem że jej sutki były tak sterczace, że doszedlem do wniosku, ze zaczyna jej się to wszystko podobać. Mój nabrzmiały penis znowu zaczął mnie uwierać.
- Ok. Już możesz.
Odwróciiłem się i położyłem dloń na jej ręce, którą zakrywała piersi. W kadrze widać było całe moje wytatuowane przedramię. Kiedy się zorientuje? Wpycham palce pod jej dłoń i próbuję odsłonic jej cycki. Siłujemy się trochę. Lekko się uśmiecha. Takie zdjęcie będzie lepsze, mówię. Nie protestuje. Używam więcej siły, ciagle się uśmiecha ale nie daje za wygraną. W końcu z większą siła odklejam jej rekę od piersi i gapię się na nią jak w hipnozie. Uderza mnie drugą reką, odsłaniając na chwilę drugiego cycka i krzyczy: - Coś ty zrobił! To miało być robione ręką bez tatuażu! - krzyknęła i błyskawicznie nałożyła biustonosz i bluzkę.
- O cholera! Zapomniałem! - odpowiedziałem z udawanym przejęciem.
- I czemu w ogóle robimy to twoim telefonem!? To nie może być w twoim telefonie! Skasuj to w tej chwili!
Szybko w panice przeniosłem klipy video do innego folderu. Była wyraźnie wściekła.
- Co ty tam robisz? Daj ten telefon. Ja to skasuje! - ryknęła.
Chwyciła gwałtownie za mój telefon i zaczeła coś klikać. Pozniej okazalo się że usunęła nawet wszystko z kosza. Ale przynajmniej miałem klipy. Wręczyła mi swój telefon i zaczęliśmy wszystko od początku. Poszło dosyć szybko. Zaczęła się ubierać i przegladać zdjęcia. Nie była zadowloana. Wyglądała sztucznie, widać było napięcie na twarzy. Nie było uwodzicielskich uśmiechow ani ponętnych spojrzeń.
- Tak się zdenerwowałam, że cały alkohol ze mnie wyparował. I to jest twoja wina! I nawet te zdjecia nie wyszły tak jak trzeba! Na szczęście mam jeszcze jedno wino.
Zeszliśmy na dół. Czułem że już tych zdjęć nie powtórzymy. Ani dziś, ani nigdy. Ale mogłem się mylić, bo zobaczyłem że wypiła w klika sekund pełną lampkę wina, po której niemalże straciła rownowagę.
- Mam propozycję. Wypijmy te wino, zróbmy te cholerne zdjecia i spadam na chatę, bo robi się późno.
Zgodziła się i od razu poczułem że moja erekcja wraca. Wbiegliśmy na górę. Tym razem na zawołanie jest usmiechnieta i zalotnie spogląda w kamerę. Po zdjęciach bez biustonsza ale wciąż z zakrytym biustem, korzystając że jest już bardziej podbita, mowię do niej tak:
- Wiesz co go by naprawdę zniszczyło? Jakby na zdjęciu zobaczył, że siegasz do mojego rozporka. Spojrzała do mnie badawczo. Nałożyła biustonosz i z niechęcią położyła dloń na moim kroczu, które zaczęla pocierać patrząc prosto w kamere. Byłem w szoku. Zrobiłem kilka zdjęć. Postanowiłem że trzeba kuć żelazo póki gorące. Odlożyłem telefon i zaczałem rozpinać rozporek jej opiętych jeansów.
- Co ty wlaściwie teraz robisz?
- Fotki w samej bieliźnie będą bardziej sexy.
- Niech ci będzie ale przestań się tak na mnie gapić. - odpowiedziała i połozyła dłoń na moim ramieniu, bo prawie się przewróciła jak próbowałem rozebrać ją całkowicie z tych super obcisłych jeansów. Musiałem przykucnąć, żeby uwolnić ją od tych cholernych spodni. Podniosłem nieznacznie wzrok. Moje oczy były tuż przy jej majtkach, które były półprzezroczyte, więc widać było jej śliczną ogoloną cipkę. Zauważyłem wigotną plamkę na jej bieliźnie. Znowu zaszumiało mi w głowie.
- Ej co tam robisz na dole? Wstawaj i robimy fotki.
Wstałem, wlaczyłem nagrywanie video i zrobiłem kilka fotek. Muszę pamiętać, zeby jeszcze dziś te klipy przesłać na mój telefon i skasować je z jej aparatu. Pokazuję jej zdjęcia.
- Są zajebiste. Chyba już wystarczy tej sesji.
- Powinnaś ściągnąć stanik, nie zasłaniając już piersi i zdjąć też majtki, a ja dłonią dotykał będę twojej cipki. To będą absolutnie ostanie zdjęcia. Twój mąż już nigdy nie będzie tym samym czlowiekiem jak to zobaczy. – odparłem i czekałem na jej reakcję. Poprawiłem kolejny raz spodnie bo mój nabrzmiały penis nie dawał mi spokoju.
- Chyba nie mówisz poważnie. Jesteś moim bratem. To byłaby przesada. - odpowiedziała ale nie wyczułem oburzenia w jej głosie, co dodawało mi tylko odwagi.
- To będą ostanie fotki i koniec sesji. Twój mąż będzie wiedzial, że poszłaś na całość. Poza tym dotknę cie tylko na sekundę i pstrykne zdjęcie. Przecież wiesz, że to tylko udawane.
Wahała się i przyglądała mi się nieufnie. Czułem że ma ochotę się przede mna rozebrać. Zerknęła przez ułamek sekundy na moje krocze i powiedziała, że zostaje w majtkach, że mogę ewentualnie dotknąć jej majtek ale tylko na chwilę, że może zdjąć biustonosz i żebym to zrobil szybko. Przytaknąłem. Zaczęła zdjemowac stanik. Nigdy nie widzialem tak małych a piersi z jednocześnie tak dużymi i sterczącymi sutkami. Nie mogłem się napatrzeć.
- Mam jeszcze jeden pomysł. Otwóż usta, włożę ci tam palce na sekundę i zrobię szybko fotkę. Westchnęła z niezadowoleniem i lekko rozchyliła usta. Zaskoczyła mnie, że się zgodziła bez oporów. Włożyłem powoli palec wskazujący do jej ust i pstryknąlem fotkę. Wsunąłem drugi palec i nieśpiesznie przesuwałem palcami po jej wilgotnym języku. Byla wyrażnie zaskoczona i wybałuszyła oczy ze zdumienia ale nie protestowała. Ssij, powiedzialem stanowczo. Jeszcze bardziej zaskopczona zacisnęła usta na moich palcach i powoli zaczęła ssać. Czułem jak jej język delikatnie obraca się wokół moich palców. Myślałem że zwariuję. Zrobilem kolejne zdjecie i wsunąłem trzeci już palec, a ona nie przestawała ssać. Czułem jak przechodzą mnie dreszcze. Zdjąłem jej okulary, bo były już trochę zaparowane. Wyjąłem palce z jej ust i oblizałem je patrząc jej w oczy, w których wiąż widzialem i niedowierzanie i strach. Nic się nie odezwała.
- Ostatnie zdjęcie i kończymy ten wieczór. - powiedzialem i zbliżyłem dłoń do jej majtek dotykając ją w miejscu gdzie było już coraz więcej plamek. Pstryknąlem zdjęcie. Jej cialo drżało. Spoglądała w dół. Tym razem włożylem dłoń do jej majtek i poczułlem jej soczysta cipkę. Chwyciła mnie za rekę i szepnęła, ze nie możemy. Nie odezwałem się i wsunąłem dwa palce do jej goracej szparki. Chwycila oburącz moją rękę i głośniej powiedziała znowu, że naprawdę nie możemy tego zrobić. Zacząłem przesuwać palcami coraz glebiej i glebiej aż calkiem je tam schowałem.
- Powiedz żebym przestał to przestanę. - i odłożyłem telefon na szafkę.
Chciała coś powiedzieć ale wyciągnąłem z niej moje mokre palce i wlożylem z powrotem do jej ust. Znieruchomiala. Znowu patrzylimsy sobie w uczy. Chwyciłem mocno palcami za jej sutka, az syknęła z bólu, a palacami drugiej dłoni naciskałem na jej język. W jej oczach pojawiły się łzy. Szybko zdjąłem koszulę i trzymając ja za rękę powiedzialem, że tylko jeszcze chwila i już naprawdę koniec.
- Rozepnij mi rozporek a ja zrobię fotke jak kladziesz dloń na moim penisie, ok?
- To naprawdę musi być ostatnia rzecz. Musisz obiecać.
Polożyem jej delikatną dłoń na wybrzuszonym rozporku i sięgnąłem po telefon, Uklękneła i rozpieła rozporek, zawahala się chwilę, włożyła rękę do środka i wyciągneła go na zewnątrz. Zssunąlem spodnie do kostek. Nie kojarzę, żeby mój kutas był kiedykolwiek tak twardy jak w tej chwili.
- Obejmij go dłonią i nie spuszczając ze mnie wzroku powiedz, że jest duży.
Zrobila tak jak chciałem i poczułem ze jej dloń drży. Zrobiłem zdjęcie.
- Teraz włóż go do ust dla ostaniego zdjęcia patrząc mi w prosto w oczy.
- Nie mogę na ciebie patrzec jak to robię – mruknęła cicho.
Ok, odparlem i napawałem się widokiem jej ust zbliżających się do mojego żołędzia. Musnęła go koniuszkiem języka. Zatrząsło mną. Zrobiłem ostatnie zdjęcie i odrzuciłem telefon na łożko. Mój fallus w wolnym tempie chował się i wychylał z jej ust. Chwyciłem delikatnie za tył jej głowy i przycisnąłem do siebie aż moj kutas calkowicie zniknął w jej ustach. Docisnąłem jeszcze bardziej aż się zakrztusiła. Czułem ze zaraz eksploduję, więc podniosłem ją z kolan i pchnąłem na łóżko. Energicznym ruchem zerwałem jej majtki, błyskawicznie zasłoniła dłonią swoją pochwę. Podciągnąłem ją do siebie i łapczywie zacząłem całować jej łydki, jej uda, aż moje usta zawędrowały centymetry od jej cipki. Zrobiłem pauzę czekając, żeby podniosła swoja dłoń. Mijały kolejne sekundy. Nie chciała odsłonić swojej cipki. Delikatnie ugryzłem jej dłoń. Odsłoniła wtedy swoją piękność i energicznie zacząłem lizać jej łechtaczkę. Jęczała z zachwytu. Nie przestawaj, wymamrotała zaciskając piąstki na poscieli. Woń jej szparki doprowadzała mnie do szału. Obrócilem ją nagle, uderzyłem mocno otwarta dłonią w prawy pośladek i zacząłem całować i lekko podgryzać jej jędrną białą jak śnieg pupę. Podrygiwała z bólu albo z przyjemnosci. Próbowala mnie odgonić wymachując niezdarnie ręką. Złapałem oburącz za jej mocno już zaróżowione od klapsa i ukryzień pośladki i zatopiłem mój język w jej odbycie. Przestała się opierać i stękała z rozkoszy. Przez chwile wahałem się, czy nie włożyć kutasa w jej dupę ale bałem się, że jej zrobię krzywdę. Obrócilem ją znowu. Diabelsko się uśmiechała i ciężko dyszała. Podciągnąlem ją na krawędź lóżka, chwyciłem za kutasa, pacnąłem nim kilka razy w lechtaczkę i wprowadzilem do cipki.
Zamkneła oczy, odchyliła głowę do tyłu a ja wykonywałem coraz szybsze pchnięcia. Coraz zybciej i szybciej. Po paru chwilach zwolniłem tempo tracąc powoli siły. Musiałem zmienić pozycję. Położyłem się na plecach, usiadła na mnie, złapałem ją mocno za sutki i zaczęła mnie ujeżdżać. To był najpięknieszy widok na świecie. Po minucie zaczęła zwalniać a ja odzyskując siły obróciłem ją znowu i rżnąłem bez opamiętania od tyłu. Jej plecy połyskiwały od potu. Łóżko skrzypiało jakby się zaraz miało rozpaść. Pośliniłem palec wskazujący i włożylem jej do tyłka. Dawała mi znaki ręką, żebym tego nie robił ale po chwili odpuściła. Zwolniłem trochę ruchy biodrer i zacząłem coraz szybciej poruszać palcem w jej gorącym odbycie. Uczucie pulsującego zaciskania się zwieracza na moim palcu było nie do opisania. Mialem niesłabnącą ochotę gwałtownie wepchnać kutasa w jej odbyt i spuścić się w środku, ale ochota, żeby zrobić to na jej twarzy, patrząc wyzywajaco w jej oczy, była jeszcze większa. Wyjąłem palec z jej tyłeczka, wytarłem go o pościel i przyśpieszyłem ruchy moich bioder. Wytrysk zbliżał się wielkimi krokami. Zauważyłem że jej uda ociekają już sokami. Czyżbym w tym amoku nie zauważył jej orgazmu? Byłem coraz bliżej szczytowania. Koniecznie chciałem zrobić to na jej twarzy. Wyjąłem penisa z pochwy i oznajmiłem głośno, że zaraz dojdę. Obróciła się w mgnieniu oka i łapczywie pochłoneła mojego członka aż jej wilgotny nosek dotknął mojego podbrzusza. Zakrztusiła się. Miała mokre włosy przyklejone do czoła i rozpalone policzki. Patrz na mnie, powiedziałem wyciągając ociekajacego śliną fiuta z jej rogrzanych ust. Podniosła swój półprzytomny szklisty wzrok. Czulem że jestem już blisko. Wiedziała co się swięci więc zamknęła oczy mocno zaciskajac powieki i otwarła szeroko usta. Gwatlownie się onanizowałem i po paru sekunach wytrysnałem i zalałem jej twarz spermą. Część trafila prosto do jej ust, które zaczeła oblizywać, a część na jej oczy, których teraz bała się otworzyć. Tego widoku nigdy już nie zapomnę. Moj penis puslował coraz wolniej, wyciekały z niego ostanie krople. Powoli włozylem go z powrotem w jej usta, Niespiesznie zaczęła mi obciągać, oblizując go z każdej strony. Robiła to coraz wolniej i wolniej i po kilkunastu sekundach go wyjąłem.
- Nic nie widzę przez ciebie - odparła cicho i z grymasem obrzydzenia na twarzy zaczęła wycierać moje nasienie z jej powiek. Siegnąłem po mój podkoszulek i pomogłem poprzecierać jej oczy. Otworzyła je, na ułamek sekundy zerknęła mi w oczy, uśmiechnęła się zalotnie i opadła bezwładnie na łozko z lekko rozchylonymi nogami. Położyłem się obok niej ramię w ramię. Nasze oddechy się uspokajały. Nikt nic nie mowił. Miała zamknnęte oczy i coraz wolniej oblizywała swoje usta. Zauważyłem wiele malinek na jej szyi, których nawet nie pamiętam. Zerknąłem na jej pochwę. Była nabrzmiała, jakby spuchnięta i wyglądała na rozgrzaną do czerwoności. Po paru minutach wstała i powiedziała, że to nigdy więcej nie może się powtórzyć. Milczałem i uśmiechnąłem się na widok jej pokąsanego różowego tyłka. Wyciągneła świeżą bieliznę z szafy i poszła pod prysznic. Wchodząc do łazienki powiedziała, że byłoby dobrze jakbym już pojechał do domu, więc wstałem, wytarłem wiotczejącego już penisa o prześcieradło, ospermionego t-shirta postanowiłem wyrzucić gdzieś po drodze do śmieci, ubrałem się i pojechałem do domu. Padłem na moje łozko jak zabity i spałem 10 godzin. Taki dzien pewnie nie powtórzy się zbyt szybko, chociaż zrobię wszystko, żeby tak się stało. Póki co mam kilka klipów i zdjęc na moim telefonie na pamiątkę.